Zdjęcie:

piątek, 23 listopada 2018


Wejście przez Grzesia i Rakoń na Wołowiec to typowy szlakowy klasyk jeśli chodzi o wędrówki w tej części Tatr. Na szczyt Wołowca można dostać się praktycznie z czterech stron:
  niebieskim szlakiem z północy przez Grzesia, Długi Upłaz 
i Rakoń, zielonym szlakiem od północnego-wschodu przez Wyżnię Chochołowską, czerwonym i niebieskim szlakiem z południa, biegnącym główną granią od strony Rohaczy i Jamickiej Przełęczy oraz tymże samym czerwonym graniowym szlakiem od wschodu, biegnącym przez Jarząbczy Wierch i Łopatę.. 
Szlaki wejściowe (oprócz szlaku przez Rohacze) są pozbawione większych trudności, natomiast wymagają pokonania stosunkowo dużej odległości (ok. 24-27 km) i różnicy wzniesień (1000-1100 m), a co za tym idzie sporej kondycji fizycznej.. Droga na szczyt Wołowca jest męcząca, jednak widoki jakie stamtąd się rozciągają, warte są włożonego wysiłku..


Kopulasty masyw Wołowca zbudowany z silnie zdeformowanych skał metamorficznych, został w plejstocenie podcięty z trzech stron przez lodowiec. Z dość obszernego i płaskiego wierzchołka roztacza się bardzo rozległy widok. Janusz Chmielowski w 1898 pisał: „Widok ze szczytu Wołowca jest nadzwyczaj interesujący (...), ku południowemu zachodowi wachlarzowato rozłożona grupa urwistych Rohaczów (...), ku wschodowi Tatry Wysokie przedstawiające się jakby olbrzymia wyspa skalista...”. 
Na północno-zachodnim horyzoncie widoczna jest Babia Góra. 
W zachodnim kierunku widok na leżące poniżej Rohackie Stawy.


Najpopularniejsze i jednocześnie najciekawsze widokowo podejście na Wołowiec prowadzi od strony Doliny Chochołowskiej przez Grzesia, Długi Upłaz i Rakoń (początkowo szlakiem , następnie i na koniec ), zaś najkrótsze jest z kolei podejście  zielonym a następnie niebieskim szlakiem przez Dolinę Chochołowską Wyżnią. Mój plan wędrówki zawiera obydwie trasy – wejdziemy na Wołowiec z Doliny Chochołowskiej przez Grzesia i Rakoń, a zejdziemy przez Wyżnię Chochołowską, zamykając tym samym 27 kilometrową pętelkę u wlotu Doliny Chochołowskiej.. Przewidywany czas wędrówki to 8h 30min. jednak ze względu na wspaniałą  jesienną pogodę, niezwykle malownicze panoramy z grani grzbietowej oraz poświęcone chwile na zdjęcia i wypoczynek, zamknę tę szlakową pętelkę w godzinę dłużej.. 


Przekonajmy się zatem naocznie o widokowych walorach szlaku na Wołowiec. Zapraszam na obszerną fotorelacje pod linkiem poniżej:

 Link: WOŁOWIEC




2 komentarze:

  1. Panie Jędrusiu, jest pan niesamowity!!! Opisy, zdjęcia i cała fotorelacja na pańskim blogu to mistrzostwo świata. Cała moja rodzina włącznie z wnukami śledzimy pana relacje czekając niecierpliwie na kolejne. Bardzo chcielibyśmy kiedyś spotkać pana w realu na szlaku. Jeśli będzie pan w okolicach Lublina, serdecznie zapraszamy!!Poślę adres na maila.. Czekamy na kolejne fotorelacje.. Kazimierz, Agnieszka i cała reszta..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimi na szlaku9 grudnia 2018 23:50

      To prawda. Pan Andrzej jest niezwykłym człowiekiem, który wie co robi i czego oczekuje. Pełen energii i pasji...gloptroter z urodzenia. W dodatku chce się tym wszystkim z nami dzielić i w piękny sposób to opisuje. Czyta się świetnie.

      Usuń