Zdjęcie:

wtorek, 3 sierpnia 2010

Adrśpach - Skalne Miasto cz.I


GÓRY  STOŁOWE
cz.IV
CZECHY-ADRŚPACH
SKALNE  MIASTO
 


Ustalony przed wyjazdem plan na Góry Stołowe było był konkretny - poznanie uroków i ciekawych miejsc tego malowniczego pasma górskiego oraz Ziemi Kłodzkiej. W zanadrzu miałem jednak dwa dni „luzu”. Będąc już na miejscu, postanowiłem "wybadać" sprawę odwiedzenia pobliskiego Skalnego Miasta po stronie czeskiej.. Jakby nie było, jest ono oddalone tylko 45 km od Dusznik i 30 km od przejścia granicznego w Kudowie Zdrój-Słone..
Wiele ciekawych rzeczy doczytałem się z różnych opracowań o Adrśpaskim Skalnym Mieście, postanowiłem więc kolejnego dnia mego pobytu w tej części Sudetów, przekroczyć granice i zobaczyć na własne oczy czy literatura nie kłamie..
Aby w prosty sposób dostać się samochodem do Adrśpachu najlepiej przekroczyć granice w Kudowie Zdroju-Słone -Nachod.. Zaraz potem skręcić w prawo, w drogę wiodącą w kierunku Broumova.. Tak też uczyniłem i wczesnym rankiem po śniadaniu w pogodny lipcowy dzień, po przekroczeniu polsko-czeskiej granicy wjeżdżałem do miejscowości Polica nad Metuji.. Tuż za miasteczkiem skręciłem w lewo na Teplice nad Metuji skąd wyraźne drogowskazy i banery reklamowe skierowały mnie bez najmniejszej wątpliwości do samego Adrśpachu....
Adrśapach (Adrszpach) to gmina wiejska w Czechach, w kraju kralovohradeckim, licząca około 1000 mieszkańców. Ta mała miejscowość wypoczynkowa jest położona w Górach Stołowych, które w tej części noszą nazwę Skały Adrszpasko-Cieplickie (czes. Adrśpaśsko-Teplickié Skály) w dolinie Adrszpachskiego Potoku (czes. Adrśpaśský Potok), kilka-kilkanaście kilometrów od polskiej granicy. Okolica zbudowana jest z górnokredowych piaskowców należących do osadów wypełniających nieckę śródsudecką. Na terenie Adrszpachu prawdopodobnie w drugiej połowie XIII w. został założony gród o niemieckiej nazwie Ebersbach ("Strumień Ebera"), która z czasem uległa zmianie na obecną czeską postać. Z grodu w okresie husyckim dokonywano napadów na Śląsk. W roku 1447 tereny wraz z grodem odkupiły miasta śląskie i wówczas z polecenia właścicieli gród zburzono. Ruiny grodu stały się często zwiedzanym miejscem. W 1596 roku w Adrszpachu zbudowano zamek, który kilka razy zmieniał swych właścicieli. W XVIII W., zamek przebudowano w stylu barokowym, a pod koniec XIX w.uzyskał elementy neorenesansowe. Atrakcjami Adrśpachu jest Skalne Miasto i wspomniane ruiny zamku..
 Po niespełna godzinie jazdy od czasu wyruszenia z Dusznik, dojechałem na płatny parking przy wejściu do Skalnego Miasta...
 
 
Trasa zwiedzania Adrśpaskich Skał ma około 3,5 km długości (dodatkowo można obejść jeziorko znajdujące się w dawnym kamieniołomie co wydłuża trasę o 2 km). Czas przejścia, jak wiadomo w takich miejscach , wynosi od 1-3 godzin i uzależniony jest od ilości turystów  poruszających się szlakiem. Nie był to weekend a godziny nie były na tyle późne by rzesze autokarowych turystów zdążyły już nadjechać dlatego wokół samochodów na parkingu tylko kilkanaście osób zebrało się do zwiedzania Skalnego Miasta..

 
Ruszyłem z parkingu zielonym szlakiem, szeroką alejką w kierunku kasy biletowej... Już po kilkudziesięciu metrach od barów, kantoru i sklepików z pamiątkami znajdujących się przy parkingu, minąłem po lewej stronie, pierwsze skałki.. W tym miejscu w lewo odbija wąska dróżka w kierunku punktu Informacyjnego oraz do jeziorka - wyrobiska po dawnej piaskowni, które zamierzałem obejrzeć w drodze powrotnej...

