Zdjęcie:

piątek, 3 stycznia 2014

Koprowy Wierch cz.I


CZ.I
POPRADSKÉ PLESO - KÔPROVSKÝ ŠTÍT
Dolina Mięguszowiecka (słow. Mengusovská dolina) sąsiaduje poprzez grań z Doliną Rybiego Potoku i uważana bywa za najpiękniejszą z dolin po południowej stronie Tatr. .."Otoczeniem wspaniałym przepysznych turni, niezwykle rozwiniętą rzeźbą naziomu, posiadaniem znacznej ilości jezior, bogatą roślinnością , dolina ta wybija się na czoło, należy w ogóle do najbardziej tatrzańskich, jeśli tak powiemy, zjawisk w Tatrach..." - pisał o niej w 1906 roku krakowianin Stanisław Eljasz-Radzikowski - malarz, badacz historii, nazewnictwa geograficznego i kultury ludowej Tatr oraz Podhala, współtwórca przewodnika tatrzańskiego ("Ilustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic").. Główny cel mojej dzisiejszej wędrówki jest jednak nieco zgoła inny.. Będzie to piękna, urozmaicona trasa, wiodąca obok uroczych stawów wspaniałej doliny Mięguszowieckiej na szczyt, który Słowacy zwą Koprovsky Stit, a jego polska nazwa to Koprowy Wierch. Szczyt ten wznosi się na wysokość 2363 m n.p.m. i jest bardzo znaną dominantą oraz zwornikiem Głównej Grani odnogi Krywania dla Grani Pośredniego Wierszyka i Cubryny... Jest często odwiedzanym szczytem przez turystów, dzięki swojemu pięknemu, scenerycznemu widokowi okolicy oraz imponującym panoramom rozpościerającym się z jego wierzchołka. Jest również popularnym miejscem alpinistów, którzy spotykają się tutaj już od roku 1880...


Doliną Mięguszowiecką „deptałem” wielokrotnie wędrując nad Popradzki Staw, Osterwę czy też na wierzchołek Rysów, tym jednak razem przejdę ją do samego końca i zapuszczę się na jej górne piętro w kocioł Hińczowej Dolinki, nad brzegi Wielkiego Hińczowego Stawu. Z tamtego rejonu na wierzchołek Koprowego Wierchu już tylko półtorej godzinki podejścia dość stromą, południową granią, przez Wyżnią Koprową Przełęcz.. W całości około 20 km trasy do przejścia, przy sumie podejść 1230 m i maksymalnym nachyleniu w końcowym odcinku podejścia ok.30%.. Zdrowa, trochę wymagająca ale w sumie malownicza wędrówka. A tak wygląda moja marszruta na graficznych wykresach wraz z parametrami trasy..


W dzień poprzedzający wyprawę na Koprowy Wierch, do późnych godzin wieczornych siedzieliśmy na tarasie posesji u moich słowackich przyjaciół w okolicach Popradu. Zdenek z żoną Lenką przeglądali moje fotki z wędrówki na Krywań, którą „zaliczyłem” dwa dni wcześniej.. Dużo rozmawialiśmy i wymienialiśmy sporo uwag dotyczących tatrzańskich szlaków, zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie Tatr.. Czas jednak było w końcu pójść spać, ponieważ wczesnym rankiem chciałem szybko „wystartować” w stronę Śtrbskiego Plesa, skąd miałem zamiar wyruszyć na szlakową wędrówkę.. Noc minęła błyskawicznie i po porannej toalecie oraz szybkim śniadaniu, kilka minut przed godziną 7-mą rano zmierzałem Drogą Wolności, którą nawiasem mówiąc w ciągu minionego tygodnia przejechałem już kilkanaście razy wędrując po słowackich szlakach Tatr Wysokich, na parking samochodowy nieopodal stacji Tatrzańskiej Kolejki Elektrycznej „Popradské pleso”.. Aby bez problemów dotrzeć na ów parking, należy kilkaset metrów przed drogą prowadzącą do centrum miejscowości Szczyrbskie Pleso, skręcić z Drogi Wolności w prawo - na Popradzkie Pleso stacja. Biegnie tędy pętla starego odcinka Drogi Wolności, która doprowadzi zmotoryzowanego turystę do wspomnianego parkingu, położonego przy stacji kolejki na wysokości ok.1245 m n.p.m. Mapka poniżej szczegółowo przedstawia ten wariant dojazdu..


Kilka minut po godzinie 7-mej, wąską, podniszczoną, asfaltową drogą zajechałem na usytuowany wzdłuż drogi, płatny parking samochodowy.. Choć słoneczko schowane było jeszcze za tatrzańskimi szczytami, a wokół panował senny nastrój wczesnego, wrześniowego poranka, to na parkingu wzdłuż pobocza drogi stało już kilka pojazdów.. Lekko zaspany, młody Słowak „skasował” mnie na 5 € i życzył przyjemnego wędrowania.. Ubrałem górskie buty, zabrałem plecak, aparat foto przewiesiłem na szyję i żwawo ruszyłem na spotkanie kolejnej przygody..


Wyżowy front utrzymujący się od kilku dni nad Tatrami zapowiadał kolejny, piękny, słoneczny wrześniowy dzień.. Choć wokół panowała jeszcze szarość poranka, to jaśniejące z każdą minutą niebo ukazywało nieskazitelną czystość delikatnego błękitu, a złociste słoneczne promienie powoli rozjaśniały budzące się ze snu tatrzańskie szczyty.. Ponad linią lasu jako pierwsze wyłoniło się stożkowe wzniesienie Skrajnej Baszty zwanej Patrią, a w oddali za nim, skaliste czubki Grani Skrajnego Soliska..


Szlak szlak turystyczny niebieski niebieski prowadzący w kierunku Koprowego Wierchu ma swój początek przy przystanku wspomnianej kolejki elektrycznej na wysokości 1245 m n.p.m.. Po 200 metrach droga asfaltowa przecinając tory kolejki doprowadza do miejsca, w którym wciska się ona w wylot Doliny Mięguszowieckiej. Oddziela się tu droga jezdna do Popradzkiego Stawu, zaś wąska droga asfaltowa, którą wiedzie niebieski szlak w głąb Doliny Mięguszowieckiej, zmierza na północ obok składu drewna i budynku stacji wód.. Od tegoż miejsca obowiązuje zakaz wjazdu pojazdów mechanicznych, o czym informuje ustawiony na poboczu znak.. Droga ta otwarta jest jedynie dla uprzywilejowanych pojazdów oraz niektórych gości hotelu górskiego nad brzegami Popradzkiego Stawu..


Po kolejnych 100 metrach wąska asfaltówka doprowadza do drewnianego mostka na nurcie rzeczki Poprad i przechodzi na jej wschodni brzeg..


Ta niewinnie wyglądająca górska rzeczka ma swój początek na wysokości 1303 m n.p.m., gdzie spływające Doliną Mięguszowiecką dwa górskie potoki – Potok Krupa i Potok Mięguszowiecki, łączą się w jeden nurt tworząc rzekę Poprad.. Celowo piszę „niewinnie wyglądająca” ponieważ jak widać na fotce poniżej, teraz płynie spokojnie i leniwie.. Jednak w rzeczywistości rzeczka Poprad to bardzo kapryśna i nierzadko groźna górska woda.. Poprad odwadnia południowe i wschodnie zbocza Tatr Spiskich, by po ponad 150 km biegu wpaść pod Starym Sączem do Dunajca.. Rzeka ma bardzo dużą amplitudę stanów wody. W miejscu, gdzie się teraz znajduję, u wylotu Doliny Mięguszowieckiej, jej średni przepływ wynosi 950 l/sek. z czego w czerwcu stany te wahają się w granicach 2600 l /sek., zaś w marcu tylko 150 l/sek. Podczas sławetnej powodzi z 1958 roku przepływ wody na tym odcinku wynosił ok. 35 000 l/sek. !!! .. Prawda, że kapryśna rzeczka??


Od momentu wkroczenia w obszar Doliny Mięguszowieckiej trasa szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku będzie przez ponad 8 kilometrów wiodła jej dnem, pokonując kolejne coraz wyższe piętra… Po dotarciu do Hińczowej Doliny, zalegającej w najwyższych partiach Doliny Mięguszowieckiej na jej północno-zachodnim krańcu i wdrapaniu się na Wyżnią Koprową Przełęcz, zmienię kolor szlakowej ścieżki na szlak turystyczny czerwony czerwony.. Będzie to ostatni etap stromego podejścia na Koprowy Wierch. Rozpocznę go prawdopodobnie za ponad 3 godziny marszu.. Spoglądam na zegarek.. Jest godzina 7:20.. Na wygodnym, spacerowym odcinku biegnącym asfaltową drogą trzeba nadrobić maksymalnie, więc od razu wydłużam krok i zaczynam maszerować dość szybko..


Szosa wznosi się teraz łagodnie w kierunku północnym, doprowadzając do rozległego wyrębu, ciągnącego się zarówno po prawej jak i po lewej stronie drogi.. Na słowackich mapach rejon ten zwie się Vyśna Mengusovska Polana (Wyżnia Mięguszowiecka Polana).. Na wprost w oddali, ponad linią odległego lasu ukazują się jasne grzbiety dwóch tatrzańskich masywów.. Niższy, bardziej zielony to grzbiet Osterwa(1978 m), wyższy bardziej skalisty i łagodnie opadający w kierunku wschodnim to grzbiet Tępa(2285 m)..


Masyw Osterwa..


Masyw Tępa..


Po lewej stronie drogi w kierunku północno-zachodnim inne masywy Tatr Wysokich. Rozświetlony pierwszymi promieniami wschodzącego słońca, zielony wierzchołek Patrii czyli Skrajnej Baszty, zamykający od strony południowej potężny skalny łańcuch Grani Baszt.. Bardzo szczegółowo opisywałem ten masyw przy okazji wędrówek Doliną Mięguszowiecką na Osterwę i Rysy..


Po prawej stronie masywu Patrii, widoczny w oddali skalny, postrzępiony grzebień Popradzkiej Grani..


Po kilku minutach marszu asfaltowa droga doprowadza na wysokości ok. 1400 m n.p.m. do drewnianego mostka zabudowanego nad górskim potokiem Krupa, przekraczając jego nurt i przechodząc na jego zachodnią stronę.. O tego momentu asfaltowa droga będzie wznosić się łagodnie wzdłuż jego koryta, aż do momentu osiągnięcia rozdroża przy Popradzkim Stawie..


Potok Krupa wypływa z Popradzkiego Stawu i jak już wspomniałem, na wysokości ok. 1300 m n.p.m. łączy się z Mięguszowieckim Potokiem, dając początek rzece Poprad.


Po minięciu potoku Krupa, droga wspina się kilkoma serpentynami na czołowe spiętrzenie wału terenowego.. Ponad linią lasu, na zakolu pierwszej serpentyny, odsłania się widok na rozświetlony promieniami słońca skalny grzbiet Grani Baszt..


Po drodze mijam turystyczny szałas i kilka drewnianych ławek.. Asfaltowa drogą, którą teraz wędruję, często używana jest przez turystów zmierzających do Popradzkiego Stawu w okresie zimowym, zwłaszcza w czasie dużych śniegów.. Zbudowało ją MKE w roku 1886 jako drogę utwardzoną do schroniska nad Popradzkim Stawem, w szosę przerobiono ją w latach 1957-58, zaś latem 2007 roku położony został nowy asfalt. Drogą prowadzi także trasa rowerowa nad Popradzki Staw..


Obszar, przez który biegnie teraz asfaltowa droga zwie się Limbowcem. Jest to lekko wznoszący się grzbiet terenowy o długości ok. 2 km… Na wysokości ok.1500 m n.p.m droga wchodzi na zarastającą lasem i kosodrzewiną Popradzką Polanę, z której ukazuje się panorama szczytów otaczających Dolinę Mięguszowiecką oraz wyżej położoną Dolinę Złomisk... Na wprost przed mymi oczami, wznoszą się ponad świerkowymi wierzchołkami skalne szczyty Wołowego Grzbietu, Popradzkiej Grani, gniazda Wysokiej i Smoczej Grani..


Zbliżenie – od lewej: Popradzka Grań, dwuwierzchołkowa Wysoka, obok Smoczy Szczyt, Siarkańska Grań czyli południowa boczna grań Wysokiej lub po słowacku Dračí Hebe(Smoczy Grzbiet), ostatni po prawej - wierzchołek Żłobistego Szczytu..


Zbliżenie – od lewej: Złomiskowa Turnia, Żłobisty Szczyt, Mała Żłobista Kopa, Zachodni Szczyt Żelaznych Wrót, Zachodnie Żelazne Wrota, Hruba Śnieżna Kopa, Wschodnie Żelazne Wrota, Wschodni Szczyt Żelaznych Wrót, Zmarzły Szczyt, Przełęcz koło Drąga, opadająca skalna grań Kończystej.. Cały ten skalny łańcuch wznosi się od wschodu ponad kotłem Doliny Złomisk, będącej odgałęzieniem Doliny Mięguszowieckiej w kierunku południowo-wschodnim... W Dolinie Złomisk dwa miesiące wcześniej wydarzył się tragiczny wypadek.. 12 października 2013 roku dotarła smutna wiadomość dla całego środowiska osób związanych z Tatrami. W sobotę zginął tragicznie w słowackich Tatrach Władysław Cywiński, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i jeden z największych współczesnych znawców Tatr. Koledzy mówili na niego "Włodek". Wybrał się na wspinaczkę do Doliny Złomisk w Tatrach Słowackich. Wspinał się w rejonie Zmarzłego Stawu Mięguszowieckiego. Ok. godz. 10.30 przebywający w tamtych rejonach turyści zaalarmowali Horską Zachranną Służbę, że widzieli spadającego człowieka. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, okazało się, że wspinacz nie przeżył upadku. „Włodek” tak bardzo kochał góry, że w końcu tego październikowego dnia złożył im największą ofiarę – swoje życie… Wracajmy jednak do naszej wędrówki..


Widoczne w oddali masywy górskie są tylko z pozoru na wyciągnięcie ręki. Odległość do ich podnóży to około 4 kilometry trudnego marszu pod górę.. Jednak po prawej stronie asfaltowej drogi ukazuje się jeszcze jeden duży, skalny masyw i to całkiem blisko.... W odległości około 300 metrów od trasy szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku wypiętrzają się w górę na wysokość ok.350 m, skalne, urwiste ściany masywu Osterwy.. Leży on w grzbiecie rozdzielającym Dolinę Mięguszowiecką i Dolinę Wielkiej Huczawy. Szczyt ma trzy wierzchołki - Zadnia Osterwa, Pośrednia Osterwa i Skrajna Osterwa. Opisywałem ten masyw bardzo szczegółowo podczas wspinaczki na jego szczyt, w jednym z poprzednich postów przy okazji wyprawy nad Popradzkie Pleso..


W tym miejscu na poboczu drogi, w rejonie Popradzkiej Polany, stoi szlakowskaz informujący, iż w prawo, w kierunku wschodnim odbija wąska ścieżynka wiodąca pomiędzy kępami kosodrzewiny na Tatrzański Cmentarz Symboliczny (słow. Tatranský symbolický cintorín), położony na zachodnich stokach Osterwy.. Cmentarz ma charakter symboliczny (nie ma tu pogrzebanych ciał) i międzynarodowy – upamiętnia ofiary gór różnej narodowości.. Od szlakowskazu około 10 minut marszu..


Po przejściu kilkuset metrów, na wysokości 1515 m n.p.m. kolejny szlakowskaz po prawej stronie drogi.. Tym razem wskazuje on skrót leśną dróżką do schroniska i hotelu górskiego nad brzegami Popradzkiego Stawu. Stąd już zupełnie niedaleko nad brzeg pięknego Popradzkiego Stawu – dokładnie 300 metrów leśną ścieżką schodzącą łagodnie w dół do niecki stawu..


Chociaż słońce wzeszło dwie godziny temu i niebo bezchmurne, to dno Doliny Mięguszowieckiej dalej skryte w cieniu otaczających je wzgórz.. W pewnym momencie, w przerwie pomiędzy drzewami na zachodniej stronie ukazują się rozświetlone jasnymi promieniami, skaliste zbocza postrzępionej Grani Baszt


Po kilku chwilach droga zaczyna łagodnie opadać w dół… Dostrzegam paru turystów stojących na poboczu, znak to, że dotarłem do szlakowego Rozdroża przy Popradzkim Stawie (słow. Rázcestie pri Popradskom plese).. Odruchowo spoglądam na zegarek.. Punktualnie godzina 8:00. Według marszowych założeń nadrobiłem około kwadransa.. To ważne, bo potem będzie coraz bardziej pod górkę i nadgonienie na szlaku czasu poświęconego na zdjęcia, będzie bardziej wymagające..


Po 45 minutach od momentu wyruszenia z parkingu przy stacji kolejki elektrycznej Poradske Pleso, docieram do węzła szlaków w pobliżu schroniska nad Popradzkim Stawem ok.1500 m n.p.m... Na poboczu drogi ustawiono parę tablic informacyjnych oraz kilka drewnianych ławeczek… Jak wspomniałem, jest to węzeł kilku szklaków turystycznych:
szlak turystyczny czerwony czerwony szlak Magistrali Tatrzańskiej prowadzącej ze Szczyrbskiego Jeziora nad Popradzki Staw, a stąd dalej w kierunku Przełęczy pod Osterwą i dalej do Batyżowieckiego Stawu.
Czas przejścia ze Szczyrbskiego Jeziora nad staw: 1:15 h,
 1:05 h
Czas przejścia znad stawu na Przełęcz pod Osterwą: 1 h,
 45 min
szlak turystyczny zielony zielony alternatywny dla czerwonego (tzw. stara droga) ze Szczyrbskiego Jeziora, odchodzący od czerwonego po 30 min i prowadzący inną drogą do Rozdroża przy Popradzkim Stawie. Polecany w czasie zagrożenia lawinowego.. Czas przejścia całej trasy: 1:15 h,  1:05 h
szlak turystyczny niebieski niebieski od stacji kolei elektrycznej Popradské pleso nad Popradzki Staw, a stąd dalej w górę Doliny Mięguszowieckiej do rozwidlenia ze szlakiem czerwonym na Rysy i na Koprową Przełęcz.
Czas przejścia od stacji do stawu: 1 h,
 35 min
Czas przejścia znad stawu na Wyżnią Koprową Przełęcz: 2:15 h,
 1:45 h
szlak turystyczny niebieski niebieski szlak w górę Doliny Mięguszowieckiej do Rozdroża nad Żabim Potokiem i dalej czerwony przez Dolinę Żabią Mięguszowiecką i Wagę na Rysy. Czas przejścia: 4 h, 3 h
szlak turystyczny żółty żółty do Symbolicznego Cmentarza Ofiar Tatr pod Osterwą, stamtąd w dół do szlaku niebieskiego w Dolinie Mięguszowieckiej. Czas przejścia: 45 min w obie strony.


szlak turystyczny niebieski Niebieski, a potem szlak turystyczny czerwony czerwony szlak prowadzący z tego miejsca na Rysy, ma jedną ciekawą i zarazem symboliczną sprawę. Wędrując nim w kierunku Chaty pod Rysami możemy zabawić się w szerpa czyli zabrać ze specjalnego schowka na tym skrzyżowaniu, przygotowaną paczkę o różnej wadze od 5-10 kg i wnieść ją dobrowolnie na górę do schroniska. Tablica widniejąca tutaj informuje, że w zamian otrzymamy w schronisku bezpłatnie herbatę z sokiem lub z rumem. Wynagrodzenie to jest symboliczne, lecz chętnych do wnoszenia towaru na górę nie brakuje, ponieważ szerpowanie traktowane jest tutaj jak sport.. Są też tacy rekordziści, którzy wnoszą po kilkadziesiąt kilogramów na plecach.. Wędrując na szczyt Rysów sam parokrotnie zabierałem niewielki pakunek, by wspomóc zaopatrzenie schroniska pod Wagą..


Przysiadam na ławeczce obok szlakowskazu.. Łyczek herbaty, moment oddechu i po chwili ruszam w dalszą wędrówkę, skręcając przy rozdrożu szlaków Nad Popradzkim Stawem w lewo, na odcinek szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku prowadzący w głąb Doliny Mięguszowieckiej... Wąska, kamienista ścieżka zagłębia się w zacieniony, leśny obszar, porośnięty wysokimi świerkami i okazałymi limbami....


Ścieżka wiedzie teraz płaskim dnem doliny, pośród imponujących limb i wielkich kosodrzewin; możemy oglądać wspaniałe korzenie tych roślin malowniczo oplatające wielkie kamienie wanty. "..Kosodrzewiny wężowiska poobszywały głaźne ławy" - pisał Jan Kasprowicz... Coraz więcej promieni słonecznych przebija się przez gęstwinę lasu rozświetlając wąwóz Doliny Mięguszowieckiej..


Po pięciu minutach marszu w zacienionym, chłodnym tunelu świerkowo-limbowego lasu, po lewej stronie szlakowej ścieżki spomiędzy koron drzew wyłaniają się pierwsze widoki skalistych, górskich szczytów.. Jak łatwo wywnioskować, jest to oczywiście początek wielkiej, skalnej, tatrzańskiej grani ciągnącej się wzdłuż Doliny Mięguszowieckiej na przestrzeni 4 kilometrów o nazwie Grań Baszt.. W górnych partiach Doliny Mięguszowieckiej odchodzi ona od Hlińskiej Turni w kierunku południowo-wschodnim, obniżając się stopniowo w stronę Szczyrbskiego Jeziora. Grań rozdziela od siebie doliny: Młynicką i Mięguszowiecką.
Na fotkach poniżej skalny mur potężnych urwisk Grani Baszt. Sypiące się z nich piargi ujarzmia powoli zielona kosodrzewina..


W tym wielkim, skalnym murze wyróżnia się ogółem 21 mniejszych i większych turni oraz przełęczy.. Będę je opisywał po kolei i szczegółowo w trakcie dalszego marszu wzdłuż owej skalnej ściany... Widoczne z tego miejsca szlaku szczyty i turnie, to sąsiadujące ze sobą i oddzielone niewielkimi przełęczami: Skrajna Baszta zwana Patrią, Mała Baszta, Pośrednia Baszta, Szatan, Diablowina, Diabla Turnia, Zadnia Baszta ...


Pierwsze dwa wzniesienia widoczne na zbliżeniu (fotka poniżej) to skaliste szczyty Skrajnej Baszty(Patria) - po lewej oraz Małej Baszty - po prawej...
Skrajna Baszta (słow. Patria, 2203 m n.p.m.) jest szczytem kończącym łańcuch Grań Baszt. Sąsiaduje z Małą Basztą (2374 m), od której oddziela ją Przełęcz nad Skokiem. W kierunku południowym od szczytu schodzi piarżysty stok, przechodzący w porośnięte trawą, a niżej kosodrzewiną zbocze, które przechodzi z kolei w lesisty grzbiet o nazwie Drygant. Jego najwyższy punkt, położony na północ od Szczyrbskiego Jeziora, osiąga wysokość 1481 m… W stokach Skrajnej Baszty znaleziono pozostałości kopalni rudy miedzi, którą wydobywano tutaj prawdopodobnie przed 1535 rokiem..
Mała Baszta (2288 m n.p.m.) znajduje się pomiędzy Pośrednią Basztą (2374 m), od której oddziela ją Przełęcz nad Szerokim Żlebem (2206 m), a Skrajną Basztą (Patria 2203 m), od której oddziela ją Przełęcz nad Skokiem. Szczyt jest łatwy do zdobycia od strony Doliny Młynickiej albo z sąsiadujących z nim przełęczy, toteż drogi tam prowadzące były znane i uczęszczane od dawna (ok. 1880 roku).. Strome stoki od strony Doliny Mięguszowieckiej porasta urwiskowy las modrzewiowo-limbowy..


Kolejne szczyty i turnie widoczne na zbliżeniu (fotka poniżej) to od lewej: Pośrednia Baszta, Szatan , Diablowina, Diabla Turnia i Zadnia Baszta.. Opiszę kolejno każde z nich w czasie dalszej wędrówki, gdy będą bardziej okazale prezentowały się w tej wielkiej, skalnej ścianie.


Maszeruję jeszcze kilkadziesiąt metrów szlakową ścieżką i ponownie spoglądam na Grań Baszt... Z niewielkiej polanki pośród kęp wysokiej kosówki widać teraz doskonale żleb pomiędzy szczytami Małej i Pośredniej Baszty oraz przełęcz rozdzielającą oba wzniesienia.. Jest to Przełęcz nad Szerokim Żlebem położona na wysokości 2206 m n.p.m.  W Grani Baszt znajduje się pomiędzy Pośrednią Basztą (2374 m) a Małą Basztą (2288 m). Od strony Doliny Mięguszowieckiej spod przełęczy opada wybitny żleb zwany Szerokim Żlebem i od niego pochodzi nazwa przełęczy... Obecnie przez przełęcz tę nie prowadzi żaden znakowany szlak turystyczny, obowiązuje więc zakaz chodzenia tędy. Dawniej jednak chodzono na Grań Baszt, wejście na przełęcz i okoliczne szczyty dla sprawnego turysty nie przedstawia większych trudności. Od Stawu nad Skokiem podejście na Przełęcz nad Szerokim Żlebem jest stosunkowo łatwe. Z przełęczy na szczyt Małej Baszty można wejść skałkami, upłazkami i rynnami. Trudniejsze jest podejście na szczyt Pośredniej Baszty. Trawiastą granią podchodzi się do bardzo stromego spiętrzenia skał. Obchodzi się go z lewej strony trawiastą półką, dochodząc nią do pierwszego żlebu. Żlebem podchodzi się w górę i pomiędzy poszarpanymi skalnymi występami na szczyt.


Ruszam dalej... Wąska, kamienista ścieżka biegnie pośród rzadkich świerków, wysokich kęp zielonej kosodrzewiny i pojedynczych okazów limby, łagodnie lecz nieustannie wnosząc się w górę.. Dno Doliny Mięguszowieckiej w dalszym ciągu tonie w cieniu poranka, a delikatny chłód panujący na szlakowej trasie sprawia, że maszeruję teraz szybkim krokiem zatrzymując się jedynie momentami na pstryknięcie fotki.. W oddali na wprost przed mną, ponad zielonymi połaciami kosówki ukazuje się stercząca, szpiczasta piramida Wołowca Mięguszowieckiego (2228 m n.p.m), której sam czubek rozświetlają promienie wschodzącego słońca... Jej charakterystyczna sylwetka będzie mi towarzyszyć jak latarnia morska, aż do momentu wejścia w górne rejony Doliny Mięguszowieckiej, w okolice Szataniej Dolinki..


Gdy podchodzę jeszcze kawałek szlakową dróżką, zza gęstwy drzew wyłania się skalny łańcuch odchodzący od stożka Wołowca Mięguszowieckiego w kierunku wschodnim... Ta skalna ściana to potężny Wołowy Grzbiet..
Wołowy Grzbiet (słow. Volí chrbát) jest fragmentem głównej grani Tatr pomiędzy Mięguszowieckim Szczytem Czarnym (oddzielony Czarnostawiańską Przełęczą) a Żabim Koniem (oddzielony Żabią Przełęczą Wyżnią). Jest to odcinek długości ok. 1 km o grzbiecie poszarpanym licznymi zębami turniczek, 600-metrowe ściany zamykające od południa kotlinę Czarnego Stawu poprzecinane są żlebami. Dawniej nazywany był Wołowcem Mięguszowieckim, dopiero później otrzymał własną nazwę. Występujące w nim obiekty skalne niedawno dopiero zostały nazwane. Wołowy Grzbiet oddziela od siebie doliny Rybiego Potoku i Mięguszowiecką. Dokładny opis poszczególnych wierzchołków oraz przełęczy Wołowego Grzbietu umieściłem w jednej z moich wcześniejszych relacji - wędrówce na Rysy..


szlak turystyczny niebieski Niebieski szlak zmierza w głąb Doliny Mięguszowieckiej, na jej wyższe piętra, prowadząc ku północy poprzez obszary porośnięte wysoką kosówką.. Wraz z wysokością drzewostan rzednie, a świerki stają się niższe i krępe. Pojawiają się coraz bardziej rozległe kępy kosówki.. Na wysokości 1550 m n.p.m. las kończy się dobrze zachowaną granicą, której ozdobę stanowią liczne dorodne limby - przeważnie ok. 100 letnie, gdyż starsze zostały wycięte w 1883 roku..


Kamienista, szlakowa dróżka biegnie teraz równolegle do skalnego muru, wznoszącego się po wschodniej stronie Doliny Mięguszowieckiej... Jest to długa, boczna grań odchodząca w kierunku południowo-zachodnim od Ciężkiego Szczytu.. Znajdują się w niej kulminacje: Smocza Grań, Kopa Popradzka ze szczytami Małej i Wielkiej Kopy, Zadniej Czuby, Skrajniej Czuby  i Popradzka Grań. Grań ma przebieg południkowy i oddziela główny ciąg Doliny Mięguszowieckiej od Dolinki Smoczej.


Po kwadransie marszu od Rozdroża przy Popradzkim Stawie, docieram do drewnianego mostka przerzuconego po kamiennych głazach przez nurt jednej z dwóch odnóg Żabiego Potoku.. Miejsce to położone jest na wysokości ok. 1560 m n.p.m. Żabi Potok spływa tutaj bystro po wygładzonych, wielkich kamieniach... Ciekawostką jest, że aż do tego miejsca Mięguszowieckim Potokiem od dołu podchodzą pstrągi i jest to najwyższe w całych Tatrach miejsce ich występowania (górna granica pionowego zasięgu). Przed mostkiem dwie małe drewniane ławeczki dla zmęczonych turystów, odpoczywających często w tym miejscu.. Tutaj postanawiam na moment przystanąć, wypić łyczek herbaty i pstryknąć kolejne fotki..


Na zachodzie wznoszą się pięknie oświetlone porannym słońcem, skaliste turnie Grani Baszt..


Spoglądam na południe, skąd wyruszyłem wczesnym rankiem od strony Popradskiego Plesa.. Dolina Mięguszowiecka otwarta w kierunku południowym, o dość wąskim i zalesionym dolnym piętrze, jest na tym obszarze całkowicie odmienna widokowo od jej środkowego i górnego piętra, gdzie dominuje krajobraz typowo alpejski..


Kierunek północny, w którym prowadzi trasa szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku, to jak na razie widok odległej grani Mięguszowieckiej,  szpiczastego stożka Mięguszowieckiego Wołowca oraz fragment skalnej ściany Wołowego Grzbietu..


Zbliżenie na szczyt Mięguszowieckiego Wołowca i przy okazji parę zdań na jego temat.. Wołowiec Mięguszowiecki to trójwierzchołkowy szczyt tatrzański o wysokości 2228 m n.p.m. położony w krótkiej, bocznej grani odchodzącej od Hińczowej Turni (2377 m n.p.m.), a dokładniej od położonego nieco na wschód Hińczowego Zwornika, od którego oddziela go Wołowcowa Przełęcz. Grań ta dzieli górne piętro Doliny Mięguszowieckiej na Dolinę Żabią Mięguszowiecką z Kotłem Żabich Stawów Mięguszowieckich oraz Hińczową z Wielkim Stawem Hińczowym. Nazwa szczytu związana jest z dawniejszym wypasem bydła w dolnej części stoków. Wejście na Wołowiec Mięguszowiecki jest stosunkowo łatwe, zwłaszcza z Wołowcowej Przełęczy. Nie prowadzą tam jednak szlaki turystyczne, zatem nie jest odwiedzany przez turystów... Jego charakterystyczna sylwetka widoczna jest już od rozdroża szlaków nad Popradzkim Stawem..


Ruszam w dalszą wędrówkę... Szlak szlak turystyczny niebieski niebieski przekracza nurt Żabiego Potoku skręcając w lewo przez mostek i zagłębia się w obszar kosówki.... Maszeruję jeszcze kilkadziesiąt metrów w wysokiej kosodrzewinie, gdy niepodziewanie pośród jej zielonej gęstwiny ukazuje się drewniany słupek szlakowskazu z widocznym, charakterystycznym czerwonym daszkiem... Znak to nieomylny, iż znalazłem się na wysokości 1580 m n.p.m., na szlakowym  Rozdrożu nad Żabim Potokiem. Spoglądam na zegarek. Jest godz.8:25.. Wędrówka przebiega nadzwyczaj planowo... Nadrobiłem kolejne 10 minut.. Jest OK !...


Rozdroże nad Żabim Potokiem to rozdroże dwóch szlaków turystycznych: szlak turystyczny czerwony czerwonego i szlak turystyczny niebieski niebieskiego.. Położone jest wśród kosodrzewiny w środkowej części doliny na wysokości 1580 m n.p.m, w widłach dwóch odnóg Żabiego Potoku Mięguszowieckiego, który nieco poniżej tego rozdroża na wys. 1545 m np.m. uchodzi do Hińczowego Potoku, tworząc wspólnie Potok Mięguszowiecki. Na rozdrożu tym, od niebieskiego szlaku wiodącego przez całą Dolinę Mięguszowiecką odgałęzia się w prawo czerwony szlak na Rysy.
szlak turystyczny niebieski niebieski szlak biegnący od stacji Popradske pleso Tatrzańskiej Kolei Elektrycznej, przez Rozdroże przy Popradzkim Stawie i Rozdroże nad Żabim Potokiem na Koprową Przełęcz.
Czas przejścia od stacji kolejki do Rozdroża nad Żabim Potokiem: 1:40 h, 1:25 h.
Czas przejścia od rozdroża na Koprową Przełęcz: 2:10 h, 1:40 h.
szlak turystyczny czerwony czerwony na Rysy. Czas przejścia od rozdroża na Rysy: 3:20 h, 2.40 h


Bez zbędnego postoju mijam rozdroże szlakowe i za znakami szlak turystyczny niebieski niebieskimi odchodzącymi w lewo, kamienną ścieżką zmierzającą prosto na północny-zachód pośród kęp kosodrzewiny, wędruję w stronę Hińczowej Doliny i dalej na Koprowy Wierch... Kamienna ścieżka wznosi się teraz coraz wyżej w górę, wyprowadzając ponad wysokie połacie kosówki, na bardziej widokowe piętro doliny.. Wypiętrzająca się od zachodu potężna Grań Baszt widoczna jest teraz w całej rozciągłości.. Jej rozświetlone, granitowe zbocza ukazują wszystkie szczegóły swego piękna... Ostre, wyraziste cienie, rzucane przez głębokie żleby wcięte w strome, skalne stoki, malowniczo kontrastują z bielą i szarością skał, zielenią kosodrzewin i lazurem błękitnego nieba...


Obiecałem wcześniej, maszerując dnem doliny Mięguszowieckiej, iż gdy tylko grań ta ukaże swe pełne oblicze, opiszę ją bardziej szczegółowo... W tym miejscu nadarza ku temu doskonała okazja, jako że cały skalny mur grani widoczny jest jak na dłoni, zatem warto usiąść tutaj na moment i napisać o niej kilka zdań..


Pierwsze dwa wzniesienia widoczne na zbliżeniu (fotka poniżej) to skaliste szczyty Skrajnej Baszty(Patria) - po lewej oraz Małej Baszty - po prawej...


Skrajną i Małą Basztę opisywałem już wcześniej, czas więc na kolejne - Pośrednią Basztę i Szatana..
Pośrednia Baszta (2374 m n.p.m.) znajduje się pomiędzy Szatanem (2421 m n.p.m.), od którego oddziela ją Przełęcz nad Czerwonym Żlebem, a Małą Basztą (2288 m n.p.m.), od której oddziela ją Przełęcz nad Szerokim Żlebem ( 2206 m n.p.m.)... Jest to szczyt łatwy do zdobycia, zwłaszcza od strony przełęczy lub z Doliny Młynickiej, ale nie prowadzą tam żadne oznakowane trasy turystyczne..
Drugi ze szczytów to Szatan o wysokości 2421 m n.p.m. Usytuowany jest pomiędzy Piekielnikową Turnią (2374 m n.p.m.), od której oddziela go Szatania Przełęcz, a Pośrednia Basztą (2373 m n.p.m.), od której oddziela go Przełęcz nad Czerwonym Żlebem i jest najwyższą kulminacją tej grani. W dawniejszej literaturze, kiedy nazwy szczytów i przełęczy Grani Baszt nie były jeszcze tak precyzyjnie ustalone jak obecnie, nazywano też czasami Szatana Basztą, Zadnią Basztą, itd. Na szczyt nie prowadzi żaden szlak turystyczny. Jednak zrzeszeni taternicy i turyści z uprawnionym przewodnikiem mogą wyjść na Szatana. Z Doliny Młynickiej prowadzi znakowana kopczykami dość wygodna perć. Nie poleca się podejścia od Doliny Mięguszowieckiej Szatanim Żlebem: jest niebezpieczny ze względu na spadające nim czasami kamieni...


W północnej części Grani Baszt, widocznej na fotkach poniżej,  występuje duże nasycenie "szatańskiego" nazewnictwa. Oprócz nazw szczytów i przełęczy takich jak: Diabla Turnia, Diabla Przełęcz, Diabla Przełączka Wyżnia, Diablowina, Piekielnikowa Przełączka, Piekielnikowa Turnia, Szatania Przełęcz, Szatan, są też inne przykłady diabelskiego nazewnictwa: Szatania Dolinka, Szatani Żleb, Szatanie Stawki, Czarci Róg. Związane jest ono z legendami o ukrytych w Szatanim Żlebie cennych kruszcach. Powtarzające się zjawisko spadania pojedynczych kamieni, związane ze znaczną kruchością skał, przypisywane było siłom nieczystym, zrzucającym głazy na poszukiwaczy diabelskich skarbów. Grań Baszt od dawna stanowi naturalną granicę pomiędzy Spiszem i Liptowem. W zboczach Skrajnej Baszty przed 1530 rokiem, wydobywano podobno rudy miedzi..


Czas zbierać się w dalszą wędrówkę.. Szlakowa ścieżka opada teraz nieznacznie w dół, wiodąc falistą linią pośród obszarów zielonej kosodrzewiny, gęsto porastającej dno Doliny Mięguszowieckiej..


Z wysokości ponad 1600 m n.p.m. widok na szeroki wąwóz Doliny Mięguszowieckiej pozostający za moimi plecami, jest niezwykle malowniczy.. Porośnięty zielonym dywanem kosodrzewiny, otoczony od wschodu ścianami Popradzkiej Kopy i Popradzkiej Grani, od zachodu zamknięty potężnymi urwiskami Grani Baszt, z wąskim wylotem ku południowi, rozświetlony jasnymi promieniami słońca zaglądającego powoli do jego wnętrza, ukazuje swe niezwykłe, górskie piękno.. Obszar Doliny Mięguszowieckiej zbudowany jest z granitów, a jej rzeźbę ukształtowały lodowce. Dolina jest otwarta w kierunku południowym, o dość wąskiej i zalesionej części dolnej. W okresie swojego największego rozwoju lodowiec wypełniający Dolinę Mięguszowiecką, łączył się z lodowcem sąsiedniej Doliny Młynickiej w wielki lodowiec piemoncki. Miał on powierzchnię 3900 ha, grubość 200 m i wyniósł na swoje przedpole największe w całych Tatrach zwały aluwiów i moren. Zajmują one powierzchnię 20 km², a ich łączna objętość wynosi 1,7 km³.


W środkowym i górnym piętrze Doliny Mięguszowieckiej, diametralnie różniącym się od jej zielonych, dolnych obszarów, dominuje krajobraz typowo alpejski.. Dolina Mięguszowiecka to jedna z większych tzw. dolin walnych położonych po południowej stronie Tatr Wysokich w Słowacji o długości ok. 7,5 km i powierzchni ok. 16,0 km².
Dolina rozszerza się w części środkowej i wachlarzowo rozgałęzia na doliny boczne: w środkowej części, w kierunku południowo-wschodnim znajduje się Dolina Złomisk (Zlomisková dolina) rozgałęziona w wyższych partiach na Dolinkę Rumanową (Rumanova dolinka) i Dolinkę Smoczą (Dračia dolinka). Wyższe piętra Doliny Mięguszowieckiej to: Kotlinka pod Wagą (dolinka pod Váhou), Dolina Żabia Mięguszowiecka (Žabia dolina mengusovská) z Kotłem Żabich Stawów Mięguszowieckich (kotlina Žabích plies), Dolina Hińczowa (Hincova kotlina) i niewielka Dolinka Szatania (Satania dolinka).


Ścieżka szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku coraz wyraźniej zbliża się ku skalnym ścianom Grani Baszt, by po kilku kolejnych minutach marszu wyprowadzić mnie na wysokości ok.1640 m n.p.m., w rejon bystrego nurtu następnego potoku płynącego dnem Doliny Mięguszowieckiej.. Już z odległości kilkudziesięciu metrów zanim dostrzegam spienione strugi wody, słyszę jego narastający szum…


Owo górskie bystrze to Hińczowy Potok (słow. Hincov potok) płynący w górnych partiach Doliny Mięguszowieckiej. Wypływa on z południowego brzegu Wielkiego Hińczowego Stawu. Dalej przepływa przez małe stawki zwane Hińczowymi Okami, następnie na wysokości ok. 1545 m n.p.m. wpływa do niego Żabi Potok Mięguszowiecki i razem tworzą Mięguszowiecki Potok (zwany niekiedy ciągle Hińczowym Potokiem aż do połączenia z potokiem Krupa w rzekę Poprad). Bystry nurt potoku spływającego po granitowych głazach ze skalnego, polodowcowego progu Hińczowej Doliny, wznoszącego się do wysokości ok.1860 m n.p.m., z impetem zmierza w dół doliny, wijąc się pomiędzy kępami zielonej kosodrzewiny..


Po przekroczeniu nurtu Hińczowego Potoku ścieżka szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku skręca zdecydowanie w kierunku zachodnim, zmierzając w stronę skalnych ścian Grani Baszt..


Na wprost przede mną wypiętrza się teraz morenowy, polodowcowy próg skalny, zamykający od południa dostęp do Hińczowej Doliny, położonej na najwyższym piętrze Doliny Mięguszowieckiej.. Szlakowa trasa wiodąca na jego kulminację zatacza niewielki łuk w stronę Szataniej Dolinki..


Po kilkudziesięciu metrach podejścia kamienną dróżką wijącą się pośród kęp kosówki, dochodzę nad bruzdę tektoniczną ciągnącą się u stóp Grani Baszt zwaną Szatanią Dolinką..


Kulminacja Szatana(2421 m n.p.m.) wznosi się teraz przed mymi oczami jak ogromna, skalna piramida, strzelająca potęgą szarej, bazaltowej skały w nieskazitelny błękit nieba.. Stojąc u jej podstawy czuję się jak malutki, skalny odłamek.. Ze zboczy Szatana opada ku dolince wspaniały stożek piargu zsypujący się Szatanim Źlebem, osiągający wysokość 300 metrów. Piarg ten już około 1890 roku zainteresował geografa, geomorfologa i podróżnika Antoniego Rehmana, który badał Tatry pod względem fizyczno-geograficzny i wydał na ten temat opracowanie książkowe w roku 1895..


Po prawej stronie kulminacji Szatana wznoszą się w skalnym murze Grani Baszt kolejne szczyty, otaczające tektoniczną bruzdę Szataniej Dolinki..


Z dolnych partii Szataniej Dolinki czeka mnie teraz dość mozolne podejście na potężny, ponad 100 metrowej wysokości skalny próg Hińczowej Doliny, którym przed tysiącami lat spływały lodowce, łamiąc się kaskadami seraków(element lodowca, rodzaj kruchego białego sera).. Szlakowa ścieżka ułożona z kamiennych płyt pnie się stromo nieregularnymi zakosami w górę zbocza..


W pewnym momencie na górze skalnego grzbietu ukazuje się niewidoczna przez pewien czas wędrówki, znajoma, stożkowa piramida Wołowca Mięguszowieckiego..


Krótkie i dosyć zdradliwe zakosy pną się stromo w górę skalnego progu.. Na tym odcinku szlakowego podejścia trzeba uważnie patrzeć pod nogi.. Wąska, kamienna ścieżka jest fragmentami dość mocno zarwana i zasypana drobnym, skalnym żwirkiem.. Nawet dobre górskie buty jadą po tym jak łyżworolki, a ujechać w dół jest gdzie.. Do dna doliny spory kawałek zbocza..


Górne piętro Doliny Mięguszowieckiej coraz wyraźniej ukazuje swe rozległe oblicze..


Na tym podejściu praktycznie zanikają połacie kosodrzewiny.. Tylko jej nieliczne kępy będą jeszcze przez jakiś czas zielenić się pośród skalnego rumoszu Hińczowej Doliny, by w końcu na wysokości ok.1900 m n.p.m. całkowicie ustąpić miejsca skalnym piargom.. Wierzchołek Mięguszowieckiego Wołowca dominujący u góry skalnego progu, jak monolityczny szlakowskaz wyznacza kierunek podejścia..


Z potężnego, skalnego progu wysuwa się ku południowi silnie ogładzona przez lodowce bula zwana Zwyżką(1866 m n.p.m.).. Na tejże buli powstały wycięte przez spływający lodowiec, niewielkie tarasy widokowe.. Docieram do jednego z nich.. Charakterystycznym elementem tego miejsca jest ponad metrowej wysokości kamienny kopczyk, ułożony przez wędrujących turystów.. Widoki stąd piękne.. Po wschodniej stronie ciemne ściany Popradzkiej Kopy i Popradzkiej Grani


….na wprost ku południowi zielona gardziel Doliny Mięguszowieckiej..


….zaś po zachodniej stronie poszarpany, skalny łańcuch Grani Baszt, pocięty głębokimi źlebami i usłany skalnym piargiem..


Przystaję jedynie na kilka sekund pstrykając fotki.. Ścieżka szlakowa wznosi się w dalszym ciągu krótkimi zakosami po ścianie skalnego progu, przechodząc co jakiś czas przez kolejne, niewielkie tarasy.. Na skalnym podłożu dominują coraz wyraźniej rudo-brązowe kępy situ skuciny..


W pewnym momencie skalne zbocze po prawej stronie szlakowej ścieżki staje się coraz bardziej wilgotne, aż w końcu zaczynają po nim spływać niewielkie strużki wody.. Znak to nieomylny, iż zbliżam się powoli do grzbietu skalnego progu zamykającego nieckę Hińczowej Doliny, jako że tym właśnie progiem spływają w dół strugi Hińczowego Potoku, wypływającego z Wielkiego Hińczowego Stawu..


Dochodzę do ostatniego wypłaszczenia na skalnym progu.. To końcowy fragment wygładzonej skalnej buli zwanej Zwyżką..


Z tego miejsca do niecki Hińczowej Doliny już tylko „rzut beretem”, ponad 100 metrów podejścia łagodnym, piarżystym grzbietem.. Postanawiam tutaj na moment odpocząć..


Nad górami moje myśli mgłą zasnute
Nad górami grają myśli w dumną nutę
Nad potokiem moje myśli nad świerkami
Iskrzą się te moje myśli marzeniami

…..

Wiatr poniesie po dolinach myśli moje
Które zejdą z górskich szczytów na podboje
W słońcu błysną zawadiacko nad dachami
Dumne myśli Janosiki z ciupagami..
Fragm. wiersza  „Dumny wiersz” – Małgorzata Kazimierczak


Powyżej Zwyżki pochyłe płyty również wygładzone przez lodowiec. Ścieżka szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku wznosi się teraz łagodnie na grzbiet skalnego progu, ginąc w oddali na rozległym granitowym piargu ..


Kwadrans po godzinie 9-tej kończę podejście skalnym progiem i wkraczam do polodowcowej niecki Hińczowej Doliny zalegającej na wysokości 1900-1960 m n.p.m… Odcinek trasy od rozdroża przy Popradzkim Stawie do tego miejsca pokonałem w 1:15 min. zatem nadrobiłem kolejne kilka minut na szlaku..


Widok od strony niecki Hińczowej Doliny na grzbiet skalnego progu i zalegający za nim poniżej - wąwóz Doliny Mięguszowieckiej..


Środkiem Hińczowej Doliny prowadzi wygodna, szeroka, kamienna droga zmierzająca z południa na północ, ku brzegom Wielkiego Hińczowego Stawu, położonego w najwyższym piętrze doliny.. Dolina Hińczowa (słow. Hincova dolina) to boczne odgałęzienie Doliny Mięguszowieckiej (Mengusovská dolina). Stanowi górną i najmocniej wysuniętą na północny zachód część tej doliny. Dolina jest pochodzenia lodowcowego. Wyrzeźbiona została w skałach krystalicznych. Jej dno tworzy rumowisko głazów porośniętych miejscami niską murawą, w której dominuje sit skucina.


Szeroki, poziomy taras, jakim teraz maszeruję w głąb Hińczowej Doliny, ograniczony jest od zachodu skalnymi ścianami górnego, "szatańskiego" odcinka Grani Baszt – począwszy od Szatana poprzez Piekielnikową Turnię, Diablowinę, Diablą Turnię, Zadnią Basztę, Wielką Capią Turnię, aż po Hlińską Turnię i szpiczasty stożek Małej Koprowej Turni.. Jak widać na fotkach, potężny łańcuch Grani Baszt wydaje się być teraz niewielkimi, skalnymi „pagórkami”, w porównaniu z ich wizerunkiem oglądanym wcześniej od dołu Doliny Mięguszowieckiej


Od strony wschodniej rozległy taras Doliny Hińczowej ogranicza boczna grań odchodząca od Hińczowego Zwornika w masywie Hińczowej Turni (Hincova veža) z kulminacją w Wołowcu Mięguszowieckim (Mengusovský Volovec, 2228 m n.p.m.)


Wkraczam coraz głębiej w nieckę doliny.. Pośród skalnego rumoszu jaki zalega na całym jej obszarze, zaczynają połyskiwać w jasnych promieniach słońca malutkie, podłużne lustra wody.. To Hińczowe Oka (Hincove oká)- niewielkie, okresowo wysychające stawki..


Kilkadziesiąt metrów dalej, po przeciwnej stronie szlakowej dróżki kolejne Hińczowe Oko, tym razem nieco większe..


..i jeszcze fotka „pod słońce”..


Maszeruję mijając po drodze jeszcze dwa takie wodne oczka, po lewej i prawej stronie szlakowej ścieżki..
- po prawej:


- po lewej:


I na koniec trzy fotki „pod słońce” z połyskującymi taflami wody Hińczowych Oczek..


Wygodna, kamienna ścieżka szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku wznosząc się delikatnie szerokim, płaskim tarasem Doliny Hińczowej, zmierza powoli w jej najwyższe rejony, nad brzeg Wielkiego Hińczowego Stawu.. Już niebawem powinienem ujrzeć to największe w dolinie jezioro górskie..


Zanim jednak usiądę nad brzegami Wielkiego Hińczowego Stawu, po drodze mijam jeszcze jedno lustro wodne należące do grupy Hińczowych Oczek.. To największe i zarazem ostatnie wodne jeziorko.. Jego dużo większa powierzchnia od pozostałych Hińczowych Oczek uwarunkowana jest ilością wypływającej wody z Wielkiego Hińczowego Stawu, ponieważ owo jeziorko, to tak po prawdzie duże rozlewisko na korycie Hińczowego Potoku, który odprowadza wodę z Wielkiego Hińczowgo Stawu w dół doliny Mięguszowieckiej..


W odległości około 200 metrów od ostatniego Hińczowego Oczka, na najwyżej położonym obszarze Doliny Hińczowej znajduje się największy i najgłębszy staw słowackiej części Tatr – Wielki Staw Hińczowy (Veľké Hincovo pleso), z którego wypływa wspomniany Hińczowy Potok (Hincov potok). W oddali dostrzegam ciemne lustro wody otoczone masywami „Mięguszy” i słupek szlakowskazu z żółtymi tablicami.. To kolejny etap mojej wędrówki – Wielki Hińczowy Staw..


Po 2 godzinach 15 minutach od momentu wyruszenia na szlak z parkingu przy stacji kolejki elektrycznej Popradske Pleso, pokonaniu około 8 km trasy doliną Mięguszowiecką docieram nad brzeg Wielkiego Hińczowego Stawu, położonego na wysokości 1945 m n.p.m. Tutaj chwilę odpocznę, coś przekąszę, pstryknę parę fotek i napiszę troszkę informacji o tym pięknym, górskim stawie..


Od słupka szlakowskazu do tafli Wielkiego Hińczowego Stawu prowadzi pozaszlakowa ścieżka, jako że szlak szlak turystyczny niebieski niebieski nie dochodzi do brzegów stawu, lecz omija go w odległości kilkudziesięciu metrów.. Ścieżka biegnie wzdłuż bystrego nurtu Hińczowego Potoku, który wypływa w tym miejscu z niecki stawu..


Hińczowy Potok (słow. Hincov potok) wypływa z południowego brzegu Wielkiego Hińczowego Stawu, dalej przepływa przez małe stawki zwane Hińczowymi Okami, które po drodze oglądałem, a następnie na wysokości ok. 1545 m n.p.m. wpływa do niego Żabi Potok Mięguszowiecki i razem tworzą Mięguszowiecki Potok aż do połączenia z potokiem Krupa w rzekę Poprad.


Dochodzę nad brzeg Wielkiego Hińczowego Stawu.. Tutaj zrzucę plecak, znajdę sobie miejsce na jakimś „kamyczku” nad brzegiem jeziora i posilając się przed dalszą wędrówką, coś „pstryknę” przy okazji oraz opowiem o tym malowniczym, wodnym akwenie..


Wielki Staw Hińczowy (słow. Veľké Hincovo pleso) to tatrzańskie jezioro w Dolinie Hińczowej, stanowiącej górną część Doliny Mięguszowieckiej. Staw leży na wysokości 1944,8 m n.p.m. Jest to o 551 m wyżej niż Morskie Oko, dlatego też wznoszące się na północ od Wielkiego Stawu Hińczowego Mięguszowieckie Szczyty, nie wydają się stąd tak groźne jak od strony polskiej. Wielki Staw Hińczowy znajduje się w kotle lodowcowym o litym, skalnym dnie, od południowej strony zamkniętym skalnym ryglem. Ma 20,08 ha powierzchni i 53,7 m głębokości. Jest największym i najgłębszym stawem w słowackiej części Tatr oraz czwartym co do wielkości i trzecim co do głębokości stawem w Tatrach. Objętość wody w skalnej niecce szacuje się na 4 138 698 m3.


Woda jest bardzo przejrzysta; według pomiarów Ludomira Sawickiego z 1909 r. jej przeźroczystość wynosi 19 m. Natomiast w przybrzeżnych płyciznach występuje zdumiewająco bogaty jak na tej wysokości plankton. Według badań Stanisława Minkiewicza dominuje w nim rodzaj widłonoga z rodziny Diaptomus gracilis .


A teraz troszkę o skalnych masywach otaczających z trzech stron Hińczową Dolinę i nieckę Wielkiego Hińczowego Stawu..
- od północnego zachodu i zachodu jest to główna grań odnogi Krywania, odchodząca od Cubryny przez Koprowy Wierch (Kôprovský štít 2363 m), Wyżnią Koprową Przełęcz (Vyšné Kôprovské sedlo, 2180 m) po Hlińską Turnię (Hlinská veža, 2340 m) i dalej skalny mur górnej części Grani Baszt z Capimi Turniami, Zadnią Basztą i Diablowiną


- od północy główna grań Tatr, od Hińczowego Zwornika przez Mięguszowieckie Szczyty (Mengusovské štíty 2438 m), Cubrynę (Čubrina 2376 m), Piarżyste Czuby i masyw Koprowego Wierchu (Kôprovský štít 2363 m)..


- od wschodu potężne masywy Mięguszowieckich Szczytów oraz boczna grań odchodząca od Hińczowego Zwornika w masywie Hińczowej Turni (Hincova veža 2378 m) z kulminacją w Wołowcu Mięguszowieckim (Mengusovský Volovec, 2228 m)


Po kilkunastu minutach postoju na brzegiem tego pięknego, górskiego jeziora czas ruszać w dalszą drogę.. Zanim pozostawię jego taflę za plecami wspinając się na Wyżnią Koprową Przełęcz, jeszcze jedna ciekawostka.. Otóż, jak już wcześniej wspominałem, potokami Doliny Mięguszowieckiej wędrują w górę pstrągi potokowe, jednak docierają one tylko do wysokości ok.1500 m w rejon Rozdroża nad Żabim Potokiem.. Czy zatem miałem zwidy, gdy w wodnej toni Wielkiego Hińczowego Stawu ujrzałem w pewnym momencie kilka dorodnych pstrągów???. Oczywiście to fakt, a nie przewidzenia.. To piękne, górskie jezioro chociaż położone na wysokości 1945 m n.p.m. ma swoich rybich mieszkańców.. Bogate w plankton wody jeziora skłoniły zarząd słowackiego TANAP-u do zarybienia tego wodnego akwenu i to z dobrym rezultatem.. Czystość wody i dostateczna ilość pożywienia sprawiają, że pstrąg potokowy ma się tutaj dobrze..


Wrześniowe słońce wznosi się coraz wyżej na nieboskłonie i przygrzewa coraz mocniej… Na błękitnym nieba ani jednej chmurki, wspaniały dzień na wędrowanie po górach..


Kolejny etap mojej wędrówki nie będzie już taki „spacerowy”.. Po wyruszeniu znad brzegów Hińczowego Stawu, będę musiał się wspiąć na Wyżnią Koprowa Przełęcz (2180 m), a następnie z przełęczy południowo-wschodnią granią Koprowego Wierchu (2363 m) wdrapać się na jego szczyt.. W sumie ok. 1,9 km podejścia o przewyższeniu +440 m, czasie marszu ok. 1:20 godz. i średnim procentowym nachyleniu 23%.. Na zegarku godzina 9:50. Czas zatem mam doskonały.. W drogę..


Pierwsze 400 metrów trasy szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku prowadzi na zachód szeroką ścieżką wznoszącą się powoli na kamienistą bulę i dalej w kierunku podnóża piarżystego zbocza opadającego spod przełęczy Koprowej..


Po kilku chwilach marszu odwracam się w kierunku Doliny Hińczowej, aby pstryknąć fotkę.. Wielki Hińczowy Staw coraz wyraźniej ukazuje swą ciemnogranatową, wodną toń..


Po kilkuset metrach szlakowa ścieżka wyprowadza mnie na północną stronę niewidocznej do tej pory, niewielkiej kotlinki Małego Stawu Hińczowego.. Mym oczom ukazuje się malowniczy widok granatowego lustra wody, wciśniętego w wąską rynnę dyslokacyjną, geologicznie powiązaną z Dolinką Szatanią.. To drugi pod względem wielkości po Wielkim Hińczowym Stawie wodny zbiornik w górnych partiach Doliny Mięguszowieckiej – Mały Staw Hińczowy..


Podczas wędrówki Hińczową Doliną lustro Małego Stawu Hińczowego było do tej pory niewidoczne, ponieważ skutecznie przysłaniał je wysoki, podłużny wał morenowy, ciągnący się w kierunku Szataniej Dolinki..


Mały Staw Hińczowy (słow. Malé Hincovo pleso) tak naprawdę położony jest geograficznie w rejonie górnej części Dolinki Szataniej będącej odgałęzieniem Doliny Mięguszowieckiej. Znajduje się na wysokości 1923 m n.p.m. Według pomiarów Josefa Schaffera z 1928 r. staw ma 2,2208 ha powierzchni, wymiary 275 × 130 m i głębokość 6,1 m. Nowsze pomiary z lat 1961–67, przeprowadzone przez pracowników TANAP-u, podają 2,22 ha powierzchni, 265 m długości, 130 m szerokości i 6,4 m głębokości.


I tu kolejna ciekawostka… Dawniej staw był zwany też Małym Ignacowym Stawem i Małym Lulkowym Stawem. Nazwa obydwu Hińczowych Stawów pochodzi według ludowych podań od słowackiego imienia Ignaś (Hinško).


Po minięciu owej niewielkiej kotlinki z kolejnym, pięknym górskim jeziorkiem, szlakowa kamienista dróżka podchodzi pod piarżyste zbocze Koprowej grani i licznymi, stromymi zakosami pnie się mozolnie w górę..


Ścieżka stroma i dość uciążliwa, pokryta drobnym, skalnym żwirkiem. Trzeba patrzeć pod nogi, ale co jakiś czas warto zerknąć w dół, ponieważ z każdym metrem wysokości zarówno Mały jak i Wielki Hińczowy Staw ukazują swe coraz bardziej malownicze oblicza..


Maszeruję dość szybko, więc nabieram coraz większej wysokości.. Zbocze staje się teraz bardzo strome.. Dzięki temu, że jest ono na tym odcinku w dużej mierze porośnięte kępami brązowego situ skuciny, nie ma tendencji staczania się z góry kamieni podczas wspinaczki większej ilości turystów....


Po kolejnym zakosie pomiędzy skalnymi blokami dostrzegam sylwetkę turysty, mozolnie wspinającego się w górę zbocza.. Widzę jak zwalnia marsz i ostrożnie pnie się krok za korkiem po piarżystym stoku.. Ten odcinek szlakowego podejścia wymaga wzmożonej uwagi i rozważnego stawiania kroków.. Drobne kamienie mocno osuwające się spod stóp, powodują zwolnienie tempa marszu i zwiększenie czujności.. Jeden nierozważny kroczek i można pojechać w dół, a jak widać na fotkach poniżej, jest gdzie spaść....


Kolejna fotka z większej wysokości na Dolinę Hińczową i jej piękne stawy..


Po paru chwilach mijam zmęczonego Słowaka, który usiadł na wielkim, kamiennym bloku i ciężko dychając odpoczywa. Pokryta drobnym rumoszem wąska ścieżka, bezlitośnie pnie się stromo po piarżystym zboczu..


Mniej więcej w połowie podejścia na Wyżnią Koprową Przełęcz, na wysokości ok. 2050 m n.p.m., zbocze staję się na tyle sypkie i niestabilne, iż strażnicy tatrzańskiego parku postanowili wzmocnić i zabezpieczyć ten odcinek zakosów drewnianymi schodkami w formie długich, kilkunastometrowych drabin, ułożonych na zdradliwym, piarżystym stoku..


Drewnianych, kilkunastometrowych, drabiniastych zakosów jest w sumie 5 odcinków.. Dość znacznie ułatwiają one podejście po sypkim zboczu..


Po pokonaniu tego odcinka podejścia, szlakowa ścieżka nieco łagodnieje, trawersując szerokimi zakosami rude, trawiaste zbocze odnogi Koprowej Grani.. Dolina Hińczowa nabiera z tej wysokości coraz piękniejszego kolorytu, a jej malownicze stawy mienią się teraz srebrzyście w promieniach ostro świecącego słońca..


Kilkadziesiąt metrów poniżej kulminacji siodła przełęczy, szlak szlak turystyczny niebieski niebieski coraz bardziej łagodnieje, a szlakowa ścieżka wyprowadza na niewielki upłaz poorany płytkimi, tektonicznymi, skalnymi bruzdami..


Spoglądam w górę… Na płytkim grzbietowym siodle w odległości kilkudziesięciu metrów, widać jaskrawożółtą tabliczkę szlakowskazu wyraźnie odcinającą się na tle błękitnego nieba..


Wydłużam krok i już po dwóch minutach wchodzę na siodło Wyżniej Koprowej Przełęczy, zalegające na wysokości 2180 m n.p.m. Odruchowo spoglądam na zegarek.. Jest kwadrans po godzinie 10-tej.. Zatem znad Wielkiego Stawu Hińczowego wspinałem się tylko 25 minut!!..


Na przełęczy spotykam dwójkę młodych Słowaków. Dziewczyna wygrzewa się na rudym dywanie trawy z plecakiem pod głową, a młody chłopak stoi nieopodal szlakowskazu i wpatruje się w otaczające przełęcz skalne granie.. Krótkie powitanie, parę zdań rozmowy i już znam cel ich wędrówki… Oni także zmierzają na Koprowy Wierch, jednak podeszli tutaj łatwiejszym wariantem szlakowym od strony Trzech Źródeł przez Hlińską Dolinę..


Chwila odpoczynku, łyk napoju, kilka zdań o miejscu, w którym teraz jestem i za moment myyyk na górę..
Wyżnia Koprowa Przełęcz (słow. Vyšné Kôprovské sedlo 2180 m n.p.m.) to przełęcz w głównej grani odnogi Krywania, łączącej na tym odcinku Koprowy Wierch (Kôprovský štít, 2363 m) z Koprowymi Czubami (Kôprovský chrbát). Jest to trawiaste obniżenie, przez które przebiega szlak turystyczny łączący Dolinę Hlińską z Hińczową. Oprócz Wyżniej Koprowej Przełęczy w pobliżu znajduje się Niżnia Koprowa Przełęcz (Nižné Kôprovské sedlo) – najniższe obniżenie (2120 m) pomiędzy Małą Koprową Turnią i Koprowymi Czubami. Obie przełęcze są niekiedy traktowane jako jedna dwusiodłowa Koprowa Przełęcz (Kôprovské sedlo).. Najstarsze informacje dotyczące przejścia przez Koprową Przełęcz pochodzą z sierpnia 1861 r. Nazwa Koprowych Przełęczy oraz pobliskich szczytów wywodzi się od położonej poniżej grani Doliny Koprowej. Ostatnio przyjęto Wyżnią Koprową Przełęcz określać nazwą po prostu Koprowej Przełęczy. Jak wspomniałem, przez przełęcz przechodzi szlak szlak turystyczny niebieski niebieski (moja trasa wędrówki) od schroniska przy Popradzkim Stawie przez Dolinę Mięguszowiecką i Hińczową, Wyżnią Koprową Przełęcz, Dolinę Hlińską i Dolinę Koprową do parkingu Trzy Źródła (Tri studničky) przy Tatrzańskiej Drodze Młodości w miejscowości Podbańska.
- Czas przejścia od Schroniska przy Popradzkim Stawie na Koprową Przełęcz: 2:15 h, z powrotem 1:40 h.
- Czas zejścia z Koprowej Przełęczy do Trzech Źródeł: 4:30 h, w drugim kierunku 5:15 h.
Z Wyżniej Koprowej Przełęczy wznosi się także pod górę szlak szlak turystyczny czerwony czerwony na Koprowy Wierch. To mój ostatni etap podejścia na szczyt.. Czas podejścia: 30 min, w dół 20 min.
 

Młodzi Słowacy powoli ruszają w dalszą wspinaczkę.. Ja pstryknę tylko dookolną panoramę z przełęczy i zaraz ruszam za nimi na szczyt..
- w kierunku wschodnim widok na znajomą Dolinę Hińczową z pięknymi, malowniczymi stawami, otoczoną skalną ścianą Mięguszy i masywem Mięguszowieckiego Wołowca..


- widok na południe to oczywiście długi kanion Doliny Mięguszowieckiej zwężający się ku wylotowi, otoczony od zachodu ścianami Grani Baszt, a od wschodu masywami Kopy Popradzkiej i Popradzkiej Grani..


- widok na zachód to nowe panoramy.. Wąski, lejowaty żleb opadający na zachód, porośnięty rudym sitem skuciną, to górne piętro Hlińskiej Doliny wychodzące aż na przełęcz.. Od południa na całej długości wąwozu Hlińskiej Doliny ciągnie się potężny, skalny mur o wysokości ścian 400-700 metrów wznoszących się nad dnem doliny, z kulminacją w Hrubym Wierchu(2428 m).. Owa ciemna, skalna ściana zwie się Mur Hrubego. Jego potężna grań ciągnąca się na długości niespełna 3 kilometrów, jest jedną z najbardziej masywnych w Tatrach i mocno zaznaczających się w krajobrazie (szczególnie od strony polskiej). Kiedy podejdę nieco wyżej zboczem Koprowego Wierchu i ukaże się on w pełnym wymiarze, postaram się napisać o nim kilka zdań..


Widok na północ pozostawię bez komentarza. Jak widać z siodła przełęczy czeka mnie teraz strome podejście piarżystym, południowo wschodnim zboczem, na widniejący wysoko i daleko wierzchołek Koprowego Wierchu (2363 m n.p.m.).. Konkretnie: ok. 800 metrów wspinaczki o przewyższeniu 190 metrów i planowanym czasie wejścia 35-40 minut.. Zatem w drogę..


Perć znaczona szlak turystyczny czerwony czerwony znakami, od siodła Koprowej Przełęczy wiedzie ku północnemu-zachodowi początkowo łagodnym, lecz w dalszym podejściu stromym zboczem Koprowego Wierchu.. Krajobraz zmienia się tutaj diametralnie na wysokogórski.. Potężny, piarżysty masyw usłany niezliczoną ilością skalnego rumoszu, porośnięty rudo-brązowymi połaciami situ i górskiej murawy, wznosi się na tle błękitnego nieba bez jakiegokolwiek schronienia przed słonecznymi promieniami, rozświetlającymi zbocze.. Co prawda wrześniowe przedpołudnie nie należy do ciepłych, letnich dni i na moim podręcznym termometrze temperatura otoczenia oscyluje w granicach 10-12 st. C, to jednak słoneczko mocno przygrzewa teraz w plecy.. Wędrujący przede mną Słowacy maszerują dość powoli, więc już po chwili dochodzę ich na szlakowej ścieżce..


Na początkowym etapie podejścia szlakowa ścieżka wiedzie pod górę, na lewo od krawędzi grani.. Po 200 metrach łagodniejszego odcinka zaczyna się stroma wędrówka w górę zbocza po skalnym rumoszu, pośród którego co jakiś czas na większych głazach widnieją szlak turystyczny czerwony czerwone, szlakowe znaki..


Im wyżej tym bardziej widokowo.. Coraz wyraźniej odsłania się teraz skalny Mur Hrubego i ciągnąca się u jego podnóży Hlińska Dolina, zaś w dali na zachodzie ukazują się masywy Tatr Zachodnich.. Obiecałem opowiedzieć co nieco o tym skalnym masywie, co teraz czynię..
Grań Hrubego czy też Mur Hrubego (słow. Hrubé) odchodzi od głównej grani odnogi Krywania w wierzchołku Hrubego Wierchu, w kierunku północno-zachodnim. Grań oddziela Dolinę Hlińską od doliny Niewcyrki i na długości około 2 km jest niemal pozioma. Jej północne ściany (od strony Doliny Hlińskiej) tworzą wysoki (od 400 m na wschodzie do około 600–700 m na zachodzie) i urwisty mur skalny, jeden z najbardziej masywnych w Tatrach.. Pozębiony i niemal poziomy odcinek Grani Hrubego ku zachodowi kończy Garajowa Strażnica. Dalej grzbiet górski szybko obniża się i rozgałęzia na kilka grzęd, schodzących nisko do Doliny Koprowej i doliny Niewcyrki. Pierwotną nazwą było jednowyrazowe określenie grani jako całości (hrube po spolszczeniu jak i w góralszczyźnie oznacza grube, masywne), od której dopiero nazwano sam Hruby Wierch jako najwyższe wzniesienie tej grani.


Cała grań dzieli się na trzy odcinki, różniące się ukształtowaniem:
-od Hrubego Wierchu do Teriańskiej Przełęczy Wyżniej – dość trudny do przejścia odcinek o mocno eksponowanych ścianach, od strony północnej stosunkowo najniższych (ok. 400 m),
-pomiędzy Teriańską Przełęczą Wyżnią a Teriańską Przełęczą Niżnią – mocno poszarpana grań opada urwiskami (od strony północnej blisko 600-metrowymi) do obu dolin,
-ściany trzeciego odcinka zachowują surowy charakter i najwyższą wysokość (600–700 m) od strony północnej (Doliny Hlińskiej), a do doliny Niewcyrki schodzą znacznie łagodniejszymi, trawiasto-skalistymi stokami (choć i tam występują trudności).
W sumie na długości całej grani wyszczególniono 33 obiekty - szczyty, turnie, przełęcze i przełączki.. Nazwy podrzędnych turni i przełęczy w Grani Hrubego zostały na ogół zaczerpnięte od położonej w pobliżu doliny Niewcyrki, Teriańskich Stawów i Dolinki Garajowej oraz tatrzańskich przewodników - Jędrzeja Wali starszego i Wojciecha Bednarza.. Przejście Grani Hrubego ma charakter wspinaczkowy i wymaga obycia w bardzo trudnym orientacyjnie terenie, jest więc niedostępne dla turystów..


Spoglądając w dół, widać doskonale górne piętro Doliny Hlińskiej ciągnące się pomiędzy skalnym murem Grani Hrubego, a Granią Pośredniego Wierszyka odchodzącą ku zachodowi od kulminacji Koprowego Wierchu..
Dolina Hlińska (słow. Hlinská dolina) jest bocznym odgałęzieniem Doliny Koprowej (Kôprová dolina) odchodzącym w jej górnej części w kierunku południowo-wschodnim. Dolina Hlińska ma długość ok. 3,0 km i jest jedną z trzech największych dolin należących do systemu Doliny Koprowej. W okresie zlodowaceń pokrywał ją lodowiec grubości około 200 m i długości 2,5 km. Nadał on dolinie dziki wygląd, który potęgują podcięte niemal na pionowo i wysokie na 600 m ściany Grani Hrubego – jedne z największych tego typu ścian skalnych w Tatrach. Dolina Hlińska w dolnej części jest porośnięta lasem, a w górnej dzika i skalista. Pod ścianami Hrubego Wierchu i Szczyrbskiego Szczytu znajdują się dwa niewielkie kotły: Wielki Ogród (Veľká Záhradka) oraz Mały Ogród (Malá Záhradka). Kotły oddzielone są od głównej części doliny wysokimi, skalnymi progami. Przez dolinę płynie Hliński Potok (Hlinský potok) i przebiega trasa szlaku turystycznego przez Wyżnią Koprową Przełęcz do Doliny Mięguszowieckiej (Mengusovská dolina). Dawniej Dolina Hlińska była ulubionym przez kłusowników miejscem polowań na kozice. Obecnie również często one tutaj przebywają. Pochodzenie nazwy doliny nie jest znane. Przez turystów odwiedzana jest rzadko, nawet w szczycie sezonu ruch turystyczny jest tutaj niewielki.
 

Ja tu gadu-gadu, a Słowacy niezmordowanie maszerując pod górę, zniknęli mi gdzieś pośród skalnych bloków na piarżystym zboczu Koprowego..


Teraz ja dostaję marszowego „kopa”.. Szybko i sprawnie wspinam się pomiędzy kamiennymi głazami zalegającymi na skalnym zboczu i już po paru chwilach dochodzę do moich młodszych współtowarzyszy wędrówki.. Uśmiechając się pod nosem, mijam zmęczonych Słowaków i jak prowadzą czerwone, szlakowe znaki, zmierzam teraz ku krawędzi grani z nadzieją na piękne fotki..


Trasa szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku prowadząca do tej pory w bezpiecznej odległości od krawędzi grani Koprowego Wierchu, po jej lewej, zachodniej stronie, na wysokości ok. 2300 m n.p.m. zbliża się do samej krawędzi grani i biegnąc jej ostrzem, wyprowadza na niewybitne grzbietowe wzniesienie zwane Koprowe Ramię lub Ramię Koprowego (słow. Kôprovské plece, ok. 2320 m n.p.m.)


Przechodzę kilkanaście metrów krawędzią grani pośród wielkich, kamiennych, granitowych bloków, szukając dogodnego miejsca na posadzenie tyłka w skalnej rozpadlinie, by móc chwilkę odpocząć i pstryknąć kilka fotek z Koprowego Ramienia..


Koprowe Ramię (słow. Kôprovské plece, ok. 2320 m n.p.m.) znajduje się pomiędzy Wyżnią Koprową Przełęczą (2180 m) a Koprowym Wierchem (2367 m), od którego oddziela go Koprowa Przehyba. Widok w kierunku wschodnim na skalne zęby potężnych Mięguszy oraz oddalone szczyty Wysokiej i Rysów..


Wędrując kulminacją Koprowego Ramienia nie należy zbytnio zbliżać się nad samą krawędź grani, jako że od wschodniej strony opada ona ponad 200 metrowym urwiskiem do Wielkiego Stawu Hińczowego i jest dość zdradliwa oraz niestabilna.. W zacienionych, stromych żlebach widać pierwsze płaty zmarzniętego śniegu..


Po paru chwilach ruszam dalej.. Szlakowa ścieżka w dalszym ciągu prowadzi krawędzią grani w odległości 2-3 metrów od urwiska, zmierzając w stronę Koprowej Przehyby (słow. Kôprovská priehyba) – niewybitnej przełączki (przehyba) w głównej grani odnogi Krywania. Przełączka ta znajduje się w odległości kilkudziesięciu metrów od Koprowego Ramienia. Już z daleka widać na jej krawędzi spory płat zlodowaciałego śniegu..


To niewielkie siodło w Koprowej Grani oddziela niewybitne wzniesienie Koprowego Ramienia od kulminacji Koprowego Wierchu.. Przejście przez Koprową Przehybę dla turystów wrażliwych na ekspozycję bywa stresujące, gdyż ścieżka prowadzi przy samej krawędzi grani przehyby, ta zaś w tym miejscu urywa się bardzo stromo do położonego ponad 200 m niżej Wielkiego Stawu Hińczowego. Przeciwległe, opadające do Doliny Hlińskiej stoki są znacznie łagodniejsze.


Mijając Koprową Przehybę ścieżka szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku w dalszym ciągu pnie się w górę krawędzią grani po sypkim, skalnym rumoszu..


Gdy przechodzę kilkadziesiąt metrów wyżej ponad siodło przełączki, odwracam się i pstrykam zdjęcie.. Widać teraz doskonale zarówno wzniesienie Koprowe Ramię jak i wspomnianą przełączkę Koprowa Przehyba, z której pionowe ściany opadają ku Hińczowej Dolinie…


Spoglądam w górę… Kulminacja Koprowego Wierchu zdaje się być na wyciągnięcie ręki, jednak to tylko złudzenie, do szczytu trzeba jeszcze troszkę się powspinać i pomęczyć..


Pod stopami grunt robi się stabilniejszy i zanika chwilowo drobny, skalny rumosz, ponieważ przez moment szlakowa ścieżka biegnąca grzbietem grani prowadzi pośród sporych, skalnych głazów, ułożonych w tym miejscu w ciąg kamiennych stopni..


Zbliżenie na Koprowe Ramię oraz ciągnący się ku południowi wąwóz Doliny Mięguszowieckiej..


Na wysokości ok. 2340 m n.p.m. szlak turystyczny czerwony czerwone znaki oddalają się na kilkanaście metrów od krawędzi grani i ponownie prowadzą po jej lewej stronie. Szlak wznosi się przez ostatnie 150 metrów podejścia stromym, piarżystym zboczem Koprowego Wierchu..


Chociaż do szczytu już naprawdę niedaleko i w górze słyszę rozmowę turystów przesiadujących na kulminacji Koprowego, to w tym miejscu należy zachować szczególną ostrożność… Mała dekoncentracja i nieuważnie postawiony krok, może spowodować uśliźnięcie w dół zbocza.. Ścieżka szlakowa na tym odcinku praktycznie nie istnieje, wędrówka przebiega po skalnym rumoszu i drobnym żwirku, a skośnie ułożone skalne płyty, nawet suche są śliskie i niebezpieczne.. W dodatku zalegają tutaj zmrożone płaty śniegu, a zjazd na tyłku w kierunku Hlińskiej Doliny może zakończyć się tragicznie..


Ostatnie kilkadziesiąt metrów podejścia po skalnej, stromo nachylonej, gładkiej granitowej płycie, a potem jeszcze kilkanaście metrów pomiędzy podszczytowymi, skalnymi blokami…


W końcu na jednym z wielkich granitowych głazów dostrzegam czerwone kółeczko na białym tle.. Dotarłem do końca szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku.. Jestem na kulminacji Koprowego Wierchu na wysokości 2636 m n.p.m. !!


Parę minut po godzinie 11-tej staję na wierzchołku Koprowego Wierchu (2363 m n.p.m).. Wokół praktycznie pusto, nie licząc dwójki młodych Słowaków wędrujących wspólnie ze mną od Koprowej Przełęczy, którzy także wdrapali się na szczyt i teraz dychają wyłożeni wygodnie na ciepłych, skalnych blokach w promieniach jasnego, południowego słońca..
Podsumowując ten etap mojej wspinaczki na Koprowy Wierch powiem krótko – ok. 10 km wspaniałej wędrówki pięknymi dolinami, malownicze górskie jeziora, piękna wysokogórska przyroda, to wszystko wynagradza dość męczące i mozolne podejście na kulminację Koprowego.. Czas szlakowy wg. map i przewodników zakłada wejście tutaj, od momentu rozpoczęcia wędrówki z parkingu przy kolejce elektrycznej Popradzkie Pleso, około 4 godziny marszu non-stop. Wyruszając na trasę o godz. 7:20, a kończąc marsz o godz. 11:05, pokonałem ten odcinek w turystycznym, spokojnym tempie w 3 godz. 45 minut.. Odliczając kilkakrotne, dłuższe postoje na fotki i odpoczynek w Hińczowej Dolinie, faktycznie maszerowałem nieco ponad 3 godziny, zatem spoko wędrówka i niezapomniane wrażenia.. Teraz czeka mnie kolejny etap czyli podziwianie panoram ze szczytu Koprowego, leniuchowanie przez następną godzinkę na jego kulminacji, a potem powrotna droga tym samym wariantem szlakowym, jednak w zgoła odmiennym klimacie pięknego, słonecznego, wrześniowego popołudnia.. Na drugą część relacji z wędrówki na Koprowy Wierch, opatrzoną fotkami pięknych panoram tatrzańskich masywów oraz malowniczych słowackich dolin i ubarwioną strofami górskiej poezji, zapraszam już niebawem. Hejjj..


KONIEC cz.I

3 komentarze:

  1. Bardzo mi się tutaj podoba! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały szczegółowy opis :-) Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram się tam w czwartek :) Dziękuję za szczegółowy opis (jak zawsze zresztą), dzięki któremu będę się czuła bezpieczniej na szlaku. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń