Zdjęcie:

niedziela, 1 stycznia 2017


 Spójrz w oczy szaleństwu zimy, bo życie Twoje to pory roku
i jeśli mróz skuł lodem twe serce, walcz, by zło nie odebrało ci
reszty tej wiosny, która zakwitła w twym sercu.


ZIMA

Niebo błękitniało, niebo owdowiało,
Owdowiały błękit białym śniegiem spadł,
Co się nagle stało, że tak biało, biało,
Pod nogami mymi zaszeleścił świat?

Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon,
Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz,
Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo
I do ciebie nigdy nie powrócę już.

                                                   J. Brzechwa



Trzeba mieć umysł zimy,
by spoglądać na szron i gałęzie
sosen pod kryształem śniegu;

i długo marznąć,
by przyglądać się jałowcom lodowo-kosmatym
świerkowym szeregom odlegle błyszczącym

w styczniowym słońcu; żeby nie pomyśleć
o jakimś nieszczęściu w szumie wiatru,
w szeleście ostatnich liści,

który jest brzmieniem ziemi
pełnej tego samego wiatru
co wieje w tym samym obnażonym miejscu
dla słuchającego, który słucha w śniegu,
i który będąc niczym, widzi
nic którego nie ma i nic które jest.

                                                    Wallace Stevens
   

 Sypie śnieg
jakby biegł
na spotkanie małych kół
białych kół
prędki taniec
senny tak
smutny tak
jak rozstanie…
Od czasu do czasu jest zima,
raz na rok, albo i dwa,
nie narzekajmy na klimat
i bierzmy, co los nam da.

                              A. Osiecka


ZIMA BIAŁA NASTAŁA

Zima biała nastała,
spadł śnieg jak wielka mszysta poduszka.
Ubrał wszystkie jodły zielone,
gałęzie im poprzyginał.

Koń rozrzuca śnieg czterema podkowami
i serce się schyla
jak zielonej jodełki gałęzie.

W krzyku przycupnęła sowa,
pod jodłą ptaki –
jak namiot osłania je śnieg.
Las stoi jak mędrzec,
nie śpiewa pieśni z wiatrami.
Ogniki jak gwiazdy mrozu
odbija w źrenicach.

Dziś ptak w zaroślach śpi
pod śniegiem,
Jak kiedyś biedne Cyganiątko,
co dziś znalazło ciepły dom.

Przyfruwa pod okno biedny ptak,
zmarznięty – chleba prosi.
Ach, to mój leśny braciszek!
Razem wyrośliśmy w czarnym lesie.
Dam mu dobrego chleba,
dam mu jak najwięcej.
Chodź tutaj do mnie, ja do ciebie przyjdę,
ptaku biedniusieńki !
Poprosimy Boga oboje,
żeby wielkie słońce nadeszło,
bo teraz wielki śnieg
jak puszysta poduszka.

Ptaku mój, ktoś dla ciebie zrobił
ciepły domek,
żebyś nie marzł pod krzakiem,
w śniegach wielkich,
gdzie nie miałeś
dobrych snów.
                             Bronisława Wajs "Papusza"


BŁĘKITNA ZIMA...

Zima używa wszystkich błękitów, jakie ma.
Jeden błękit dla wody, drugi dla lodu
Jeszcze inny dla cieni na śniegu.
Niebo czyste, a zachmurzone to dwa –
Każdy inny. I wzgórz rząd za rzędem
Z różnej odległości różnie błękitnieje.
Znacie dwu-błękitne urządzenie dudka?
Wyraźnieje bez liści, pod brak zielonego tła.
I Syriusz to gwiazda zimobłękitnozielona.

                                                  
Robert FranciS


OSTATNI ODDECH ZIMY..

Już coraz mocniej słońce nadyma swe promienie
Przez zaśnieżone pola wędruje ciepły wiatr
Otwiera się rysunek śmierci zimy
Zakryty dotąd szczelnie samotnością

Ptaki też niespokojne budują pierwsze gniazda
Lecz w ciebie wpatrzone wokoło czarne oczy
I pachnie gorzko słona ziemia
Pod szarobiałym cierniem
Skąpana łzami rozstania czasu ciszy
Przez rozpadlinę mroku nieśmiały świt
W zagłębiu białej otuliny
Oddycha siną mgiełką tajemnicy

Niedługo z radością zerwanie kajdan mrozu
Błękity sukni urosną wraz z nadzieją
Jak kwiaty wciąż szukające gwiazd na niebie
Powrócą młode lata skąpane w barwach łąki

                                                           
Michał M.


BIEL, ŚNIEG...


Biel, śnieg i małe w śniegu koleiny.
Sanie minęły nas. Sami stoimy.
Gaśnie ostatnia iskra w przedwieczornej bieli.
Mrok pajęczy wszedł w góry i wnętrza ich dzieli.
Czujemy śniegu wątłość. Mróz jej nie odmieni;
śnieg nas unosi chroniąc sobą kruchość ziemi.

W śniegu pięknym nurzamy stopy i kolana.
Widzę cię jakbyś była śniegiem rozesłana
i pełna tego śniegu, nim na wskroś przebita.
Spokojna jest ta zima. Nic w niej nie rozkwita.
Wszystko stałe i białe, sprzed oczu nie ginie.
Tracimy czas, tak idąc poprzez śniegi w zimie.
Widzimy w niebie małe topoli szeregi.
Nie wiemy, kiedy miną tegoroczne śniegi.

                                                  
Jacek Łukasiewicz

 

1 komentarz:

  1. Mimi na szlaku30 czerwca 2018 23:13

    Zima jest piękna do pewnego stopnia... Celsjusza :) Zdjęcia urocze.

    OdpowiedzUsuń