  
Po chwili minąłem dużą, zieloną łąkę wzdłuż której wypiętrzała się kolejna grupka skałek a po prawej stronie wznosił się stylowy hotel Skalne Mesto, od którego pozostało już tylko 200 metrów do kas biletowych...

 
W niespełna 5 minut od momentu wyruszenia z parkingu stanąłem przy kasie kupując bilet za 60 koron. Wczesna godzina poranna (było kilka minut po godz.8-mej ), paru turystów, żadnej kolejki, luzik... Godziny otwarcia w sezonie od kwietnia do listopada: 8-18 godz... Skalne Miasto można zwiedzać z przewodnikiem lub indywidualnie.. Nie chcąc pominąć jakiegoś ciekawego faktu postanowiłem "załapać" się ze stojąca obok polską, niewielką  grupą z przewodnikiem....

 
Przekroczyłem granice Skalnego Miasta.. Należałoby w tym momencie napisać parę słów o tym niezwykłym fenomenie geologiczno-przyrodniczym... Piaskowcowy płaskowyż adrszpasko - teplicki należy do najbardziej rozległych, zwartych masywów skalnych nie tylko w w Czechach, ale i w całej Europie Środkowej.
Skały Adrszpaskie (czes. Adrspaśské skályt) - znajdują się w północno-zachodniej części masywu, w pobliżu wsi Adrszpach, niedaleko granicy z Polską(10 k od Mieroszowa i Chełmska Śląskiego). Są to unikalne bloki piaskowcowe powstałe, podobnie jak pasmo Gór Stołowych w wyniku nierównej odporności skał na wietrzenie, które wymodelowała woda, mróz i wiatr. Jednolita płyta piaskowca została podzielone licznymi kanionami, dolinami i szczelinami na szereg fragmentów. Całość porośnięta jest lasem z licznymi gatunkami górskiej i podgórskiej fauny i flory. Na terenie Adrszpaskich skał znajdują się dwa górskie jeziorka na różnych poziomach przez które przepływa rzeka Metuja (czes. Metuje) tworząc dwa wodospady. Przez długie lata wiedza o skalnych miastach, leżących w okolicach Teplic nad Metují i Adrszapchu, była stosunkowo niewielka. Okoliczni mieszkańcy szukali w nich schronienia, kiedy czuli się zagrożeni w swych domostwach. Dopiero około roku 1700 z sąsiedniego Śląska zaczęli przybywać do Adrszpachu pierwsi pionierzy turystyki. Najstarszy wizerunek Skał Adrszpaskich pochodzi z roku 1739.
Wiele znaczących postaci historycznych miało okazję podziwiać Skalne Miasto w Adrszpachu i Teplicach. Między innymi królowa pruska Luiza, król polski i elektor saski Fryderyk August, Anton hrabia Szpork z Kuksu, cesarz Józef II, cesarz austriacki Karol I, Johann Wolfgang Goethe i wielu innych.W roku 1824 wśród skał wybuchł wielki pożar lasu trwający kilka tygodni, który zniszczył prawie całą roślinność leśną. Dopiero wówczas skalne labirynty stały się bardziej dostępne, a właściciele tych ziem rozpoczęli budowanie pierwszej sieci szlaków turystycznych w Adrszpachu. Skalne Adrszpaskie Miasto stało się w XIX w. celem popularnych wycieczek kuracjuszy przebywających w podwałbrzyskich uzdrowiskach-Starym Zdroju i Szczawnie..
Między labiryntami form skalnych przebiega płatna trasa turystyczna nie wymagająca żadnej wprawy przy chodzeniu po górach, składająca się z wygodnych schodków, poręczy, drabin i miejscami sztucznie wybudowanych chodników i platform. Wychodzenie poza tę trasę jest dozwolone wyłącznie dla osób posiadających specjalne zezwolenie (pracowników rezerwatu, naukowców i wspinaczy). Wiele skał posiada własną nazwę jak: Głowa cukru, Kochankowie czy Starosta i Starościna itd. Obszar Skał Adrszpasko-Cieplickich został ogłoszony w 1933 r. rezerwatem przyrody o nazwie "Národní přírodní rezervace Adrśpaśsko-Teplické skály"
Za kasami przekroczyłem mostek na Metuji.. W tym miejscu rozgałęziają się dwa szlaki. Niebieski biegnący w lewo nad jeziorko w wyrobisku po piaskowni oraz zielony szlak skręcający w prawo pomiędzy skałki, który oprowadza po wszystkich atrakcjach Skalnego Miasta.. Wszedłem w wąski przesmyk pomiędzy skałą nazwaną Przewożnik (Prevożnik) i pomaszerowałem dalej zielonym szlakiem.

 
 Wszedłem pomiędzy piaskowcowe skałki ukazujące się po lewej i prawej stronie szlaku..

 
Idąc kanionem po chwili dotarłem do wyrastającej z lewej strony dróżki, charakterystycznej skały o nazwie Strażnicy Skał (Strážce skal)...


  Wyraźne kontury twarzy stojących obok siebie Skalnych Strażników wyrzeźbionych przez naturę robią wrażenie..

 
Region Skalnych Miast jest dość specyficzny. Powstały tam długie jary, korytarze, wąwozy. Takie ukształtowanie terenu powoduje kumulowanie się opadów w strumienie oraz nawiewanie śniegu do jarów. Tak więc górne partie są suche, a dolne wilgotne. W Adrszpaskim Skalnym Mieście flora jest stosunkowo uboga. Jednak zwiedzając te okolice możemy napotkać ciekawe i rzadkie pojedyncze okazy, a nawet całe skupiska roślin.

 
Obszar Skalnych Miast ma wyraźnie odrębny klimat, który podobny jest do wysokogórskiego. Cechą charakterystyczną tego klimatu jest występowanie roślin związanych z obszarami północnymi i wysokogórskimi. Najczęściej spotykane tutaj rośliny to: fiołek dwukwiatowy, podbielica alpejska, modrzyk górski, paprocie, mchy, widlaki, porosty i wrzosy.Każdy skrawek ziemi w zagłębieniu skalnym skwapliwie wykorzystują różnego rodzaju mchy , porosty czy tak jak na tym zdjęciu - malutka kępka wrzosa.

 
Po kilkuset metrach od wejścia na teren Skalnego Miasta dochodzę do potężnej baszty skalnej po lewej stronie drogi o nazwie Dzban (Džbán)..

 
Unikalne sześciometrowe okno skalne tworzy "ucho"tego pięknego dzbana. Po raz pierwszy skała ta została zdobyta przez Josefa Janebę, Miroslava Jedlićkę i pioniera wspinaczek skalnych - Rudolfa Otto Bausche w maju 1935 r. Pierwsza droga wspinaczkowa prowadzi szczeliną w lewej części ściany frontowej, do wielkiego okna i na wierzchołek.

 
Kilkanaście metrów dalej po prawej stronie szlaku stoi olbrzymi Fotel Karkonosza (Krkonośová Lenośka)

 
.... i zaraz potem ukazuje się Fotel Babuni (Babiččína Lenośka)
 
 
Kawałek dalej trafiam na zakończenie szlaku, ponieważ jest on trasą okrężną - w tym miejscu znajdę się po zakończeniu zwiedzania. Na razie jednak idę zgodnie ze wskazaniami strzałek - mijam Głowę Cukru (Homole Cukru), jedną z najbardziej charakterystycznych adrszpaskich form skalnych. Wysokość tej skały - 52 m, jej wierzchołek ma 13 metrów obwodu, a podstawa 3 metry .. Cała skała waży około 40 ton.

    
Piękny opis tej skały odnaleźć można w książce Kindla "Niezawodny przewodnik po szlakach Adrszpachu" wydanej w 1903 r. - "Jest to ogromny bałwan który w małym jeziorku wody zarośniętym wodnymi roślinami, po prostu stoi na swym wierzchołku, znacznie rozszerzając się ku górze.Wygląda jak odwrócony kręgiel. Kształt ten jest wynikiem działania wilgotnego powietrza i procesów wietrzenia. Patrząc na Głowę Cukru ma się wrażenie jakby się przechylała i miała za chwilę upaść, dlatego wielu bojaźliwie przechodzi obok , bojąc się jej upadku. Jest to jedynie złudzenie - upłynie wiele stuleci zanim ten olbrzym się przewróci"

         
A tak wygląda 3-metrowa podstawa tego ponad 50-cio metrowego olbrzyma... Dobrze że przezorni turyści troszkę ją popodpierali żeby się komuś na ta duża głowa na małą główkę nie przewróciła..

 
Przy Głowie Cukru, przechodzę przez mostek nad Metują która płynie przez całe Skalne Miasto..
METUJA
Przez wiele lat trwał spór gdzie znajduje się źródło Metuji. Ostatecznie cały problem rozstrzygnęło  w 1975 r. rozporządzenie urzędowe !!.. Od tego czasu Metuja zaczyna swój bieg na wzniesieniu, na zachód od Skał Adrszapskich nad Hodkovicami i Janovicami. Przepływa przez górny odcinek Wilczego Wąwozu, przez sztuczne jeziorko z którego Wielkim i Małym Wodospadem spływa do Skalnego Miasta a stamtąd płynie do wyjścia ze Skał Adrszpaskich. Metuja ma 71 km  długości i łączy się jako lewobrzeżny dopływ z Łabą..

 
Maszeruje dalej i po 50-ciu metrach dochodzę do skrzyżowania szlaków. Od prawej strony biegnie szlak powrotny od Echa a wzdłuż niego dopływa do Metuji, potok Rzerzichovy..

   
Potok Rzerzichovy płynie u stóp kolejnej formacji skalnej zwanej Organy ( Varhany)....Tylko zasiąść i grać..

 
Zbieg rzeki Metuji i Potoku Rzerzichovego stanowi przykład środowiska roślin pływających i wodnych. Gatunkiem szczególnie godnym uwagi jest zdrojek, największy w Czechach gatunek mchu...

 
Teraz szlak zielony skręca w lewo i po około 200 metrach docieram do rozszerzenia wąwozu zwanego Przedmieściem (Předměstí), gdzie znajdziemy Rękawicę z Dwojaczkami w Beciku (Dvojčata v peřince)

 
  Rękawica i Dwojaczki w Beciku (Dvojčata v peřince)...

 
W tym miejscu, skalny kanion przegradza wysoka na ok.5 metrów, Gotycka Brama (Gotická branka).. Za nią rozpoczyna się prawdziwy Skalny Świat wąwozów, szczelin, wypiętrzeń i bajkowych form skalnych z ukrytym pośród skał cudownym górskim jeziorkiem...

 
Gotycka Brama (Gotická branka) - polecił ją wybudować w 1839 r. - wraz z cała siecią chodników turystycznych, mostków, kładek i schodów, baron Ludvik Karel Nadherny. Tutaj znajdowało się pierwsze wejście w skały  dlatego część trasy do Bramy Gotyckiej nazwana jest  Skalnym Przedmieściem (Skalni Předměsti)

 
Za murowaną 5-metrową, Gotycką Bramą dolina zwęża się przechodząc momentami w skalną szczelinę o szerokości dołem 3-4 m a górą miejscami do 0.5 m..Wysokości ścian tego wąwozu siegają 40-50 metrów..

 
Grupa turystów z którymi wędruję pomaszerowała przodem , robię więc sobie solo fotkę w odrzwiach Gotyckiej Bramy co w sezonie nie jest łatwe ze względu na spore tłumy wędrujące tym szlakiem.. A ku ku..

 
Za Bramą Gotycką rozpoczyna się skalny wąwóz zwany Długim Korytarzem (Dlouhá chodba). Wyłożone deskami przejście pod których spodem płynną wody Metuji, prowadzi zwężającą się ku górze szczeliną, kilkanaście metrów prosto, po czym skręca w prawo...

 
Okolice Gotyckiej Bramy i ściany Długiego Korytarza są pięknym przykładem środowiska, w którym występują mchy i paprocie. Wśród mchów najciekawsza jest porostnica wielokwiatowa a wśród paproci , paprotka zwyczajna i paprotnica krucha.. Omszałe zielone pionowe ściany dodają nieco kolorytu i ciepła w tym mrocznym i wilgotnym miejscu..

 
Następne kilkanaście metrów wąskim przejściem i na końcu widać już przebłyskujące w górze promienie słońca i rozszerzenie wąwozu  tzw. Słoniowy Rynek (Sloni namesti)

 
Pomostem nad nurtem Metuji wychodzę na rozległy plac otoczony dookoła skalnymi ścianami..- Słoniowy Rynek (Sloni namesti)

 
Niezwykle uformowanie pionowych szczelin skalnych  przecinających w tym miejscu skały, przypominają pochylające się nad zwiedzającymi, głowy słoni.

 
Można tutaj zaobserwować florę chłodniejszych części Skalnego Miasta. Miejsce to ma typowy mikroklimat charakterystyczny dla inwersyjnych jarów. Pojawiają się tutaj gatunki które zwykle rosną co najmniej 200 metrów wyżej niż Słoniowy Rynek. Na przykład kaczeniec, podbiałek alpejski, rutewka orlikolistna, kozłek, modrzyk górski..
Odwracam się za siebie i oto jak wygląda ściana skalna od strony skalnej szczeliny przez którą wchodziłem na Słoniowy Rynek..

 
Obszedłem ten Ryneczek, zrobiłem kilka fotek i skręciłem w lewo w kolejny wąski przesmyk pomiędzy skałami...

 
Następna szczelina wiodąca pomiędzy wysokimi skalnymi ścinami jest nieco szersza... Dołem pod drewnianym podestem, płynie z cichutkim pluskiem krystalicznie czysta Metuja..

 
Dróżka skręca najpierw w prawo a potem za występem skalnym po lewej stronie, wyglądającym jak wielki nochal, wyprowadza mnie po kilkunastu metrach na bardziej nasłonecznione miejsce już poza skalnym wąwozem...

 
Robiłem fotki i zostałem trochę z tyłu za grupka do której dołączyłem na początku wędrówki... Wydłużam więc krok i po chwili doganiam wolno idących turystów wsłuchanych w opowieści przewodnika..

 
Po kilku chwilach wychodzę na szeroką cześć wąwozu gdzie jaśnieją wysokie, białe ściany skalne... Po prawej stronie szlak doprowadza do olbrzymiej białej skały zwanej Zębem Karkonosza (Krakonośův Zub)..

 
Na wysokiej, wysmukłej baszcie skalnej, na wysokości ponad 2,5 metra wykuto napis w języku niemieckim i umieszczona tablicę pamiątkową z zaznaczeniem poziomu wody podczas powodzi 23 czerwca 1844 roku....

 
Pierwszego wejścia na Ząb dokonali w dniu 8 sierpnia 1964 roku, Karel Hauschke i Jaroslav Krecbach.... Po lewej stronie Zęba  znajduje się niezwykła, przewieszona forma skalna zwana Diabelskim Mostem (Čertův most).

 
Przechodzę kilkanaście metrów do przodu aby zrobić zdjęcia Zęba w całej okazałości...

 
Podchodzę teraz bliżej od dołu  do Diabelskiego Mostu (Čertův most).... Widok zapiera dech w piersiach... Mam wrażenie jakby to wszystko miało za chwilę się na mnie zawalić...

 
Sklepienie Diabelskiego Mostu, widoczne na zbliżeniu ma 21 metrów !!!!

 
Obok Diabelskiego Mostu , na tarasie nad skalnym przejściem wznosi się wysoko ponad moją głową następna majestatyczna skała - Wieża Elżbiety (Eliśčina Věž) której nazwa nawiązuje do najwyższej niegdyś wieży kościelnej we Wrocławiu...

 
  Pierwszego wejścia na te piękną skałę dokonali już w 1947 roku wspinacze z Nachodu - Vladimir Śkaroupka, Miloslav Jirka i Miroslav Tomek.

 
Pozostawiam za plecami te piękne formacje skalne i przejściem w skałach maszeruję kilkadziesiąt metrów...

 
Dochodzę do "mojej"grupy turystów która teraz zatrzymała się wokół przewodnika. Obok po prawej stronie szlaku duży leżący blok skalny.. Wsłuchuję się w opowieść o tym kamieniu..
Gromowy Kamień (Hromový kamen) bo taka jego nazwa ma swoją ciekawą historię .. Wiąże się z nim wydarzenie które miało miejsce w 1772 r. Ponoć mógłby o tym świadczyć napis wyciosany na kamieniu lecz dzisiaj jest absolutnie nieczytelny... A historia ta zaczyna się tak.....
W roku 1772 Skały Adrszpaskie zwiedzało dwóch Anglików. Przeszli przez Skalne Miasto i postanowili, a był to w owych czasach dość odważny czyn, dokonać obserwacji burzy bezpośrednio w skałach. Osiem dni czekali na przyjście tego zjawiska. Gdy ósmego dnia nastała noc, a nad skały nareszcie nadciągnęły groźne, burzowe chmury, Anglicy sami, bez przewodnika weszli w dziewiczy teren. Wkrótce nad Skalnym Miastem rozpętała się potężna burza. Gromy huczały w wąwozach, deszcz lał jak z cebra, a błyskawice raz po raz rozświetlały ciemności. Anglicy schowali się przed deszczem pod przewieszoną skałę. Ledwo się pod nią schronili, gdy nieopodal uderzył piorun. Z przeciwległego zbocza oderwał się blok skalny i z łoskotem uderzył w skałę tuż nad wystraszonymi Anglikami. Szczęśliwie nie zranił żadnego z żądnych przygód podróżników. O świcie, gdy burza ustała, obaj wędrowcy bladzi i przestraszeni wrócili do gospody. Drugiej takiej nocy- jak twierdzili- nie chcieliby przeżyć za żadne skarby świata.

 
Ruszam dalej... Pięćdziesiąt metrów za Gromowym Kamieniem, zielony szlak okrężny skręca w prawo i wyższymi partiami skał prowadzi ponownie do Dzbana natomiast w lewo prowadzi odgałęzienie do Wielkiego Wodospadu i Jeziorka gdzie za kilka chwil miałem zamiar popłynąć tam w rejs łódką.... Zanim jednak powędrowałem tą trasą, podszedłem kilkadziesiąt metrów do dwóch wielkich atrakcji Skalnego Miasta: wodospadów Małego i Dużego. Najpierw wkroczyłem  na Mały Rynek (Malé náměstí) ze Srebrnym Źródłem (Stříbrný pramen) i Małym Wodospadem (Malý vodopád) wcinającym się głęboko w skałę.

 
 Mały Wodospad (Malý vodopád) - Strumień wód Metuji spada tutaj z kilkumetrowej ścianki głęboko wciętej w skalne zbocze...

 
Na prawo od wodospadu wybija źródło wody pitnej - Srebrne Źródło (Stříbrný pramen). W przewodniku turystycznym wydanym w 1840 r.w Lipsku, opisano to miejsce następująco..
"W końcu dochodzimy do małej kotlinki otoczonej skalami i zaroślamiktórą nawilża Srebrny Strumyczek. Są tutaj siedzenia dla odpoczynku,grają harfistki, a odpoczywający wędrowcy żartują i posilają się przystojącym nieopodal kramie z piernikami. Srebrzyste źródełko wytryska zciemnej szczeliny skalnej, w obramowaniu drobnych, uroczych,niezapominajek..."

 
Gdy wszedłem tutaj wszystko było jak przed laty--piękne źródełko, piękny mały wodospad, odpoczywający i żartujący turyści jedynie co mnie zasmucało to to że nie było tych opisanych przed laty pięknych harfistek nastrojowo przygrywających zwiedzającym ..  
   
 
Kawałek dalej dochodzę żółtym szlakiem do kamiennych schodów z 1820 roku, z punktem widokowym na Koronę Świętego Wacława (Svatováclavská koruna) z Barankiem (Beránek) oraz na panoramę skał z Dońskim Kozakiem (Donský kozák)

 
Z prawej strony schodów na dużym kamiennym głazie wyryto napis poświadczający datę ich wybudowania - 1820 rok..

    
Nasza grupka dociera do altany turystycznej i Wielkiego Wodospadu (Velký vodopád) wypływającego z leżącego powyżej Skalnego Jeziorka.. Powstał on w wyniku spiętrzenia wód Metuji na sztucznie utworzonym zbiorniku wodnym pośród skał - 16 metrów powyżej...

 
 Przed wejściem do  Wielkiego Wodospadu (Velký vodopád), umieszczono w 1932 roku popiersie Goethego dla upamiętnienia odwiedzin poety w Skałach Adrąpaśskich - 31 sierpnia 1790. Tablicę odsłonił 10 lipca 1932 roku, baron Nadherny. Autorem popiersia jest rzeźbiarz Emil Schwantner..


Wielki Wodospad (Velký vodopád) opadający z 16-metrowej wysokości znajduje się wewnątrz pieczary skalnej zwanej Świątynią (Dóm). Wszedłem do środka jaskini z grupką turystów... Ciemno, wilgotno..  W szczelinie skalnej skąd z góry wpadają promienie światła, po omszałej skalnej ścianie spływała w dół niewielka struga wody...


  Wprawdzie przewodnik kilkakrotnie ostrzegał, aby nikt nie oddalał się zbyt daleko w głąb jaskini, gdzie woda może silnie i ostro spadać, ale ciekawość zwyciężyła i wycieczkowicze skupili się tuż przy poręczy. Woda wolno opadała w dół. Po dwukrotnym zawołaniu - "Karkonoszu daj nam wodu !!!" -nic... cisza.. i gdy wszyscy zaczęli szemrać pod nosem że na górze nas nie słyszą ... nagle !!  sruuuuuuu!!! i - z ogłuszającym hałasem runęła woda w dół pełnym prądem. 

 
W jednej chwili jaskinia napełniła się milionami rozpryskujących się i padających na nas kropel. Z grzmotem wody zmieszał się krzyk wystraszonych turystów a zaraz potem radosne okrzyki i śmiech... Powstało ogólne zamieszanie i ucieczka z jaskini.. Ja i mój aparat fotograficzny bohatersko wytrzymaliśmy ciężkie chwile wodnego chrztu.. Wciśnięty w skalny załom kontynuowałem pstrykanie fotek..
Wodospad
Tysiące kropli lśni tęczowo
W spienionych nurtach wodospadu
Nie odda tego żadne słowo
Tysiące kropli lśni tęczowo
Wszystkie jak gwiazdy w noc sierpniową
Życzenia spełnią lecąc na dół
Tysiące kropli lśni tęczowo
W spienionych nurtach wodospadu...

 
Przepływ wody zatrzymano a woda spokojnie i cicho płynęła dalej....

 
Przy wodospadzie
Ciiiiiiicho ....tu przysiadłem,
cichutko wpatrzony w piękno tego miejsca....
muzyka wody.......ukojony....
spokojem, którego mi trzeba....
łapię tego motyla ..... co w mym wnętrzu trzepocze....
leniwym ruchem ręki....
zamknąłem oczy....
szumem spadającej wody uśpiony.....
przytulony....równym oddechem.......ciiiiiiiiii

 
Wyszedłem na zewnątrz jaskini zauroczony tym pięknym zjawiskiem, usiadłem na chwilkę na ławeczce aby odpocząć.... Kolejne etapy wędrówki to rejs po Jeziorku i zwiedzanie Nowych Partii Skalnego Miasta....ale o tym w drugiej części wędrówki po Adrszpachu...Zapraszam...

C.D.N.

10 komentarzy:

  1. Dziękujemy pięknie za piękny opis, wybieramy sie niedługo dlatego też jest to bardzo interesujące dla nas, pozdrawiamy serdecznie Jadwiga i Wojtek z dziećmi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Świetny opis. Mam pytanie, czy mogę się tam wybrać z dzieckiem wózkiem, przejadę wszędzie tym ustrojstwem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzenie karkołomne z tą wyprawą z dzieckiem i wózkiem i praktycznie niewykonalne.. Wąskie przejścia, podejścia po stromych wąskich schodach a ludzie tam się zbierają w kolejce.. Poza tym są miejsca gdzie wózek "przetaszczyć" to raczej niemożliwa sprawa.. Mówię oczywiście o przejściu całej trasy a nie wybranych fragmentów...

      Usuń
  3. potwierdzam- miejsce mistyczne,pański opis romantyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam 3 lata temu, skusiły mnie Pańskie zdjęcia i opisy. Oczarowało mnie to miejsce i zamierzam pojechać w tym roku. Dziękuję za wszystkie szczegółowe opisy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Góry stołowe są fantastyczne, przecież wygląda to zupełnie jakby 300 Spartan kręcono właśnie tam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Macie bardzo ładnie wyraźne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo wielka pomoc!!! Też tam byłem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobry i dokładny opis, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń