Zdjęcie:

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Trzy Korony-Okrąglica


PIENINY-TRZY KORONY
OKRĄGLICA


Egzotycznych krajów czar, szum spienionych morskich fal,
Błękit nieba nad palmami, głosy cykad wieczorami
To cudowne chwile były lecz wakacje się skończyły
Znowu zabrzmiał zew natury, by wyruszyć na szlak w góry...  
  
Minęły wakacje.... Przez trzy tygodnie sierpnia rozkoszowałem się szmaragdową morską wodą, piękną pogodą i wesołym towarzystwem w "ciepłych krajach".. I choć było bardzo fajnie to pod koniec wczasów tęskniłem już za moimi górami.... Bo jak powiadają -" wszędzie dobrze ale w górach najlepiej"...  
Lato chyliło się ku końcowi a astronomiczna jesień miała nadejść za dwa tygodnie ale wrzesień to chyba najlepszy i najpiękniejszy miesiąc na górskie wędrówki.. Ludzi na szlakach dużo mniej, a jeśli się wybierzemy w piękny pogodny dzień to góry uraczą nas barwnymi kolorami lasów, pól i łąk..Tym razem celem mojej wyprawy było pasmo Pienin a konkretnie Trzy Korony z ich głównym, najwyższym szczytem - Okrąglicą (982 m n.p.m)


Aby uruchomić wyobraźnie i ukazać piękne pasmo Pienin, troszkę na wstępie geografii..
Pieniny są niezwykle urokliwym pasmem górskim położonym na granicy Polski i Słowacji. Pieniny dzieli się na trzy części. Najniższą część stanowią Pieniny Spiskie, których zachodnią granicę wyznacza dolina Białki,natomiast na wschodzie opadają ku jeziorom Czorsztyńskiemu i Sromowieckiemu. Kulminację Pienin Spiskich stanowi szczyt Braniska. Na wschód od Pienin Spiskich rozciągają się najefektowniejsze i najliczniej odwiedzane przez turystów Pieniny Czorsztyńskie, zwane również Pieninami Właściwymi. Charakteryzują się one malowniczymi grzbietami skalnymi zwieńczonymi strzelistymi, wapiennymi iglicami. Do największych atrakcji turystycznych Pienin Czorsztyńskich należy Przełom Dunajca, którym prowadzony jest spływ tratwami. Spływ Przełomem Dunajca odbywa się na odcinku Sromowce - Szczawnica lub Sromowce -Krościenko. Najwyższym szczytem Pienin Czorsztyńskich są położone w całości w Polsce Trzy Korony (982m). Trzy Korony  - 8.5 km długości-(982 m npm) - najwyższy i najbardziej efektowny szczyt Pienin właściwych.Tworzy go 5 turni zbudowanych z wapieni rogowcowych. Najwyższa turnia,z której roztacza się przepiękny widok, to Okrąglica, i opadająca w dolinę Dunajca ponad 500 metrowym urwiskiem. Na południowy wschód od niej piętrzą się: Płaska Skała (950 m) i Pańska Skała (920 m), a na południowy zachód - Nad Ogródki (940 m). Najbardziej na wschód wysuniętą częścią Pienin są tzw. Małe Pieniny. Mimo ich nazwy właśnie tutaj położony jest najwyższy szczyt całych Pienin, którym jest Wysoka, wznosząca się na wysokość 1050 metrów. Na wschodzie Pieniny stykają się z Beskidem Sądeckim, od którego rozdzielone są przełęczą Rozdziela.


 
Na Trzy Korony prowadzi kilka szlaków turystycznych:
szlak turystyczny niebieski - ze Szczawnicy - – przez Sokolicę , Czertezik, Bajków Groń (Sokola Perć) i Zamkową Górę lub z Bajków Gronia szlakiem szlak turystyczny żółty żółtym przez Polanę Wyrobek i Przełęcz Szopka, skąd dalej – szlakiem niebieskim
szlak turystyczny żółty szlak turystyczny niebieski - z Krościenka - - przez przełęcz Szopka, następnie niebieskim szlakiem przez Siodło (2 h, z powrotem 1:45 h)
szlak turystyczny żółty szlak turystyczny niebieski - przez Zamkową Górę
- ze Sromowiec Niżnych - szlak turystyczny żółty szlak turystyczny niebieski - przez Wąwóz Sobczański na Przełęcz Szopka, następnie szlak niebieski przez Siodło.
szlak turystyczny żółty szlak turystyczny zielony szlak turystyczny niebieski - do wylotu Wąwozu Szopczańskiego, następnie szlak zielony przez Wyżni Łazek na polanę Kosarzyska a stąd szlak niebieski przez Siodło (2 h, z powrotem 1:45 h)
- z Czorsztyna - szlak turystyczny niebieski - przez przełęcz Osice, Marcelak, przełęcz Trzy Kopce, przełęcz Szopkę i Siodło.
- ze Sromowiec Wyżnych ( przystań flisacka) - szlak turystyczny czerwony szlak turystyczny niebieski - na przełęcz Trzy Kopce (ok. 45 min), skąd dalej niebieskim szlakiem z Czorsztyna
Wszystkie te szlaki turystyczne doprowadzają do skrzyżowania szlaków pod Trzema Koronami na tzw. Siodło.  Stamtąd jeszcze 15 min podejścia na platformę widokową na Okrąglicy.
Ja wybrałem po krótkim namyśle wariant z Krościenka - szlak turystyczny żółty szlak turystyczny niebieski żółtym i niebieskim szlakiem przez przeł. Szopkę na Okrąglicę a potem zejście szlak turystyczny niebieski szlak turystyczny żółty niebieskim i żółtym przez Górę Zamkową.


  W drogę...!!!
Wczesnym, ciepłym lecz nieco mglistym wrześniowym porankiem, wyruszyłem samochodem w kierunku Krościenka.... Pan Jarosław Kret w wieczornych wiadomościach zapowiedział słoneczną sobotę na południu Polski więc spodziewałem się pięknego dnia.. Gdy dojeżdżałem w rejon pasma pienińskiego asfaltową drogą wijącą się pośród lasów i łąk na których suszone siano w kopkach przypominało o końcu lata a białe jak welon obłoki zakrywały nieśmiałe promienie porannego słońca, w radiu Staszek Soyka wyśpiewywał że "Są na tym świecie rzeczy których nie można kupić".. Takie właśnie są wspaniałe chwile kiedy można podziwiać piękno przyrody...Tego nie da się kupić... W pogodnym nastroju kilometry ubywały szybko a ja zbliżałem się do Krościenka skąd miałem wyruszyć na szlak..


  Krościenko nad Dunajcem oraz Szczawnica to dwa ważne ośrodki turystyczne w Pieninach. Stanowią one nie tylko bazę wypadową w Pieniny, lecz również dobre miejsce dla wycieczek w Gorce i Beskid Sądecki, w szczególności w rejon Radziejowej. Ważniejsze rejony Pienin udostępnione są dla ruchu turystycznego. Szlaki prowadzą na wszystkie znaczniejsze szczyty Pienin, w tym na Trzy Korony, Zamkową Górę, Czertezik, Sokolicę i Wysoką. W Szczawnicy znajduje się ponadto kolej krzesełkowa na Palenicę. Do najbardziej atrakcyjnych miejsc obok przełomu Dunajca należą położone w Małych Pieninach: Wąwóz Homole oraz rezerwat Białej Wody, a także słynne zamki w Czorsztynie i Niedzicy. Powoli dojeżdżałem do Krościenka.. Coraz bliżej wyłaniała się zza wzniesień panorama Trzech Koron z charakterystyczną koroną zbudowaną z wapiennych turni, zawieszonych kilkaset metrów ponad korytem Dunajca...


       Wyjątkowość krajobrazowa i przyrodnicza Pienin sprawiła, że na ich obszarze utworzono Pieniński Park Narodowy. Pierwotnie Park Narodowy w Pieninach powołano do życia już przed II Wojną Światową w 1932 roku. Po wojnie Pieniński Park Narodowy został utworzony w 1955 roku.W dziejach ochrony przyrody w Polsce Pieniński Park Narodowy zajmuje miejsce szczególne, wraz z utworzonym w tym samym czasie parkiem po stronie słowackiej. Był bowiem pierwszym w Europie, a drugim na świecie Międzynarodowym Parkiem Natury. Krajobraz Pienin charakteryzuje się niezwykłym urozmaiceniem. Znaczne obszary Pienin zdominowane są przez widokowe łąki. W pienińskich lasach rosną głównie jodły, buki oraz jawory. Szczególnie interesujące są reliktowe lasy sosnowe porastające pienińskie szczyty. Pasmo Pienin dzięki niewielkiemu zalesieniu grzbietów i strzelistości wapiennych wierzchołków posiada wyjątkowe walory widokowe. Z Pienin roztaczają się wspaniałe panoramy na Tatry, Spisz i Podhale, Beskid Sądecki, Gorce, a także na odległe o kilkadziesiąt kilometrów masywy Pilska i Babiej Góry.


      Po ponad dwóch godzinach jazdy dojechałem do Krościenka nad Dunajcem.. Przejechałem drogą która przebiega przez samo centrum i wjechałem na mały ryneczek. Za budynkiem poczty skręciłem na parking obok rynku..Tam pan parkingowy skasował mnie na 5 zetów, udzielił informacji którą drogą mam iść w stronę lasu (gdzie już znaki mnie dalej pokierują)  i pomaszerowałem z plecakiem na ramieniu zdobywać Trzy Korony...  szlak turystyczny żółty Żółty szlak na początku biegnie wzdłuż ulicy Jagiellońskiej w kierunku Krośnicy, potem odbija w lewo i zaczyna się ostry marsz do góry betonową droga jakieś 300 metrów po czym wchodzi się w las.


  Szybkim marszem w kilka minut dotarłem do granicy lasu, gdzie kończy się betonowa droga.. Odwróciłem się za siebie i spojrzałem na budzące się w dole ze snu, malownicze Krościenko, zasnute welonem mgły przez który coraz jaśniej rozświetlały dolinę promienie porannego słońca. Dzień zapowiadał się pogodnie... Wkroczyłem w las..


  W Pieninach o świcie
ptak kwili gdzieś w życie
świeża rosa osiada na pąkach.
jasne poranne słońce
dzień nam wróży gorący
oświetlając stogi na łąkach
kogut pieje już jutrznię
w dole wesele huczne
skąd głos basów dobiega z daleka
pies w opłotkach harcuje
pewnie kreta gdzieś czuje
bo wesoło co chwilę szczeka
dzień spokojny bez wiatru
na horyzoncie Tatry
lekka mgiełka przysłania je jeszcze
zaś Dunajec w dolinie
jakby żwawiej dziś płynie
zasilony wczorajszym deszczem ...
                                                     Andrzej Trzebicki
Wędrowałem teraz kamienistą dróżką, biegnącą stromo pod górę w otoczeniu jodłowo-bukowego lasu.. Większa część tego obszaru znajduje się w strefie lasów jodłowo-bukowych, odznaczających się szczególnie kwietnym runem wiosennym.... Aby silnie zmienione przez kilkusetletnią działalność człowieka drzewostany przywrócić do naturalnych, prowadzi się ich przebudowę poprzez nasadzenia. Stanowiska występowania cennych okazów drzew są monitorowane, a w razie potrzeby podejmuje się czynne zabiegi ich ochrony. Trasa szlak turystyczny żółty żółtego szlaku biegnie na tym odcinku lasem jednakże po prawej stronie, za kilkumetrową ścianą drzew, równolegle do połaci lasu , wspina się rozległa łąka ..


  Urok wędrówki lasem jest niezaprzeczalny lecz by podziwiać widoki pięknej doliny Krościenka postanowiłem wyjść na granice lasu i od tego momentu maszerowałem pod górę ścieżką pośród traw, skrajem pięknej łąki.. Łąki pienińskie porasta wyjątkowo bujna roślinność. W obrębie 1 km2 łąki można znaleźć nie licząc grzybów, 40 gatunków roślin. Bardzo ważne dla zachowania bioróżnorodności Pienin są właśnie łąki. Aby nie dopuścić do ich zarośnięcia lasem, są one systematycznie koszone, a siano jest wywożone. Na 20 półarowych poletkach tych łąk, pracownicy parku co roku sporządzają tzw. zdjęcie fitosocjologiczne – spis wszystkich gatunków roślin naczyniowych.
Mgła wyraźnie już zanikała, odsłaniając w dole malowniczą dolinę Krościenka...


Podchodząc kilkadziesiąt metrów wyżej panorama stawała się bardziej rozległa.. W dolinie Przełomu Tylmanowskiego Dunajca, płynącego na pn. między masywami Lubania i Dzwonkówki, na zboczach po obu jego brzegach ukazywały się  kolorowe zabudowania Krocienka... W tle górowały wzniesienia Wierchów i Bereśnika a dalej majestatycznie rysował się szczyt Jaworzycy (738 m n.p.m).. Wspinałem się skrajem lasu w ciepłych promieniach słońca, coraz wyżej i wyżej..


  Po około 30 minutach marszu pod górę dotarłem do niewielkiej polany na której ustawiono kilka ławek i tablice informującą  iż znajdujemy się na terenie Pienińskiego Parku Narodowego wraz z jego mapą turystyczną. W tym też miejscu szlak szlak turystyczny żółty żółty łączy się ze szlakiem szlak turystyczny zielony zielonym prowadzącym na Sokolicę , drugi atrakcyjny szczyt Pienin z charakterystyczną 500-letnią reliktową sosną na szczycie często ukazywaną na widokówkach z Pienin i wszelkich zdjęciach fotografików (o wyprawie na Sokolice w następnej mojej relacji z wędrówek po górach)...

 
  Usiadłem na krótki odpoczynek więc powiem jeszcze parę słów o PPN na terenie którego się znalazłem...
Pieniński Park Narodowy obejmuje swym obszarem główną część Pienin. Rejon parku po stronie polskiej zajmuje powierzchnię 22 km2, z czego 16 km2 porasta lasami, a w połączeniu z częścią słowacką powierzchnia parkowa wynosi 44 km2. Ochronie prawa podlega 52 wegetujących tu gatunków roślin. Stwierdzono ok. 1100 gatunków roślin naczyniowych, 1200 gatunków grzybów, 470 gatunków porostów, 400 gatunków glonów oraz 320 gatunków mchów i wątrobowców. Rosną tu dwa endemity: pszonak pieniński i mniszek pieniński – rośliny występujące tylko w Pieninach. Ponadto występuje kilka endemicznych odmian: chaber barwny, wapienne odmiany rozchodnika ostrego i bylicy piołun, a także rośliny reliktowe: jałowiec sawina,dębik ośmiopłatkowy oraz chryzantema Zawadzkiego. Fauna PPN to ponad 7300 gatunków zwierząt, w tym ssaki – 61 gat.(m.in.: sarna, dzik,jeleń, żbik, ryś, rzadko wilk i niedźwiedź brunatny, 17 gat.nietoperzy); ptaki - 188 gat. (puchacz, sóweczka,dzięcioł czarny i trójpalczasty, orzechówka, bocian czarny, nagórnik,kruk, pomurnik,derkacz), płazy – 10 gat. (traszki: górska, karpacka, zwyczajna,grzebieniasta, salamandra plamista, ropuchy: szara, zielona;kumak górski; żaby: trawna, wodna); gady – 6 gat. (jaszczurki:zwinka,żyworodna, padalec, zaskroniec, gniewosz plamisty, żmija zygzakowata);ryby - 17 gat. (m.in: świnka, kleń, brzana, lipień, rzadko pstrąg potokowy, głowacica, głowacze).W PPN wytyczono ponad 30 km pieszych szlaków turystycznych. Główną atrakcją jest szlak wodny w przełomie Dunajca, czyli spływ łodziami flisackimi trwający od początku kwietnia do końca października..


  Po chwili odpoczynku ruszyłem dalej.. szlak turystyczny żółty Żółty szlak prowadził kamienistą ścieżką pod górę lecz z mniejszym nachyleniem na tym odcinku... Maszerowałem dość szybko a wokół mnie szumiał zielony jodłowy las. Roślinność w PPN to przede wszystkim zbiorowiska leśne, stanowiące prawie 71% powierzchni Parku i usytuowane w piętrze regla dolnego.Charakter lasu uzależniony jest od ekspozycji górskich stoków. Zbocza północne porasta buczyna karpacka, gdzie dominują buk i jodła a domieszkę stanowią świerki, jawory oraz wiązy. Południowe stoki zasiedlają buczyny i jedliny wraz z grabami i lipami. Wąwozy wypełnia jaworzyna górska – rzadki typ lasu z dominującym jaworem z domieszką klonu, wiązu górskiego, jesionu, buka, jodły. Zbiorowiska borowe występujące w Pieninach są z reguły sztucznego pochodzenia. Powstały one w wyniku wycięcia naturalnych drzewostanów bukowych i jodłowo-bukowych. Jedynie niewielki płat świerczyny rosnący w Małych Pieninach pod Wysoką ma cechy boru górnoreglowego. Rozwija się on na trudno wietrzejącym podłożu wapiennym. Gleba jest silnie kwaśna. W drzewostanie dominuje świerk. Runo porastają charakterystyczne dla borów borówki, widłaki, gruszyczki.


  Kolejne kilkaset metrów szlak biegnie lasem i polanami które co jakiś czas wyłaniają się zza drzew.. Pomału nabiera się wysokości ponieważ strome podejście łagodnieje.. W pewnym momencie po prawej stronie szlaku pomiędzy dorodnymi jodłami mijam stary drewniany, pochylony krzyż ---symbol pamięci o tych co w górach pozostawili swoje serce.. Takich symboli na szlakach jest sporo, wystarczy tylko uważnie rozglądać się wokół siebie.. Maszerująca przede mną grupa turystów nawet go nie zauważyła.... To właśnie mają góry w sobie że ukazują swe tajemnice tylko tym co z uwagą i z szacunkiem do tychże gór się odnoszą...


  Następne kilkadziesiąt metrów w cieniu lasu i wychodzę na kolejną polane zalaną promieniami słońca.  Dróżka wiedzie dalej grzbietem (na prawo las Łupisko) do rozdroża, gdzie kieruje się w prawo.


  Po ponad godzinnym marszu na wysokości 678 m n.p.m docieram do miejsca gdzie grupa turystów posila się i odpoczywa na ławeczkach...To miejsce to Bajków Groń lub Bańków Gronik jak kto woli.. Obecna nazwa powstała z połączenia nazw dwóch niewielkich szczytów w bezpośrednim sąsiedztwie: Bajków (pierwotnie Bańków) (685 m n.p.m.) i Groń (716 m). Szczyt i większość zboczy porasta las, toteż nie ma tu punktów widokowych. Jest miejscem odpoczynku na trasie żółtego i niebieskiego szlaku. W rejonie Bajkowego Gronia przebiegają dwa piesze szlaki turystyczne. Omijają one jednak szczyt, który jest niedostępny dla turystów. Od zachodu górę trawersuje szlak żółty którym ja właśnie podążam z Krościenka na przełęcz Szopkę (779 m) biegnący tutaj wraz ze szlakiem niebieskim Trzy Korony-Czerteź-Sokolica-Szczawnica, który na północny zachód od wierzchołka, na wysokości 689 m, odchodzi na wschód, trawersując zbocze północne i biegnie dalej jako Sokola Perć.


  Nie zatrzymując się maszeruję dalej.. Teraz szlakowa droga zagłębia się w las.. Jest piękna pogoda.. Wręcz upalnie.. Dodatkowo w lesie mijam ciek wodny który wije się pomiędzy kamieniami na małym zboczu.. Jest bajkowo bo ten odcinek lasu nazywa się właśnie"Las Bajków".. Siadam na momencik by zaczerpnąć oddechu na dziwacznie wykręconym pniu jawora który jak wielki wąż wije się w górę zbocza...


  Po chwili wychodzę na niewielką polankę na której zabudowano kolejną tablicę informacyjną PPN i kilka ławek.. Z prawej strony  przed ławkami drewniana rynna, którą płynie woda z Pienińskiego Potoku. Tworzy on tutaj niewielkie rozlewisko z młaką eutroficzną, na której dominują takie gatunki roślin, jak: kozłek całolistny, knieć błotna i turzyca prosowa... Usiądę na chwilkę żeby opowiedzieć co to za miejsce...
Strumień ten od dawna nazywany był Pieńskim Potokiem. Spływa głęboką doliną oddzielającą Masyw Trzech Koron od Pieninek. Jednym z dwu jego większych dopływów jest Huliński Potok. Źródła Pieńskiego Potoku znajdują się pod przełęczą Szopka, do Dunajca uchodzi na wysokości ok. 440 m n.p.m.


   Pieński Potok ma długość 2,5 km i średni spadek 120 m/km. Dolina którą płynie to jedno z najbardziej dzikich miejsc w Pieninach. Stanowi obszar ochrony ścisłej i z wyjątkiem górnego odcinka w pobliżu Bajkowego Gronia jest niedostępna turystycznie. W korycie potoku oprócz pospolitego wszędzie lepieżnika białego zdarza się rzadki litwor arcydzięgiel...Tradycyjna nazwa Pieńskiego Potoku pochodzi z gwary ludowej i jest przez miejscową ludność używana do dzisiaj. Jego doliną chodzono ok.1860 do Zamku Pienińskiego, w 1907 wyznakowano nawet wzdłuż potoku szlak turystyczny. W 1930 teren ten został wykupiony od prywatnych właścicieli, a cały obszar doliny włączony do Pienińskiego Parku Narodowego. W 1948 uznany został za matecznik dzikiej zwierzyny. Co ciekawe, już w 1626 w dokumencie przy nazwie Pieńskiego Potoku znajdujemy zapis: „zostawić go w pokoju dla zamrożenia zwierza na potrzebę zamkową”. Górną część Pienińskiego Potoku, na odcinku pomiędzy Bajkowym Groniem a polana Wyrobek, na wysokości 678 m przekracza szlak turystyczny żółty żółty szlak turystyczny z Krościenka na przełęcz Szopka. W tym miejscu właśnie odpoczywam... Latem ludno tu i gwarno - bez przerwy suną grupki turystów, ale teraz po wakacjach pusto i tylko czasem ktoś przemaszeruje..


Wychodzę po chwili z tej uroczej dolinki i po krótkim podejściu w górę, w ciągu 5minut docieram do Polany Wyrobek gdzie szlak turystyczny niebieski niebieski szlak odłącza w lewo na Górę Zamkową.. Ja maszeruję dalej prosto szlak turystyczny żółty żółtym szlakiem na Trzy Korony.. Według informacji na tablicy od tego miejsca jeszcze ponad 1 godzina drogi...

  
Droga jednostajnie wznosi się do góry.. Po 5 minutach wychodzi z lasu, biegnie jego skrajem a po lewej stronie rozpościera się piękna zielona łąka..


    Łąki Pienińskiego Parku Narodowego mają w większości charakter półnaturalny.Powstały w wyniku wielowiekowej działalności człowieka. Początkowo po wykarczowaniu lasów tereny dzisiejszych łąk w większości użytkowane były jako pola orne. Dopiero pod koniec XIX wieku zaczęto je przekształcać w użytki zielone. Dzisiaj posiadają wysokie walory przyrodnicze. Urozmaicają krajobraz i w istotny sposób zwiększają jego różnorodność. Ekstensywnie użytkowane (brak nawożenia, późne jednokrotne koszenie) są siedliskiem wielu roślin kwiatowych. Na 1 metrze kwadratowym można stwierdzić 30-40gatunków, a na 100 metrach kwadratowych w niektórych płatach ich liczba dochodzi do 70. Do tego bogactwa należy jeszcze dodać wielką różnorodność mchów oraz grzybów kapeluszowych pojawiających się najobficiej po sianokosach. Licznie występują tu gatunki rzadkie i zagrożone. Łąki pienińskie słyną jako miejsce występowania niezwykle bogatej fauny bezkręgowców, przede wszystkim owadów..

  Wśród roślin kwiatowych występujących w zbiorowisku na szczególną uwagę zasługują storczyki: samiczy , męski, kukułka bzowa, kukułka Fuchsa, storczyca kulista, podkolan biały, gółka długoostrogowa, ozorka zielona, listeria jajowata. Inne rosnące tu gatunki to: mieczyk dachówkowaty, chaber driakiewnik, wilżyna bezbronna, kozibród wschodni, dzwonki;rozpierzchły i skupiony, lucerna sierpowata, macierzanka zwyczajna,jaskier wielokwiatowy, babka średnia, komonica zwyczajna,wiązówka bulwkowa, szelężniki: większy i mniejszy, groszki: łąkowy i leśny, krzyżownice: czubata i zwyczajna, biedrzeniec mniejszy.
Na łąkach, w miejscach lokalnych wysięków wody rozwija się wilgotna łąka ostrożeniowa. Gatunkiem dominującym jest tu ostrożeń łąkowy. Z innych roślin wilgociolubnych częste są: pępawa błotna, knieć błotna, kulik zwisły, sitowie leśne. Wraz ze wzrostem wysokości zmienia się skład florystyczny łąk. Na nieużytkowanych, ocienionych obrzeżach większych polan oraz opuszczonych niewielkich polanach śródleśnych, na wysokości do 800mn.p.m. rozwijają się łąki ziołoroślowe niższych położeń. Bogactwo tych łąk jest umiarkowane. Rosną tu m.in. jarzmianka większa, biedrzeniec wielki, goryczka trojeściowa, przywrotnik ostroklapowy, świerząbek orzęsiony. Polany pod Trzema Koronami, na Kosarzyskach, Wyrobku, Klejczynie porastają bujne pienińskie łąki ziołoroślowe. Koszone nieregularnie, raz na 2-3 lata charakteryzują się bujniejszą niż łąki ciepłolubne roślinnością. Panują tu gatunki ziołoroślowe; ciemiężyca zielona, okrzyn szerokolistny, złocień podbaldachowy, dziurawiec czteroboczny. Wczesną wiosną zakwitają łany przebiśniegów, a późnym latem ostrożeń głowacz. W zbiorowisku rosną również gatunki ciepłolubne: wilczomlecz sosnka,jaskier wielokwiatowy, kłosownica pierzasta, czyścica storzyszek oraz trawy. Pienińską łąkę ziołoroślową spotyka się w zakresie wysokości750-950 m n.p.m., w miejscach dość silnie nachylonych, umiarkowanie nasłonecznionych.
                                                                     źródło www.pieninypn.pl , fotografie:M.Szajkowski, B.Kozik
Łąki w masywie Trzech Koron są również ostoją dorosłych okazów pienińskich motyli słynących ze swoich barw. Na trudno dostępnym Facimiechu i urwiskach Grabczychy, na południowo-wschodnim ramieniu Trzech Koron rośnie rozchodnik wielki -jedyna roślina, którą żywią się larwy najrzadszego pienińskiego motyla niepylaka Apollo..
Wykorzystywany w ziołolecznictwie rozchodnik został prawie całkowicie wytrzebiony, co z kolei spowodowało wyginięcie niepylaków, bo ich wybrednym larwom nie smakowały inne gatunki roślin. Rozchodnik cieszył się dużą popularnością, wierzono bowiem, że korzeń zawieszony na nitce między łopatkami chroni przed bólami reumatycznymi. Zerwane na świętego Jana ziele, umieszczone między powałą a belkami domów, jeśli długo pozostało zielone, wróżyło mieszkańcom długie życie.


  Teraz wędruje stromo w górę.. Wreszcie po 20 minutach od rozstaju ze szlakiem niebieskim i około 1 h 20' marszu z Krościenka docieram na siodło przełęczy Szopka (779 m n.p.m) zwaną też "Chwała Bogu" ---  a dlaczego? zaraz napisze... Gdy wszedłem na przełęcz spora ilość turystów wypoczywała w tym miejscu, podziwiając piękne widoki i opalając się w promieniach słońca. Latem trudno tutaj o miejsce na ławeczce. Dzisiaj niezbyt tłoczno, jest OK..
Przełęcz Szopka rozciąga się pomiędzy szczytami Trzech Koron (982 m n.p.m.) i wzniesieniem Czoło (815 m n.p.m.). Jej długość to 9,5 km - oddziela masyw Trzech Koron od tak zwanych Pienin Czorsztyńskich. Jest tutaj źródełko i ławki wzdłuż ogrodzeń krzyżujących się szlaków oraz estetycznie wykonane dydaktyczne tablice informacyjne. Wiedzie tędy najstarsze używane przejście ze Sromowiec do Krościenka. Kto tu się wdrapał, po stromym, męczącym podejściu oddychał z ulgą: "Chwała Bogu" stąd i potoczna, dawna nazwa przełęczy. Na przełęczy krzyżują się dwa najważniejsze pienińskie szlaki - szlak turystyczny niebieski niebieski i szlak turystyczny żółty żółty, w sezonie mnóstwo więc tutaj odpoczywających turystów, zwłaszcza że w specjalnie w tym celu postawionej szopie znajdują w razie potrzeby schronienie przed deszczem. Znaki żółte schodzą w dół do Sromowiec Niżnych . Na Trzy Korony wiodą w lewo znaki niebieskie(szlak z Czorsztyna). W godzinę wyprowadzają one przez las i polanki na wspaniałą Łąkę Pieniny, pokrytą bujną roślinnością i otoczoną starymi lasami (Łąka Pieniny 8,75 km - jedna z najpiękniejszych polan pienińskich, zwana po prostu polaną pod Trzema Koronami)...


  Na przełęczy i poniżej niej znajdują się dwie polany. Z polany zwanej Szopka widok na pogórza Spisza i Tatry, z Polany nad Przełęczą widać Gorce. Polana jest koszona przez Pieniński Park Narodowy, jednak z powodu niewielkiego jej rozmiaru i częściowego już zarośnięcia widoki są ograniczone. Pogoda była wymarzona miałem więc to szczęście że z Polany Szopka na którą podszedłem, widok na pogórze Spisza i pasmoTatr był wspaniały !!..


  I w zbliżeniu Tatry w całej krasie...


  Po chwili postoju, małej sesji foto, ruszyłem dalej.. szlak turystyczny niebieski Niebieski szlak na Trzy Korony tuż za przełęczą chowa się w lesie. Przez około pół godziny, stromo wznoszącą się ścieżką, mozolnie pokonywałem kolejne zakosy szlaku. Kilkadziesiąt metrów poniżej szczytu wyszedłem na widokową polanę, z której rozciągała się piękna panorama na Pasmo Radziejowej oraz Pieniny Czorsztyńskie.
Pasmo Radziejowej...


  Zalane promieniami słońca ukazywały swe piękno Pieniny Czorsztyńskie, obejmujące swym obszarem zachodnią część Pienin Właściwych od Przełęczy Snozka po przełęcz Szopka i Wąwóz Sobczański. Najwyższymi ich wzniesieniami są Nowa Góra (902 m n.p.m) będąca drugim co do wysokości szczytem Pienin Właściwych i Macelak (856 m n.p.m). Wszystkie te wzniesienia są zalesione, ale w wielu miejscach istnieją strome wapienne ściany i skały. Liczne skały wapienne sterczą także w lesie pomiędzy wzniesieniami. Stoki pocięte są głębokimi wąwozami. Potoki spływają albo bezpośrednio do Dunajca albo do Krośnicy.


  Przykładem takiej sterczącej ostrej skały wapiennej jest właśnie Nowa Góra (902 m n.pm) -- najwyższy i najbardziej rozpoznawalny szczyt Pienin Czorsztyńskich i drugi co do wysokości -Pienin Właściwych. Ma charakterystyczny kształt ostrego stożka i wyraźnie wyróżnia się na tle innych szczytów Pienin. Nie znajduje się w głównym grzbiecie Pienin, lecz w kierunku na południe od niego, oddzielony przełęczą Czerniawa (800m n.p.m.) Podstawa szczytu znajduje się na wysokości ok. 730 m n.p.m. Zbudowany jest z twardych wapieni zaliczanych do serii pienińskiej. Od zachodniej strony jego stoki opadają do głębokiej doliny Kirowego Potoku(dopływ Macelowego Potoku), od wschodniej do wąwozu Za Kocioł (odgałęzienie Wąwozu Sobczańskiego). Jest całkowicie zalesiony, ale u jego podstawy po południowej stronie,w głównym grzbiecie, znajdują się duże polany: Czerniawa i Toporzyskowo.


  Nacieszyłem wzrok i dusze, ruszam dalej.. Stąd już tylko, jak to się mówi  "rzut beretem" na szczyt Trzech Koron - Okraglicę. Podchodzę kilkadziesiąt metrów wyżej i wreszcie po około 2 h 30 ' od rozpoczęcia marszu w Krościenku, dochodzę do miejsca gdzie znajduje się kasa i sporo ławeczek do odpoczynku na malutkiej podszczytowej polance. Jestem u podnóża wierzchołka na wys.982 m n.p.m. Dotarłem praktycznie do celu mojej wędrówki...


Gdy wkroczyłem na ten "parking postojowy" przez wejściem na wierzchołek Okrąglicy (982 m n.p.m), sporo ludzi czekało w kolejce przy kasie.. Sznureczek osób ustawiony był na metalowych kładkach w kolejce od kas aż po sam szczyt... Sporo też ludzi odpoczywało na ławkach.. Jakoże zbliżało się południe, pogoda była piękna więc sesja foto na szczycie zapowiadała się wspaniale.. Niezwłocznie kupiłem bilet wstępu za jedyne 4 PLN i ustawiłem się grzecznie w kolejce..


  Za kasą biletową położona jest wzdłuż skalnej ścianki Okrąglicy, na długości około 30 metrów, metalowa kładka w formie galeryjki ubezpieczonej poręczami.. Kolejka posuwała się powoli "gęsiego". Na widokowy taras Okrąglicy (982 m n.p.m), mieszczący zaledwie 15 -20 osób, wchodzi się specjalnie oznakowaną ścieżką po 142 metalowych schodkach ubezpieczonych barierkami. Gdy doszedłem do połowy tej metalowej kładki, w przerwie pomiędzy drzewami porastającymi zbocze ujrzałem przepiękny widok na przełom Dunajca w dole!!..

  
Ściany skalne Okrąglicy, opadają na Rówień koło Dunajca 500 metrową przepaścią, doskonały widok na przełom Dunajca i obszar Pienińskiego Parku Narodowego.. Jednak to była tylko malutka namiastka tego co miałem dopiero ujrzeć na samym wierzchołku... Pogoda była słoneczna. Srebrna wstęga Dunajca wijącego się pośród skał masywu Pienin, skrzyła się w dole setkami świetlnych refleksów jakby ktoś rozsypał sznur malutkich diamentów...
 Zeby nie Dunajec, Pienin by nie było,
Zeby nie Pieniny, ani by się śniło
O Dunajcu śpiewać pasterzowi i mnie
Jak cudownie modra żmija
Hen Dunajec się przewija...


  Spoglądałem z zachwytem na panoramę z płynącymi w dole po Dunajcu tratwami... W kolejce stojących osób jakiś malec któremu ojciec dał lornetkę krzyknął nagle : - Tato tam na dole Ci ludzie to na gofrach płyną???...Cała wiara wybuchnęła gromkim śmiechem... Choć z tej wysokości to tratwy trochę takie małe gofry przypominały...

 
   Kolejka posuwała się do przodu .. Po dojściu do końca tej poziomej kładki stanąłem przed wznoszącymi się do góry, kilkudziesięcioma metalowymi schodami. Chwile w kolejce turyści wypełniali głośną rozmowa i rożnymi opowiastkami.. Aby czas płynął szybciej, opowiem teraz coś o samym szczycie Trzech Koron - Okrąglicy...
Okrąglica (982 m n.pm) wznosi się pośrodku turni szczytowych Trzech Koron i jest najwyższym wzniesieniem Pienin właściwych. Widok stąd na Spisz, Pieniny Czorsztyńskie i na Tatry w dali, należy do najwspanialszych w Polsce. Górna część szczytu opada w stronę koryta Dunajca bardzo stromą ścianą. 532 m niżej połyskuje w dolinie kręty Dunajec, za którym leży Czerwony Klasztor.. Kiedyś turyści nie wchodzili na Okraglicę, lecz na wysunięty spod niej ku południu - Ganek. Na trudno dostępną Okrąglicę wdrapywali się juhasi z polany Pieniny i za kilka centów popisywali się na niej karkołomnymi sztuczkami - stawaniem na głowie itp. To właśnie stąd, z Ganku, wzlecieć miał wg. starych podań pierwszy lotniarz, frater Cyprianus z Czerwonego Klasztoru, na skonstruowanych przez siebie skrzydłach. Jan Wiktor uwiecznił go w opowieści o Skrzydlatym Mnichu.
Już właściciel zamku czorsztyńskiego Stanisław Drohojowski projektował utworzenie platformy na szczycie Okrąglicy...


   Kolejka powoli posuwa się i po pokonaniu pierwszego biegu schodów zza skały wyłoniły się nieśmiało  widoki na rozległe pasmo Pienin..


  Od pozostałych szczytów tego masywu, tzw. grupy Łysiny, Trzy Korony oddziela przełęcz Wyżni Łazek. Zbocza pocięte głębokimi dolinami potoków, porośnięte lasem. Partię szczytową stanowi pięć – zbudowanych z odpornych wapieni rogowcowych – Widziane od strony Sromowiec lub Czerwonego Klasztoru turnie układają się w charakterystyczny kształt kamiennej korony. Stąd też górę nazywano po łacinie Mons Coronae - Gora Koronna. Zapewne dopiero w ustach gości szczawnickich w połowie ubiegłego stulecia nazwa przybrała dzisiejszą formę - Trzy Korony - dokładnie nie wiadomo dlaczego.. Wyszedłem troszkę wyżej i z podestu pomiędzy wierzchołkami jodeł spoglądałem na pasmo Pienin Czorsztyńskich ze lśniącymi w oddali wodami jeziora Czorsztyńskiego..

      
Kolejne parę metrów po metalowych stopniach w górę i w przeświecie pomiędzy skałami ukazuje się dolina Dunajca z górującym ponad nią słowackim masywem Płaśnie i odległym pasmem Magury Spiskiej.


Pogoda nadal była przepiękna... Słoneczko operowało ostro więc na niczym nieosłoniętym podeście zrobiło się gorąco... Nie widać z tego miejsca jeszcze południowej strony Pienin lecz za to doskonale widoczne było za moimi plecami na dalekim planie, malownicze pasmo Radziejowej, przed nim po lewej stronie pasmo Dzwonkówki natomiast w dolinie po prawej zabudowania Szczawnicy..


  I wreszcie po 30 minutach przesuwania się w kolejce na wierzchołek Okrąglicy (gdy nie ma kolejki wchodzi się w 2 minuty), postawiłem stopę na ostatnim, górnym podeście widokowym.. Mieści się tutaj jak wcześniej pisałem 15-20osób... Trzeba sprawnie obejść podest w kierunku ruchu wskazówek zegara, popstrykać fotki, pozachwycać się pięknymi widokami i zrobić miejsce następnym turystom.. A widoki stąd są cudowne... Widok z Okrąglicy jest jednym z najładniejszych w polskich górach. Jan Alfred Szczepański w 1941r. pisał: „Stąd widokiem zachwycali się nasi dziadowie i zachwycać się będą nasi wnukowie”.
Ale teraz już nie ma czasu na gadanie, tylko widoki, widoki i jeszcze raz widoki.... Oczywiście pierwszy piękny widok to przełom Dunajca w dole...


 Doskonale widoczne po prawej stronie przełomu Dunajca, zabudowania Sromowców Niżnych a po lewej w kępie zieleni po słowackiej stronie - Czerwony Klasztor (Červený Kláątor) z charakterystycznymi czerwonymi dachami zabudowań dawnego klasztoru kartuzów i kamedułów ufundowany przez węgierskiego magnata Kokosza Berzewiczego w 1319r. Fundacja ta była częścią kary, jaką miał ponieść za zabicie Chyderka z rodu Gyorgów (za karę miał ufundować 6 klasztorów oraz zamówić w nich 4tys.mszy). Znajdujący się na terenie klasztoru gotycki kościół pod wezwaniem św.Antoniego pochodzi z lat 1360–1400, rozbudowywany w latach 1496–1506.


  Nad całym tym widokiem w dali na horyzoncie na południowej stronie, królują niepodzielnie piękne Tatry...


U ich stóp rozciąga się kraina zwana Spiszem z rozległymi łąkami, polami i połaciami lasu..


   Pasmo Tatr Wysokich i Bielskich jak na dłoni a od lewej widoczne szczyty: Łomnica, Durny Szczyt, Baranie Rogi, Lodowy Szczyt, Płaczliwa Skała, Hawrań, Nowy Wierch...


   Trzy Korony odwiedzane były turystycznie od bardzo dawna. Już w 1842 r. H.Kratter pisał: "Nie ma (...) gościa, który by nie odwiedził tych szczytów ze strony dostępnej (...) i nie napasł się stąd najpiękniejszym i najmilszym widokiem Karpatów".
Bardziej na południowy - zachód, widoczne w tle od lewej po kolei szczyty: Nowa Góra (charakterystyczny szpiczasty wierzchołek) za nią kolejno Flaki, Upszar, Macelak, wgłębi jezioro Czorsztyńskie a po prawej w dolinie malowniczo położona miejscowość Grywałd na tle pasma Gorców. Ta biała wapienna skała wystająca zza wierzchołków drzew poniżej barierek to szczyt o nazwie Kopa Siana...


  Na zachodnią stronę pomiędzy wierzchołkami Marcelowej Góry (po lewej) i ostrym szpicem Nowej Góry, widać zabudowania Sromowców Wyżnych a za nimi wody jeziora Sromowskiego...


   Przesunąłem się kawałeczek dalej w kierunku zachodnim i fotografowałem kolejne panoramy Pienińskie...
Od lewej szczyty : Nowa Góra, Flaki, Upszar, Macelak, wody jeziora Czorsztyńskiego a za nim na dalekim planie za mgłą -- królowa Beskidów, Babia Góra oddalona o 63 km.. Po lewej u góry wzniesienie Żar


   Zbliżenie na zielony wierzchołek Macelaka oraz wody jeziora Czorsztyńskiego..


Na platformie widokowej sporo turystów fotografowało więc każdy chciał jak najwięcej zobaczyć... Zamieniłem się miejscami ze starszym panem i stanąłem przy barierce wschodniej skąd w kierunku południowo-wschodnim rysowały się kolejne pasma i szczyty.
Na najdalszym planie od lewej:
Pasmo Eliaszówki, Wysoka, Kiczera, pośrodku Korbalowa przełęcz i w prawo od niej szczyt Korbalowej a za nim ciągnące się pasmo Magury Spiskiej...
Na środkowym planie po prawej wzniesienia : Aksamitka i Płaśnie
Na pierwszym planie najbliżej :
po lewej ostry wierzchołek Golicy i po prawej zalesiona zielona kępa to wzniesienie Klasztornej Góry....

  
I ostatnia fotka ze szczytu Okrąglicy ponieważ inni turyści już czekają niecierpliwie...
Na ostatnim planie : Pasmo Magury Spiskiej
Na środkowym : Płaśnie
a na pierwszym planie po lewej Łysina, po prawej Klasztorna Góra, pośrodku widoczny w dolinie niewielki odcinek przełomu Dunajca.


  Kończyłem podziwianie tych pięknych krajobrazów.. Powoli kierowałem się w drogę powrotną w dół do doliny Krościenka..
W1831r. Jan Nepomucen Rostworowski pisał: "Kto raz te miejsca poznał...ten będzie miał ich obraz na zawsze w pamięci wyryty". I miał facet rację... Te piękne widoki pozostają w człowieku na zawsze...
Dochodziła godzina 13-ta gdy schodziłem ze szczytu Okrąglicy... Z Trzech Koron aby nie wracać tym samym szlakiem a w drodze powrotnej zobaczyć jeszcze jedno ciekawe miejsce, postanowiłem schodzić szlak turystyczny niebieski niebieskim szlakiem przez Górę Zamkową.. Od kas znaki niebieskie opuszczają się stromo w dół i biegną częściowo lasem częściowo polanami, kamienistą szeroką dróżką.. Maszerowałem w promieniach popołudniowego słońca szybko pokonując trasę...


  Po około 15 minutach marszu w dół, dochodzę na wysokość 824 m n.p.m do dużej polany otoczonej ścianą gęstego jodłowego lasu. Jest to Polana Kosarzyska..


   Polana Kosarzyska – położona na wysokości 821-880 m n.p.m to przełęcz i bujna łąka pienińska na północnym zboczu Trzech Koron (982 m), w grani biegnącej z ich szczytu w kierunku Zamkowej Góry (779 m), na południe od Ostrego Wierchu (851 m). Polana ma ok. 250 m długości, w południowej części wspina się na strome stoki Trzech Koron (982 m). Ciekawe widoki na Małe Pieniny i Beskid Sądecki. Dawniej na polanie Kosarzyska można było spotkać koszary z owcami –stąd nazwa polany. Dziś na polanie nie prowadzi się wypasu owiec, ale w celu zachowania bioróżnorodności, łąkę kosi się nieregularnie, co 2–3lata. W północnej części polany znajduje się oddzielające Trzy Korony od Ostrego Wierchu siodło o wysokości 821 m i skrzyżowanie szlaków turystycznych: szlak turystyczny niebieski niebieskiego i szlak turystyczny zielony zielonego. Na tablicy informacja, że dawniej polana była czasami koszona, a siano do wioski z wielkim trudem znoszono na plecach. Na polanie i w jej otoczeniu rośnie silnie trująca ciemiężyca zielona, wrotycz baldachogroniasty (złocień podbaldachowy), a kwiaty odwiedzane są przez motyle niepylaka mnemozyne i pazia żeglarza.


  Siadam w tym pięknym otoczeniu lasu, łąki, leśnych kwiatów i ziół aby na chwilkę odpocząć.. Czas mam dobry więc nie ma się gdzie spieszyć...


Po kilku minutach ruszam dalej... Szlak szlak turystyczny niebieski niebieski zagłębia się teraz w las i stromo biegnie w dół prowadząc po skałach, kamieniach i dość nierównej ścieżce aby w pewnym momencie wkroczyć na kamienne schody..


Wreszcie po około 20 minutach marszu docieram w lesie do wypiętrzonego masywu skalnego wzdłuż którego ściany poprowadzony jest  podest z drewnianych bali zabezpieczony od strony urwiska metalowymi poręczami... Podest ten ciągnie się kilkanaście metrów by za załomem skalnym doprowadzić do wejścia na Górę Zamkową...


Gdy wszedłem na niewielką półkę skalną, po lewej stronie ujrzałem ścianę z kamieni u podstawy której widniało malutkie okno założone drewnianymi deskami. Pośrodku na skalne wzniesienie czyli na ruiny zamku pienińskiego biegły kamienne schodki zabezpieczone metalowymi poręczami..


   Po prawej stronie w małej skalnej grocie widniała kapliczka z figurką św. Kingi..

  
Cofnijmy się zatem kilka wieków wstecz aby poznać historię tego miejsca....
Zamek wybudowano w latach 1257-1287 po północnej stronie wierzchołka góry. Miejsce to jest z natury obronne, gdyż łączy się z pozostałą częścią grzbietu Masywu Trzech Koron tylko wąskim przesmykiem skalnym, z pozostałych stron znajdują się strome zbocza skalne. Zamek był niewielki, ograniczony szczupłością miejsca i perfekcyjnie wtopiony w naturalne skalne grzbiety. Mury obronne o długości 88 m i grubości 1 m wykonano z miejscowych skał wapiennych, na nich była nadbudowa, prawdopodobnie drewniana. Od zachodniej strony znajdowała się brama, pod nią piwnice. Tuż za bramą wykuto w skale cysternę, gdzie gromadzona była woda z niewielkiego źródełka (nazywa się go źródłem św. Kingi, okresowo wysycha). Od wschodniej strony za cysterną istnieją kwadratowe fundamenty, zapewne baszty obronnej (na zdjęciu poniżej).


Niewiele zachowało się dokumentów o zamku. Według historyków wybudowano go jako ośrodek strażniczo-refugialny, jako miejsce ostatniego schronienia, gdzie możnowładca ze swoim dworem mógł przeczekać napaść wroga, a w razie potrzeby aktywnie się bronić. Mogła się w nim zmieścić ok. 100-osobowa grupa uciekinierów oraz kilkadziesiąt żołnierzy załogi zamku. Według podań ludowych wybudował go Bolesław Wstydliwy dla swej żony – św. Kingi. Jan Długosz wymienia go w swoich kronikach jako Castrum Pyeniny i Pyenin. Od niego też dowiadujemy się, że w zamku tym znalazła schronienie św. Kinga uciekając z klasztoru w Starym Sączu przed Tatarami. P. Mojecki w 1617 (na podstawie dzieł Długosza) r. pisze: Tak wielkiego niebezpieczeństwa i okrucieństwa pogańskiego chcąc uniknąć służebnica Chrystusowa Kunegunda uść – z siedemdziesiąt swoich towarzyszek zakonnic Chrystusowych i z dwiema siostrami rodzonemi – Jolentą .... i Konstancją z klasztora i miasteczka swego Sącza –które żadnej obrony nie miało – do zamku Pienin – nad Dunajcem położeniem i murem warownego – jak najprędzej ujechała.Zamek został zburzony w latach 1431-1433,prawdopodobnie przez husytów.
 W 1904 w wykutej skalnej wnęce umieszczono posążek św. Kingi, wyrzeźbiony przez Władysława Druciaka. Obecnie corocznie na zamku odbywa się 24 lipca w święto św. Kingi uroczyste nabożeństwo.


Po kamiennych stopniach wszedłem kilka metrów powyżej na niewielkie zamkowe wzgórze na którym kilku turystów robiło pamiątkowe zdjęcia i podziwiało widoki choć za wiele stąd nie można dojrzeć.......


Po prawej stronie zaraz po wejściu na wzgórze ustawiono tablice PPN informującą iż znajdujemy się na wysokości  799 m n.p.m na terenie ruin Zamku Pienińskiego. Na tablicy umieszczono krótki rys historyczny o zamku oraz zarys jego dawnych murów...


Z zamkiem związane są liczne legendy. Od dawna też był zwiedzany i penetrowany przez poszukiwaczy skarbów, prowadzono w nim nawet amatorskie wykopaliska (Szczęsny Morawski). Pieniński oddział Towarzystwa Tatrzańskiego w 1906 r. wyznaczył farbą szlak prowadzący do zamku. W latach 1938-1939 Muzeum Pienińskie prowadziło tutaj badania archeologiczne, w trakcie których odkryto w zamku kości tura, żelazne groty strzał i ceramikę, oraz resztki pomieszczenia z podłogą barwioną na czerwono. Po wojnie, w latach 1976-1978 ponownie prowadzono tutaj prace badawcze.
Zamek był w XVII i XVIII w. słynny poza granicami Polski –podawano go w opracowaniach geograficznych jako przykład wybitnie obronnego zamku. Laurence Eachard w 1782 r. pisze: „..zamek dawny od natury umocniony, do którego jeden tylko wąski był przystęp. Leżał na górze tegoż imienia...” . Zamek Pieniński ma również bardzo ciekawą historię bardziej współczesną, związaną z istnieniem tutaj przed II wojną światową - pustelni.


     Z końca platformy widokowej pomiędzy drzewami widać zbocze Bańków Gronika, po prawej zalesiony szczyt Białych Skał a w oddali na horyzoncie po lewej szczyt Lubania a po prawej na horyzoncie szczyt Marszałka...


    Zbliżenie: na horyzoncie pośrodku Lubań, w prawo Pasterski Wierch, Marszałek, na pierwszym planie zielona kopuła Bańków Gronika i Białych Skał (po prawej).

 
Po około 30 minutach wyruszyłem  w dół szlak turystyczny niebieski niebieskim szlakiem w kierunku Polany Wyrobek gdzie niebieski łączy się z żółtym szlakiem którym wychodziłem na Trzy Korony... Droga biegła teraz jodłowym lasem, trawersując łagodnie szerokim łukiem po zboczu Ostrego Wierchu (851 m n.p.m)... Po niespełna półgodzinie dotarłem do skrzyżowania z żółtym szlakiem  na skraju Polany Wyrobek... Schodziłem dalej w dół marszowym krokiem. Mijając Pieniński Potok napiłem się łyczek zimnej, krystalicznej wody i po około godzinie marszu od czasu wejścia na żółty szlak schodziłem w dolinę Krościenka...


 Popołudniowe słońce schowało się już za pasmo Pienin.. Szedłem skrajem łąki w orzeźwiającym cieniu lasu. Dolina Krościenka zalana była promieniami słońca.. Malownicze domki rozsiane po obydwu stronach wijącego się Dunajca. Pośrodku pomiędzy zabudowaniami, charakterystyczne wieżyczki dominującego kościoła parafialnego p.w. Chrystusa Dobrego Pasterza a na wprost zamykający jakby całą dolinę, masyw Beskidu Sądeckiego ze szczytami Jaworzyny (936 m) i Dzwonkówki (983 m)...


Kolejna piękna wędrówka dobiega końca bo wszystko co piękne kiedyś się kończy ale za tydzień jak pogoda dopisze a jesień pomaluje w pastelowe kolory góry i doliny, znowu wyruszę na wyprawę...a dokąd?..O tym w następnej relacji z moich Jędrusiowych wędrówek..Hejjj

Na tym skrawku ziemi Bóg położył dłonie
I odjął – i stanęła tu piękność w osłonie
dziwnego majestatu. Smereki zielone
Zaplotły jej na skroni szmaragdów koronę,
A kształty jej przepyszne rzeźbionego ciała
Niby grecka draperia mgła lekka owiała.
U spodu szaty, jako taśma złotem szyta,
Mienią się górskie pólka jęczmienia i żyta,
A przepaska Dunajca, modra, falująca,
Spod piersi szumiąc, spada i o stopy trąca.
Nagie ramię kamienne, wyciągnione w górę,
Podtrzymuje zachodu królewską purpurę
I jako kariatyda strop niebieski dźwiga,
Aż blednie i w pomrokach liliowych zastyga.
                                                Maria Konopnicka

PIENINY - TRZY KORONY - OKRĄGLICA - Wrzesień 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz