Zdjęcie:

wtorek, 8 listopada 2011

Rysy cz.VII

TATRY  WYSOKIE



WYPRAWA NA RYSY OD SŁOWACKIEJ STRONY
CZ.VII
Zejście z Rysów nad Szczyrbskie Jezioro
czyli
ze szczytów w doliny na skrzydłach poezji..cd.  

Z ŻABIEJ DOLINY (1919 m n.p.m.) - DOLINĄ MIĘGUSZOWIECKĄ (1620 m n.p.m.)- DO SZCZYRBSKIEGO JEZIORA (1340 m n.p.m.) - Godz.13:25
 Pozostawiając za plecami krystaliczne lustra górskich jeziorek, przekraczam skalny próg kotła Żabich Stawów.. Wkraczam w obszar
Doliny Mięguszowieckiej..

       
Schodzę w dół kamienistą, wąską, szlakową ścieżką trawersującą południowo-wschodnie zbocza Doliny Mięguszowieckiej i sprowadzającą ku zielonym połaciom kosodrzewiny....

            
Mniej skał, mniej kamiennych piargów, coraz więcej soczystej zieleni kosówki... Górujące od zachodniej strony skalne ściany Grani Baszt..

      
Nie mów
że ściany
opadają
w dolinę
One
otwierają
przed nami
stromą perć
na słoneczną
grań
One
wznoszą się
pod niebo
- teraz całe
w pasmach
wysokich obłoków
                                                 Aleksander Wojciechowski
   
Górujące od północy wzniesienia Wołowca Mięguszowieckiego i masywu
Wołowego Grzbietu..

   
Skalna ściana Popradzkiej Kopy i Popradzkich Turni zamykająca wschodnią stronę Doliny Mięguszowieckiej..

         
Kamienna, szlakowa ścieżka systematycznie opada na dno doliny, wijąc się pomiędzy zielonymi połaciami kosówki..

   
      Taki tam spokój... Na gór zbocza
światła się zlewa mgła przezrocza,
na senną zieleń gór.

 Szumiący z dala wśród kamieni
w słońcu się potok skrzy i mieni
w srebrnotęczowy sznur.

 Ciemnozielony w mgle złocistej
wśród ciszy drzemie uroczystej
głuchy smrekowy las.

 Na jasnych, bujnych traw pościeli
pod słońce się gdzieniegdzie bieli
w zieleni martwy głaz.

 O ścianie nagiej, szarej, stromej,
spiętrzone wkoło skał rozłomy
w świetlnych zasnęły mgłach.

 Ponad doliną się rozwiesza
srebrzystoturkusowa cisza
nieba w słonecznych skrach.
                                                                      K.Przerwa-Tetmajer
Popradzka Kopa w jasnych promieniach wrześniowego słońca..

   
Wyzłocone słońcem szczyty
Już różowo w górze płoną,
I pogodnie lśnią błękity
Nad pogiętych skał koroną.

 W dole - lasy skryte w cieniu
Toną jeszcze w mgle perłowej,
Co w porannym oświetleniu
Mknie się z wolna przez parowy.

 Lecz już wietrzyk mgłę rozpędza,
I ta rwie się w chmurek stada...
Jak pajęcza, wiotka przędza
Na krawędziach skał osiada.

Góry wyszły jak z kąpieli
I swym łonem świecą czystym,
W granitowej świecą bieli
W tym powietrzu przezroczystym.

 Każdy zakręt, każdy załom
Wyskakuje żywy, dumny;
Słońce dało życie skałom,
Rzeźbiąc światłem ich kolumny.

  Pierś się wznosi, pierś się wzdyma
I powietrze chciwie chwyta -
Dusza wybiec chce oczyma
Upojona, a nie syta;

 Niby lecieć chce skrzydlata,
Obudzona jak z zaklęcia...
I tę całą piękność świata
Chce uchwycić w swe objęcia.
                                                                     A.Asnyk
   
Trawers podnóżem masywu Popradzkiej Kopy..

         
Struga Żabiego Potoku mieniąca się w dole srebrnymi refleksami w jasnych promieniach słońca, wijąca się pośród ciemnej zieleni kosodrzewiny..

      
Szlak zatacza szeroki łuk, trawersując teraz skalny próg poniżej zboczy Wołowca Mięguszowieckiego i oddalając się od podnóży Popradzkiej Kopy coraz wyraźniej schodzi na dno Doliny Mięguszowieckiej..

         
Grań Baszt zbliża się coraz bardziej ku szlakowej trasie.. Jej zacienione, surowe, skalne ściany poprzecinane dużą ilością stromych żlebów, wyglądają teraz inaczej, bardziej posępnie aniżeli w godzinach porannych... Gdy rankiem wędrowałem wzdłuż tej kamiennej ściany, rozświetlone jasnymi promieniami słońca skalne zbocza nabierały bardziej wesołych kolorów i zdawały się być mniej strome..

      
Czymże są Tatry?
Tatry to wiatr halny, który lamie las jak zapałki.
Tatry to burza, która echem gromów przewala się z krańca świata na drugi.
Tatry to pionowo skrzesane ściany Łomnicy czy Kiezmarskiego, u stóp których czai się śmierć.
Tatry to jesień strojna w korale jarzębin i purpurowe buki.
Tatry to pola krokusów o płatkach jakby z jedwabiu, ale tak dziwnych, że znoszą wielostopniowy mróz, by znowu do słońca rozewrzeć swe kielichy.
Tatry to wiosna w Dolinie Rohackiej i płonące o wschodzie słońca na szczytach Rohaczy jak złote pochodnie, porywane wiatrem tumany śniegu, gdy dolina tonie jeszcze w głębokim granatowym cieniu.
Tatry to noc w opuszczonym szałasie w Niewcyrce przy ognisku, z którego iskry lecą ku granatowemu niebu.”

   
GÓRNY MOSTEK NAD ŻABIM POTOKIEM (1625 m n.p.m.) - Godz.13:55

   
Docieram do skalnego koryta Żabiego Potoku, który spływając z góry, z Kotła Żabich Stawów, w tym miejscu po raz pierwszy przecina szlakową ścieżkę..

            
Nurt potoku kieruje się w dół Doliny Mięguszowieckiej, płynąc przez pewien czas wzdłuż szlakowej ścieżki, pomiędzy kamiennymi głazami i kępami zielonej kosówki.... 

         
Ścieżka szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku łagodnie opada w dół pośród połaci kosodrzewiny, doprowadzając do charakterystycznej, wielkiej skały wznoszącej się po lewej stronie szlaku..

            
Na zachodzie ponad zielonymi czubkami kosówki, malowniczo wznoszą się kamienne ściany Grani Baszt... 

   
....a wysoko w kierunku południowym, skalna piramida Wołowca Mięguszowieckiego..

   
ROZDROŻE NAD ŻABIM POTOKIEM (1580 m n.p.m.) - Godz.14:08
 Po paru kolejnych chwilach ścieżka doprowadza na wysokość 1580 m n.p.m. do szlakowego Rozdroża nad Żabim Potokiem..Tutaj kończy swój bieg szlak turystyczny czerwony czerwony szlak z Rysów, a zaczyna się odcinek szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku w kierunku Popradzkiego Stawu..

      
Kilkadziesiąt metrów marszu pośród krzaków wysokiej kosówki, podziwiając panoramy po lewej i prawej stronie szlaku, docieram do kolejnego drewnianego mostka przerzuconego przez nurt Żabiego Potoku...

       
Płonie kamienna Tatr korona,
A cisza siada między granie,
Rozleniwiała, rozmarzona.

Nad przepaściami niema stanie,
Senność przelewa w mgieł opary,
Po skałach wiesza zadumanie.

Ani się ozwie bór prastary:
Ona milczeniem gniecie smreki,
Unieruchamia ich konary.

Przez cały przestwór, przez daleki,
Głuchą za sobą tęskność wlecze,
Snadź dźwigającą wieki... wieki...

Za nią jak zdrój, co ledwie ciecze,
Snują się ciężkie myśli człecze...
                                                                          Jan Kasprowicz
   
DOLNY MOSTEK NAD ŻABIM POTOKIEM (1560 m n.p.m.) - Godz.14:10

    
 Kamienne koryto Żabiego Potoku wije się w dół pośród kęp zielonej kosodrzewiny, by kilkadziesiąt metrów od tegoż mostka, na wysokości ok.1545 m n.p.m. połączyć się z korytem Hińczowego Potoku tworząc
Potok Mięguszowiecki..

      
Marsz przebiega teraz środkiem Doliny Mięguszowieckiej w otoczeniu zielonych łanów kosodrzewiny i pojawiających się coraz częściej, wysokich koron limb. Dolina  pogrąża się w cieniu zboczy Grani Baszt, za którą chowa się pomału słoneczna tarcza, chyląc ku zachodowi...

    
Samotna limba szumi
na zboczu stromem,
 U stóp jej czarna przepaść
 zasłana złomem.

      Wkoło się piętrzy granit
zimny, ponury,
ponad nią wicher ciemne
przegania chmury.

     W krąg otoczona taką
pustką okrutną,
samotna limba szumi
bezdennie smutno...
                                                            K.Przerwa-Tetmajer
   
Tak piękny wrześniowy dzień, to już jeden z ostatnich w tym roku.. Górskie krajobrazy szybko zmienią swą letnio-jesienną barwę.. Pewnego dnia szczyty i doliny przykryje biała, puchowa kołderka.. Trzeba więc cieszyć wzrok tymi pięknymi widokami póki jest okazja..

   
Na szczycie słońce się pali,
A w dołach niebieska mgła.
Przez cały dzień z oddali
Jak szczęścia, jak szczęścia znak
Zbyrczą dzwonki na hali.
Słuchaj ich, słuchaj ich.
                                                J.Iwaszkiewicz
      
ROZDROŻE PRZY POPRADZKIM STAWIE (1500 m n.p.m.)- Godz.14:26
Siadam na kilka chwil, aby wypić łyk mineralki.. Niewielka grupka turystów, którzy przebywali nad Popradzkim Stawem, też chwilowo odpoczywa przed wyruszeniem w drogę.. Wychodzę przed nimi w kierunku Szczyrbskiego Jeziora..

   
Wybieram szlak turystyczny czerwony czerwony szlak, który jest bardziej widokowy aniżeli drugi, szlak turystyczny zielony zielony wariant szlakowy, prowadzący także do parkingu w Szczyrbskim Jeziorze.. Trasa szlakowa biegnie trawersem wschodniego zbocza Skrajnej Baszty ukazując piękne, przeciwległe panoramy Popradzkich Turni, Doliny Złomisk z górującymi szczytami Wysokiej, Ganku, Żłobistego Szczytu, Żelaznych Wrót, Zmarzłego Szczytu, Tępej i Osterwy..

      
Mięguszowiecka dolino! więc że jest coś poza tobą?
Ulice pełne szyldów i głupich wystaw sklepowych?
To wszystko niknie gdzieś w pustce, w alejach bezechowych,
Ty tylko jedna jesteś, smrekowych woni królowo!
Tylko twe sny-legendy: kwiaty, kwiaty śródskalne
I ścieżka wyboista: srebrzystych pasaż awantur -
Zapach minionych miłości nieście mi, wichry halne,
Czaszkę moją rozwalcie na wierchu ostrych kantach!
                                                                                              Adam Znamirowski
Zbliżenie w kierunku północnym: Wołowy Grzbiet z wierzchołkami Hińczowej Turni, Wołowej Turni, Żabiej Turni i Żabiego Konia.. Po prawej grań Popradzkiej Kopy

   
Zbliżenie od lewej: masyw Popradzkich Turni, dwuwierzchołkowa Wysoka, Smoczy Szczyt, Rumanowa Przełęcz..

   
Zbliżenie od lewej: Żłobiste Czuby, przed nimi Kozia Strażnica, dalej szpiczasty czubek Żłobistego Szczytu, Żłobista Kopa, Mała Żłobista Kopa, Żelazne Wrota, Zmarzły Szczyt i północna grań Kończystej.. Przed nią północna grań Tępej opadająca do Doliny Złomisk..

   
SZCZYRBSKIE JEZIORO - PARKING (1340 m n.p.m.) - Godz.15:30
Tak kończy się wielka wyprawa na najwyższy, dostępny Polski wierzchołek Tatr Wysokich - Rysy... Tym razem zmienię standardowe zakończenie jakie umieszczam na końcu każdej z wypraw i tej wędrówki nie podsumuję  pod względem technicznym, stopnia trudności czy widokowym... Po dokładnym przeczytaniu całej relacji, każdy może sobie odpowiedzieć czy warto jest zobaczyć uroki tego szlaku i czy ma odpowiednie do tego przygotowanie.. Ja starałem się dokładnie przedstawić całą marszrutę na Rysy, natomiast decyzję wędrówki pozostawiam czytelnikom-turystom.. Chcę na zakończenie powiedzieć coś, co nasuwa mi się na myśl i płynie prosto z serca po takich wędrówkach... Człowiek z biegiem lat, gdy staje się coraz starszy, dostrzega w wielu małych rzeczach tego ogromnego świata, prawdziwe piękno... Potrafi zachwycać się rzeczami, których do tej pory nie dostrzegał... Patrzy dookoła poprzez pryzmat nabytych doświadczeń, przeżytych chwil i wielu zdobytych mądrości. Świat, który nas otacza, jest czymś niewyobrażalnym, doskonałym w swej formie i  postaci.. Niezliczone ilości istnień ludzkich starały się go budować i niszczyć.. Wielu pozostawiło trwały ślad w jego historii... Starajmy się więc i My wszyscy, pozostawić po sobie choćby cząstkę czegoś, co będzie radosnym prezentem dla przyszłych pokoleń... Uffffale mnie naszły filozoficzne myśli..... Myślę że tak jest, a przynajmniej tak to czuje moja dusza...
Bo czas każdemu radę da..
Zostanie po nas dym i mgła...


Żyjemy często, jako te smutne jelenie
urodzone i w puszczy wyrosłe za młodu,
które - stworzone wielkie przebiegać przestrzenie -
zamknięto do zwierzyńca, w trzy morgi ogrodu.
     Mogą w biegu korzystać z sił swoich zapasu,
mają drzewa i wodę w potoku do picia,
żyją całkiem jak w puszczy - na trzech morgach lasu -
zabija je smutek tej parodii życia.
                                                                           K.Przerwa-Tetmajer
KONIEC cz.VI ostatniej..

3 komentarze:

  1. Dwa lata temu zaliczyłem ten szlak przy takiej samej pogodzie.Chciałbym tam wrócić.35 Zdobywca KGP

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie w piątek 09.08. wróciłem po zdobyciu Rysów od słowackiej strony. Pogoda - marzenie.Szlak na szczyt wspaniały - co za widoki.Stronę będę zachwalał i polecał w Klubie Zdobywców Korony Gór Polski - 35 Zdobywca KGP.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię wiedzieć co widzę.Wspinam się z Panem z wielką przyjemnością.Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń