Zdjęcie:

czwartek, 4 listopada 2010

Radziejowa cz.I

BESKID  SĄDECKI
Zbójnickim
  Szlakiem
czyli  jak wędrowałem na
RADZIEJOWĄ
CZ.I
  
   Gdy wróciłem z ostatniej wyprawy na Lipowski Wierch, w ciągu dwóch dni pogoda zmieniła się diametralnie i pani Jesień zaatakowała wspólnie z koleżanką  Zimą.. W górach sypnęło śniegiem, w dolinach padał deszcz.. Ogólnie zrobiło się chłodno i nieciekawie... Plan wędrówek zrealizowałem na ten rok w 95 %. Miałem jeszcze jedną wspaniałą trasę w zanadrzu, potrzebna tylko była ładna pogoda.. Łatwo powiedzieć "tylko".. Podczas wędrówek po górach, ładna i stabilna pogoda to podstawa.. No bo jakie widoki lub co można ciekawego zobaczyć gdy za kołnierz leją się strumyczki deszczu a mgła zasłania trasę szlaku na 2 metry przed nosem?.. Czekałem więc cierpliwie i nasłuchiwałem komunikatów meteo z różnych źródeł.. Taka już od dziecka moja uparta, góralska dusza... Powiadają: -"Gdy na skalnej półce spotkają się dwa uparte kozły to tylko dla jednego tam starcza miejsca..." Ja nie odpuszczałem więc zima musiała na razie odpuścić.. W końcu wytrwałość moja została wynagrodzona.. Drugi październikowy tydzień rozpoczął się ponownie powrotem pięknej, złotej jesieni... Nie czekając ani chwili, spakowałem wieczorem plecak i wczesnym rankiem jakoże dzień robił się coraz krótszy, wsiadłem w samochód i popędziłem w trochę dalsze ode mnie rejony Beskidów - tym razem w Beskid Sądecki... Celem wędrówki było zdobycie najwyższego szczytu tego Beskidu czyli Radziejowej (1266 m n.p.m), należącej do Korony Gór Polskich..
Na miejsce startu w pasmo Radziejowej wybrałem Piwniczną Zdrój a właściwie malutką osadę górska o nazwie Obidza, kilka kilometrów za centrum Piwnicznej..ale po kolei...
Miałem niecałe 3 godziny jazdy więc opowiem na wstępie w kilku zdaniach o tym pięknym rejonie górskim jakim jest Beskid Sądecki..
Beskid Sądecki to według jego miłośników najpiękniejszy z naszych polskich Beskidów. Charakteryzują go nie tylko wspaniałe rozległe widoki, nasłonecznione polany, rwące potoki, bogactwo źródeł mineralnych, sady owocowe, ale przede wszystkim atmosfera spokoju, cisza i wręcz poczucie bezpieczeństwa w objęciach nieskażonej, przyjaznej człowiekowi przyrody.

   
Położony w południowej części Polski, Beskid Sądecki jest jednym z najmniej znanych pasm górskich. Geograficznie to pasmo górskie w Karpatach Zachodnich, należące do Beskidów Zachodnich, administracyjnie zalegające na terenie województwa małopolskiego, powiatu nowosądeckiego.. Rozciąga się na powierzchni ok. 670 km˛, pomiędzy Dunajcem na zachodzie a dolinami Kamienicy, Mochnaczki, Muszynki i Przełęczą Tylicką (688 m n.p.m.) na wschodzie. Najwyższym szczytem jest Radziejowa – 1266 m n.m.p. Góry zbudowane są z fliszu płaszczowiny magurskiej. Beskid Sądecki od zachodu ograniczony jest doliną Dunajca, która oddziela go od Gorców, a na północnym zachodzie – od Beskidu Wyspowego. Od północy sąsiaduje z Kotliną Sądecką. Na północnym wschodzie i wschodzie doliny Kamienicy Nawojowskiej, Mochnaczki, Muszynki oraz Przełęcz Tylicka i Krzyżówka są granicą z Beskidem Niskim (Góry Grybowskie). Od południowego wschodu przez dolinę Muszynki sąsiaduje z Górami Leluchowskimi (grupą Zimnego i Dubnego) o nieustalonej jednoznacznie przynależności, zaliczanymi do Gór Czerchowskich albo Beskidu Sądeckiego. Na południu pasmo poprzez granicę państwową, biegnącą rzeką Poprad i lądem, sąsiaduje ze słowackimi Górami Lubowelskimi (słow. Ąubovnianska vrchovina), natomiast dalej na wschód – z Małymi Pieninami poprzez przełęcz Rozdziela oraz Grajcarek. Granicę pomiędzy Beskidem Sądeckim a Pieninami tworzy dolina Grajcarka i Białej Wody, jednakże wapienne skały po północnej stronie koryta Białej Wody mimo, że topograficznie znajdują się na terenie Beskidu Sądeckiego, strukturalnie i geologicznie przynależą do Małych Pienin.


Płynący przez Beskid Sądecki Poprad dzieli go swoją przełomową doliną na dwa pasma:
- Pasmo Radziejowej
- Pasmo Jaworzyny Krynickiej  
Pasmo Radziejowej położone jest na zachód od Popradu. Znajduje się tu najwyższa Radziejowa (1266 m n.p.m.) od której pasmo wzięło nazwę oraz wszystkie pozostałe w regionie szczyty przekraczające 1200 m n.p.m. Pasmo Jaworzyny z najwyższą Jaworzyną Krynicką (1114 m n.p.m.) leży na wschód od pasma Radziejowej i przełomu Popradu. Tylko dwa wzniesienia – Jaworzyna oraz Wielka Bukowa (1104 m n.p.m.) mają wysokość większą niż 1100 m n.p.m. Obydwie części mają charakter podłużnych pasm górskich złożonych z grzbietu głównego oraz odbiegających od niego grzbietów bocznych. Są one dosyć wyrównane, toteż szczyty, z wyjątkiem Radziejowej i Jaworzyny, charakteryzują się niewielką wybitnością. Oprócz tego, region cechuje stosunkowa lesistość. Z wyjątkiem niżej położonych terenów sąsiadujących z miejscowościami, raczej mało jest polan i łąk w porównaniu z okolicznymi pasmami gór.Opowiem o paśmie Radziejowej ponieważ tam właśnie będę wędrował..
Pasmo Radziejowej
Jak wspomniałem wcześniej, najwyższym szczytem tego pasma jest Radziejowa 1262 m n.m.p. Główny grzbiet Pasma Radziejowej przebiega od doliny Dunajca w okolicy Łącka początkowo na południe, kulminując w Cebulówce, Koziarzu i Jaworzynce, aż do szczytu Dzwonkówki. Tam zmienia kierunek na równoleżnikowy, biegnąc na wschód. Obniża się na przełęcz Przysłop, by potem wznieść się ku kulminacji Skałki. Następnie przebiega przez Przehybę, Wielką Przehybę, gdzie skręca na południe. Dalej, kierując się przez bliźniacze szczyty Złomistego Wierchu oraz Przełęcz Długą, osiąga najwyższy szczyt – Radziejową. Stąd obniża się na przełęcz Żłobki, wznosząc się potem na Wielki Rogacz. Tutaj skręca ponownie na wschód, w stronę Niemcowej, za którą kierując się ku północnemu wschodowi, osiąga Kordowiec i opada zboczem do doliny Popradu w okolicy Rytra. Odbiegają od niego liczne grzbiety boczne. Większość ma przebieg południkowy i ciągnie się po doliny Dunajca na północy i zachodzie oraz Grajcarka na południu. Do największych należą grzbiety odbiegające:
1. Na północ:
-ze Skałki (Jasiennik)
-z Wielkiej Przehyby (część północna – Zgrzypy, część wschodnia – Wietrzne Dziury)
2. Na południe:
-z Dzwonkówki (Bereśnik, Bryjarka)
-z Przehyby na południowy zachód (Czeremcha, Łysiny, Kuni Wierch, Gabańka)
-z Przehyby na południe (Pieniążna, Kiczora, Stary Wierch, wraz z bocznymi odgałęzieniami)
-z Wielkiego Rogacza (Mały Rogacz, Gromadzka Przełęcz), dzieli się następnie na dwie odnogi:
południowa (Szczob, Przełęcz Rozdziela)
wschodnia (Eliaszówka)
Pasmo Eliaszówki grzbietem odchodzącym z niej na południe, na Słowację, przechodzi w Gory Lubelowskie (słow. Lubovnianska vrchovina). 

  
Jechałem październikowym porankiem w kierunku Piwnicznej-Zdroju.. Plan dojazdu i wejścia na Radziejową ustalony i przemyślany w domowym zaciszu, był następujący.. Musiałem dojechać do Piwnicznej, na tzw.Kosarzyska, w kierunku Stacji Narciarskiej w Suchej Dolinie i dalej około 1 km za nią znajduje się Bacówka na Obidzy..

  
To właśnie z Obidzy gdzie pozostawię samochód będę wędrował szlak turystyczny niebieski niebieskim i szlak turystyczny czerwony czerwonym szlakiem na najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego -  Radziejowa (1262 m n.p.m)..Trasa o długości ok.10 km w obydwie strony ( wrócić musiałem tym samym szlakiem), czas wg mapy to około 3-4 godzin marszu ja przy moich częstych postojach na fotki przewidywałem przejście całej trasy na około 5 godzin.

  
Gdy za Starym Sączem wjeżdżałem w dolinę Popradu przed miejscowością Rytro, dochodziła godzina 8.00... Po lewej stronie szosy, choć słońce już wzeszło i oświetlało rozbudzone beskidzkie wioski, biała pierzynka mgły nadal szczelnie otulała dolinę Popradu...

  
Obszar Beskidu Sądeckiego należy do dorzecza Dunajca w zlewisku Morza Bałtyckiego. Jedyną większą rzeką przepływającej przez region jest Poprad, natomiast Dunajec opływa go od zachodu i północy, będąc jego granicą. Większość cieków wodnych stanowią spływające z gór liczne potoki, płynące dolinami usytuowanymi najczęściej pomiędzy bocznymi grzbietami górskimi. Uchodzą one bezpośrednio do Dunajca lub Popradu bądź za pośrednictwem mniejszych rzek znajdujących się na granicy regionu, takich jak Grajcarek, Kamienica, czy Muszynka.

  
W tytule tej opowieści napisałem - Zbójnickim Szlakiem.... Zaraz wyjaśnię skąd taka myśl... Wróćmy zatem 400 lat wstecz.. Początek XVII wieku a zwłaszcza okres wojny trzydziestoletniej to czas burzliwy w historii naszego kraju a dla Sądecczyzny to dzieje związane ze zjawiskiem zbiegostwa i zbójnictwa. Niewątpliwie stanowiło ono efekt negatywnych procesów gospodarczych i klęsk natury. Zjawisku temu sprzyjały także warunki geograficzne (górzystość i lesistość terenu, liczne jaskinie i trudno dostępne miejsca) oraz bliskość granicy i szlaków handlowych. Najwięcej zbójników grasowało wtedy w dolinie Kamesznicy, Łabowa, Maciejowa, Nowego Sącza, Krynicy i Tylicza. Nasilenie tego zjawiska miało miejsce podczas potopu szwedzkiego i powstania Kostki Napierskiego ale trwało ono aż do wieku XIX. W miejscach gdzie rozciągały się nieprzebyte lasy, bezludzia, gdzie ciągnęły się szlaki handlowe tam zbójników nie brakowało.. Wychodzili jak niedźwiedzie na wiosnę ze swych kryjówek aby śnieg nie zaznaczył ich śladów. Szlak wiodący przez wzniesienie Radziejowej zaliczony jest właśnie do tzw. Zbójnickiego Szlaku..
Minąłem centrum Piwnicznej-Zdroju i po 5 minutach wjechałem w Suchą Dolinę. Na opadających ku dolinie Czercza, stokach Eljaszówki, znajduje się kompleks wyciągów narciarskich. Jest to jeden z większych w regionie ośrodków turystyki zimowej. Duża Stacja Narciarska dysponuje 9 wyciągami narciarskimi i ponad 10 km tras narciarskich...

  
Jechałem jeszcze około kilometra pod górę.. Wąska, asfaltowa droga wspinała się do malutkiej górskiej osady o nazwie Obidza. Dokładnie pięć minut po godzinie 9-tej na zboczu po prawej stronie ujrzałem drewniany budynek "Bacówki na Obidzy" 931 m n.p.m

  
Zajechałem na parking z tylu budynku gdzie stało już kilka samochodów (jak się później okazało, turystów którzy nocowali w bacówce)..

  
"Bacówka na Obidzy" to drewniany dom zbudowany w regionalnym stylu, na piętrze mieszczący niemal wczasowy pensjonat z tarasem, na parterze zaś knajpkę z góralskimi przysmakami. Dysponuje 30 miejscami noclegowymi w 2-, 3-, i 4 osobowych pokojach z łazienkami. Bacówka założona została w 1994 roku. Kuchnia serwuje regionalne potrawy, jest też dobrze zaopatrzona kawiarnia... Miły, obiekt stanowiący dobrą bazę wypadową na biegnące z Obidzy szlaki turystyczne w rejon Radziejowej, Przehyby, Wielkiego Rogacza, Eliaszówki, Jaworek oraz dalej Pieniny, prowadzony przez państwo Ewę i Jana Polakiewiczów... 

  
Przed bacówką było jeszcze pusto o tej godzinie.. Zabrałem plecak, aparat przewiesiłem przez ramie i powędrowałem szlak turystyczny czerwony czerwonym szlakiem w kierunki przełęczy Obidza (930 m n.p.m)..

  
Szlak początkowo prowadził betonowymi kratownicami, dróżką wspinającą się dość szybko w górę....



Rozległa łąka opadająca w dół zbocza stwarza tutaj doskonale miejsce widokowe... Panorama obejmuje wzniesienia:
- po prawej graniczny szczyt Eljaszówka (1023 m), u jej podnóża, poniżej, wzniesienie po słowackiej stronie - Okruhla (958 m).. Eliaszówka, 1023 m n.p.m. (słow. Eliáąovka, dawniej też słow. Heliáąovka) to najwyższy szczyt Gór Lubowelskich (słow. Ąubovnianska vrchovina), a także szczyt w Paśmie Radziejowej. Jest to rozłożysta góra, położona na granicy polsko-słowackiej. Na północnych zboczach, po polskiej stronie, znajduje się ośrodek narciarski Sucha Dolina. U stóp góry, po słowackiej stronie znajduje się łemkowska wieś Litmanowa
- na wprost w kierunku dolina Popradu z Piwniczną i Mniśkiem po słowackiej stronie (niestety wszystko przykrywala jeszcze szczelnie, poranna mgła otulająca dolinę).. Nad tym wszystkim na horyzoncie wznosiło się pasmo Jaworzyny (1114 m)

  
Ktoś czytający uważnie opis zapyta - Jak to jest że wzniesienie Eljaszówki jest w pasie granicznym polsko-słowackim a widoczne poniżej, bliżej nas, wzniesienie Okruhli jest całkowicie po słowackiej stronie ??.. Wyjaśnienie jest proste- wystarczy popatrzeć na mapę tego rejonu.. W tym właśnie miejscu od strony słowackiej Litmanowej wcina się pas graniczny takim wąskim cyplem w tereny Polski.. A dokładnie jest to niewielka dolina cieku wodnego Velky Lipnik.. Dość dziwnie przebiega tutaj granica polsko-słowacka lecz takich anomalii geograficzno-informacyjnych jest w tym terenie więcej.. Za chwilkę o nich opowiem..
W dole we mgle Sucha Dolina i Kosarzyska, w dali pasmo Jaworzyny...

  
Podchodziłem powoli pod górę betonowymi płytami, co jakiś czas spoglądając za siebie w kierunku wschodnim gdzie powoli budziła się dolina Popradu w jasnych promieniach ciepłego, jesiennego słońca...

  
Po obydwu stronach wąskiej górskiej drogi wytyczonej dwoma pasami płyt, rozciągała się rozległa stokowa łąka.. Część łąki po lewej, południowo-zachodniej stronie, dochodzi jej dolną krawędzią do granicznego pasa polsko-słowackiego..

  
Po przejściu około 400 metrów od bacówki w niespełna 5 minut, podejście skończyło się i dotarłem do rozwidlenia szlaków... Na drewnianym słupku  po lewej stronie drogi znajdowało się kilka tabliczek. Pierwsza od góry oznajmiała iż jestem na wysokości 931 m n.p.m, na przełęczy Obidza, druga z niebieską strzałką wskazywała kierunek i odległość do Eliaszówki, trzecia nakazywała iść też w tym kierunku do słowackiej Litmanowej a dolna informowała o prowadzącym tędy tzw.szlaku kuriersko-przerzutowym z czasów II wojny...
I tutaj zaczynają się owe nieścisłości wspomniane przeze mnie wcześniej... Otóż według mapy i według tabliczki faktycznie w tym miejscu odbija szlak graniczny na Eliaszówke lecz nie jest to szlak koloru niebieskiego jak wskazuje strzałka (na zdjęciu poniżej) lecz zielonego !!! Widocznie komuś pomyliły się kolory strzałek lub znakarzom brakło zielonej farby. Szlakowskazy ustawione na węźle szlaków 200 metrów wyżej, pokazują prawidłowe - zielone strzałki, inne oznakowania poniżej tego rozwidlenia też mają kolor zielony a tutaj na "krzyżówce" taki "czeski błąd".. Niebieski szlak biegnie z Wielkiego Rogacza i skręca właśnie 200 powyżej ale w kierunku południowo-zachodnim na przełęcz Rozdziela i do Szczawnicy !!.. Taka zmyłka z kolorami strzałek może nieraz kogoś kosztować zaliczenie w nogach zbędnych kilometrów. Druga sprawa nieścisłości wiąże się ze sprawą topografii terenu.. Otóż w kilku miejscach od tego momentu począwszy, idąc dalej szlakiem, stoją znaki informujące że znajdujemy się na przełęczy Obidza (930 m n.p.m).. Faktycznie to nie jest żadna przełęcz, ale postaram się to za chwilkę wyjaśnić..

  
Ruszyłem dalej bitą drogą wiodąca wypłaszczeniem grzbietu..
Łąka skończyła się i wkraczałem pomiędzy niewielki zalesiony odcinek, porośnięty świerkami i kolorową o tej porze roku - buczyną... Minąłem ostatnie zabudowania po prawej stronie... I tutaj ciekawostka - Przełęcz Obidza, to miejsce z najwyżej w położoną osadą (o tej samej nazwie) w Beskidzie Sądeckim.

  
Za ostatnimi zabudowaniami niewielka polana i kolejny, wspomniany wcześniej, węzeł szlaków, tym razem dobrze oznakowany. Widać tutaj na strzałce prawidłowy, szlak turystyczny zielony zielony kolor szlaku biegnącego na Eliaszówke.. Schodzi on wspólnie z szlak turystyczny czerwony czerwonym szlakiem w dół i nieco niżej, w miejscu owego  wspomnianego drewnianego słupka z tabliczkami kierunkowymi, szlak turystyczny zielony zielony szlak graniczny odbija na Eljaszówkę a czerwony biegnie w dół do Suchej Doliny, Kosarzysk i Piwnicznej...
Z lewej strony, z kierunku południowego dociera tutaj szlak turystyczny niebieski niebieski szlak ze Szczawnicy przez przełęcz Rozdziela. Z tego miejsca szlak szlak turystyczny czerwony czerwony wraz z szlak turystyczny niebieski niebieskim biegną w kierunku północno-zachodnim w stronę obydwu Rogaczy i Radziejowej przez polane Litawcową..

  
Polana, niewielka otoczona kolorowymi bukami.. Jest to miejsce o tyle istotnie iż właśnie do owej polany dochodzi grzbiet spadający z Wielkiego i Małego Rogacza obniżając się i przyjmując tutaj postać horyzontalną.. Poniżej polany grzbiet oddzielający dolinę Grajcarka (Jaworki) od doliny Czerczu (Kosarzyska) zanika i przekształca się w płaski zalesiony trójkąt, który niżej staje się bezleśnym łagodnie opadającym polem. Lewą krawędzią tego pola jest grzbiet opadający na siodło ok. 890 m i stanowiący przełęcz graniczną dla Eljaszówki (1023 m), natomiast prawa krawędź pola to grzbiet idący do Syhła (935 m) (po drodze jest w nim płytkie siodełko)... Granica polsko-słowacka przebiega dolną krawędzią wspomnianego bezleśnego pola. Tuż powyżej linii granicznej pole nie wykazuje żadnych wklęsłości, stąd dokładne wyznaczenie grzbietów nie jest możliwe. Na podstawie takiej właśnie analizy topograficznej terenu łatwo obalić nazwę tego miejsca jako przełęczy... Przełęcz jest to bowiem wybitne, poprzeczne obniżenie w przebiegu grzbietu górskiego lub grani między sąsiednimi szczytami lub turniami co tutaj absolutnie nie występuje.. W gwarze podhalańskiej i w słownictwie taterników używane są różne synonimy słowa przełęcz, np. siodło, szczerba, szczerbina, karb, wrota, brama, przehyba, przechód, ławka itp., jednakże tylko niektóre z nich odnoszą się do właściwego określenia słowa przełęcz jako wybitnego obniżenia terenu, inne oznaczają niewybitne wcięcia w grani lub wypłaszczenia grzbietowe w dolnych partiach pasma - jednym słowem przełęcz Obidza to nie przełęcz a wypłaszczenie opadającego stoku Wielkiego Rogacza (1182 m).. Trochę naukowo ale myślę że do "strawienia  " te moje wywody.. A przy okazji jeszcze jedna słowna dwuznaczność... Przełęcz Obidza często nazywana jest przełęczą Gromadzką.

  
Skierowałem się za znakami szlak turystyczny czerwony czerwonymi i szlak turystyczny niebieski niebieskim na północny-zachód w dalszą wędrówkę, lecz po kilkunastu metrach przystanąłem na moment....
Po prawej stronie drogi rośnie olbrzymi stary buk-bliźniak..

  
Na jego pniu przymocowana jest malutka drewniana kapliczka jakich wiele spotyka się na szlaku...

  
Ruszyłem dalej szeroką grzbietową drogą biegnącą na wysokości około 930 m n.p.m przez obszar przełęczy Obidzy lub jak kto woli Gromadzkiej.  Wychodziła ona po kolejnych kilkudziesięciu metrach na rozległą trawiastą polanę, łagodnie opadającą w kierunku południowo-zachodnim...

  
Polana a właściwie ogromna łąka wypasowa zwana jest Polaną Litawcową.... Jej górną granicę wyznacza biegnąca droga grzbietowa, dolną zaś linia lasu na zboczach Jasielnika (882 m).. Po jej bokach spływają potoki Rogacza zasilające nurt Białej Wody.. Polana ta ciągnie się praktycznie na długości około 1 kilometra od momentu gdy czerwony i niebieski szlak spotykają się na przełęczy Obidza i biegną wspólnie aż do ich rozstania przy końcu łąki. Widoki w kierunku południowym jakie od tego momentu towarzyszyły mi przez kolejne kilkaset metrów, były wspaniałe!!... Tatry Wysokie wyglądały jak bajkowe szczyty !!!!
Na ich tle malowniczo prezentowało się graniczne pasmo Wysokie Skalky z dumnie wypiętrzonym najwyższym wzniesieniem pasma Pienin - Wysoka (1050 m)..

    
 Zbliżenie na koronę Tatr Wysokich: od lewej - Sławkowski Szczyt, Huncowski, Łomnica, Durny, Baranie Rogi, Lodowy, Lodowa Kopa, Kołowy, Jagnięcy i całkiem po prawej Wysoka......


Na prawo od najwyższych szczytów Tatr Wysokich, poniżej ich wierzchołków, wznosi się mniejsze lecz nie mniej piękne pasmo tatrzańskie - Tatry Bielskie (Belianske Tatry)... Jest to niewielka grupa górska, wznosząca się na północ od Tatr Wysokich, oddzielona od nich Przełęczą pod Kopą (1749m). Całe pasmo liczy wg różnych źródeł około 46 - 67,5 km2 i w całości należy do Słowacji. Najwyższym szczytem jest Hawrań (2152m).


Zbliżenie na pasmo Tatr Bielskich ze szczytami: Płaczliwa Skała, Hawrań, Nowy Wierch, Murań..


Obraz mojej sesji nie byłby kompletny gdybym teraz nie napisał parę zdań o najwybitniejszej częsci tatrzańskiego łańcucha czyli Tatrach Wysokich..
Tatry Wysokie - najwyższa część Tatr o charakterze alpejskim, rozciągająca się pomiędzy Tatrami Zachodnimi od strony zachodniej oraz Tatrami Bielskim od strony północno-wschodniej. W linii prostej odległość między granicznymi przełęczami wynosi ok. 16,5 km, zaś ściśle wzdłuż grani ok. 26 km. Tatry Wysokie zajmują obszar około 340 km2 (czyli nieco mniej niż Tatry Zachodnie), z czego większość (260 km2) znajduje się na Słowacji.

  
Panorama z Przełeczy Obidzy.. W dole zalesiona kopuła Rusinowski Wierch (830 m), na drugim planie Wysoke Skalky - z lewej zalesione wzniesienie Wysoka (1050 m) a w dali pasmo Tatr Wysokich z Łominicą (2632 m), Sławkowskim Szczytem (2452 m), Lodowym Szczytem (2628 m), Durnym (2623 m), Rysami (2503 m), Płaczliwą Skałą (2142 m), Hawraniem (2152 m) i reszta pasma  w kierunku zachodnim...

   
    Maszerowałem poprzez Litawcową Polanę co jakiś czas zatrzymując się i robiąc fotki.. Pogoda była piękna a widoki wspaniałe.. Wokół cisza, tylko gdzieś w dolinie słychać było dzwonki zbyrcoki - to inaczej dzwonki pasterskie zawieszane owcom na  szyje.. Teren po jakim wędrowałem został objęty w 1987 roku  parkiem krajobrazowym nazwanym - Popradzki Park Krajobrazowy....
  Popradzki Park Krajobrazowy (PPK) jest jednym z chronionych obszarów utworzonych dla zachowania naturalnej przyrody Karpat. Park został powołany uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej w Nowym Sączu w 1987 roku. Zajmuje obszar 52 tys. ha, a wraz z otuliną 76 tys. ha. Park jest jednym z największych w Polsce i do jego zadań należy ochrona walorów krajobrazowych Beskidu Sądeckiego. Park w całości obejmuje Beskid Sądecki oraz częścią otuliny obszar Małych Pienin. Na wschodzie jego granicę stanowi rzeka Kamienica Nawojowska, na zachodzie i północy Dunajec. Podstawę terytorialną Parku tworzą trzy samodzielne grupy górskie: Radziejowej 1266 m, Jaworzyny Krynickiej 1114 m i Kraczonika 938 m, rozdzielone malowniczą doliną Popradu i doliną Muszynki... Główne grzbiety biegną na przestrzeni około 30 km z południowego wschodu na północny zachód. Najwyższe szczyty sięgają 1000 - 1200 m n.p.m. Na tym terenie występują złoża wód mineralnych uważanych za jedne z cenniejszych w Europie. Zasoby wód występujących na terenie PPK stanowią blisko 20% wód mineralnych w Polsce. Dzięki ich odkryciu powstały i rozwinęły się takie uzdrowiska jak Szczawnica, Piwniczna, Żegiestów, Muszyna i Krynica.

 
Efektem różnic wysokości dochodzących do 900 m jest, podobnie jak w całych Karpatach, występowanie pięter klimatycznych. Istnieją trzy taki piętra - umiarkowanie ciepłe - wyznaczane przez izotermę roczną 6°C - (do 600 - 650 m n.p.m.). Do wysokości około 1100 m n.p.m., wyznaczaną przez średnią roczną temperaturę 4°C, sięga piętro umiarkowanie chłodne. Powyżej występuje piętro chłodne z izotermą roczną 2°C. Roczna suma opadów w partiach przyszczytowych wynosi ok. 1000 mm natomiast poniżej w osłoniętych dolinach 750 do 800 mm. Wiatry przeważnie ciepłe wieją z południa na północny zachód.
Przeszło 70% powierzchni Parku pokrywają lasy. Główne gatunki drzew to jodła, buk i świerk, którym towarzyszą modrzew, jawor, olcha, brzoza i jesion. Występują trzy piętra roślinne - pogórze (do wysokości ok. 550 - 600m n.p.m.), regiel dolny ( do ok. 1100 m n.p.m.) i regiel górny (powyżej 1100 m. n.p.m.). Wszystkie lasy na terenie PPK zalicza się do I strefy lasów ochronnych. Na terenie Parku istnieje 14 rezerwatów przyrody, z których 12 to rezerwaty leśne. Ogółem na terenie Parku rośnie ok. 1000 gatunków roślin kwiatowych w tym alpejskie, subalpejskie oraz reglowe i ogólnogórskie, występują też zbiorowiska roślin ciepłolubnych i wapiennolubnych, oraz rośliny unikające gleb zasadowych..

  
Fauna PPK jest również bogata. Do leśnych, puszczańskich gatunków należą występujące tu: wilk, ryś, żbik, niedźwiedź, wydra, jeleniowate, dzik, puchacz, bocian czarny oraz głuszec, cietrzew i jarząbek. Dosyć licznie spotkać można na terenie Parku duże drapieżniki: myszołowy, jastrzębie, a nawet orlika i zalatującego tu orła przedniego a także dzięcioła białogrzbietego, trójpalczastego, a z rzadkich sów - włochatkę. Obecne są na terenie Parku niemal wszystkie gatunki płazów i gadów występujące w Polsce, w tym jeden gatunek endemiczny - traszka karpacka, która nie występuje nigdzie poza tą częścią Karpat. Na terenie PPK można również spotkać gniewosza plamistego i występującego pojedynczo węża eskulapa. Salamandra plamista, traszki, ropuchy szara i zielona, kumak górski, rzekotka drzewna i żaba trawna objęte zostały na terenie Parku "Projektem Czynnej Ochrony Płazów" co znalazło wyraz w utworzeniu w Rytrze dużego kompleksu ochronnego. Do najokazalszych i charakterystycznych, a przy tym większości licznych gatunków owadów występujących w PPK, należą przedstawiciele chrząszczy i motyli. W nielicznych, górskich odcinkach strumieni występują pstrągi, a także głowacze, miętusy i raki.
Celem uprzystępnienia najciekawszych fragmentów Parku wyznakowano ok. 350 km szlaków pieszych i zbudowano 5 schronisk górskich. Główną osią turystyki jest fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego na odcinku Krościenko - Krynica (znaki czerwone). Oprócz turystyki pieszej dużą popularność zyskuje górska turystyka konna i rowerowa oraz szczególnie popierana przez Park agro - i ekoturystyka. Dla szukających bliższego kontaktu z przyrodą, chcących ją poznawać i uczyć się praw nią rządzących, Park przygotował w terenie ścieżki przyrodnicze, przewodniki, foldery oraz służy pomocą merytoryczną. No dosyć geografii.. Wędruję dalej podziwiając piękne panoramy w jesiennej kolorowej oprawie..

  
Szeroka bita droga prowadziła dalej górną krawędzią polany.. Co jakiś czas po jej lewej stronie napotykałem zabudowane drewniane ławeczki dla tych którzy tutaj odpoczywają, podziwiając piękną panoramę Tatr..

  
Po prawej stronie szlaku rósł dorodny modrzewiowy las..

  
Na końcu Litawcowej Polany dotarłem do szlakowego rozdroża...

  
Biegnący razem szlak szlak turystyczny czerwony czerwony i szlak turystyczny niebieski niebieski rozstawały się w tym miejscu.. szlak turystyczny czerwony Czerwony skręcał w lewo, w kierunku północno-zachodnim i zmierzał do Jaworek natomiast  szlak turystyczny niebieski niebieski szlak którym teraz ja miałem zamiar wędrować, odbijał w prawo w kierunku północnym na Wielkiego i Małego Rogacza ....

  
Skręciłem w prawo, szlak turystyczny niebieski niebieskim szlakiem powędrowałem polną dróżką, która po około 200 metrach opuszczała łąkę kierując się w stronę rzadkiego, świerkowego lasu..  

  
Bita, kamienista leśna dróżka wznosiła się łagodnie pod górę, co jakiś czas wychodząc z cienia drzew na niewielkie wycinki porośnięte mieszanym bukowo-świerkowym młodnikiem...

  
Na przestrzeni niespełna 500 metrów maszerowałem raz buczyną, raz odkrytym terenem, by po chwili ponownie zanurzyć się w cieniu świerkowego lasu.. Cały czas dróżka jednostajnie wznosiła się w górę..

  
W pewnym momencie las zaczął się wyraźnie przerzedzać.. Po lewej stronie drogi ukazały się powalone pnie i połamane kikuty wiatrołomów..

  
Po 20 minutach od momentu opuszczenia Litawcowej Polany na przełęczy Obidza, dotarłem na kolejną polane tym razem mniejszą, grzbietową, lecz z nie mniej pięknymi widokami... Było to widokowe miejsce na wzniesieniu Małego Rogacza (1162 m n.p.m)..

  
Na polance stały dwie prowizoryczne ławki zrobione z pni drzew, skorzystałem z tego skwapliwie aby tutaj na moment odpocząć i pstryknąć parę fotek... Przepięknie rysowało się widoczne na południe - pasmo Tatr Wysokich...

  
Mały Rogacz (1162 m n.p.m.) to wierzchołek w Paśmie Radziejowej. Znajduje się w bocznym grzbiecie odchodzącym na południe od Wielkiego Rogacza. Obydwa te wierzchołki oddziela płytka przełęcz Obrazek. Na Małym Rogaczu grzbiet znów rozdziela się na dwie części: południową z Ruskim Wierchem oraz wschodnią biegnącą ku przełęczy Obidzy vel Gromadzkiej. W południowym grzbiecie, niżej zmieniającym kierunek na południowo-zachodni, wyróżnia się jeszcze grzbiet Pokrywisko (975 m) oraz wierzchołki Ruskiego Wierchu (935 m) i Rusinowskiego Wierchu (830 m). Grzbiet ten, opadający do dolnej części doliny Białej Wody, oddziela równocześnie tę dolinę od doliny Czarnej Wody. Spod Małego Rogacza i jego wschodniego grzbietu wypływają potoki: Czercz, Biała Woda i dopływy Czarnej Wody.

  
Z południowych stoków Małego Rogacza otwierają się szerokie panoramy widokowe, gdyż zbocza zostały spustoszone przez ogromne wiatrołomy. Znajduje się na nich wiele dróg leśnych, którymi zwożono drzewo z wiatrołomów..

  
Poza widokiem łańcucha Tatr, w kierunku południowo-zachodnim malowniczo ukazywało się pasmo PieninTrzema Koronami (982 m) i Sokolicą (747 m)..


Kawałeczek dalej w kierunku zachodnim na pierwszym planie zalesione wzniesienia Czeremchy (1124 m), Pieniążnej (1078 m) i Kiczory (1024 m), na horyzoncie widać było wznoszący się grzbiet kulminacji Lubania (1225 m), najwyższego szczytu Pasma Lubania w południowo-wschodniej części Gorców.. Wyprawę na ten piękny szczyt opisywałem w jednej z poprzednich fotorelacji.

   
Natomiast całkowicie w kierunku północnym ponad stokiem Małego i Wielkiego Rogacza, wznosiła się Radziejowa (1262 m) - cel mojej wędrówki...

    
Podszedłem kilka metrów wyżej aby mieć lepszy widok na stronę południowo-wschodnią.. Rozciągały się tam graniczne pasma:- od lewej - Eliaszówka, Szczob, przełęcz Rozdziela, Wierchliczka, Smerekowa, Wysoke Skalky aż po pasmo Tatr Wysokich z Łomnicą i Lodowym Szczytem na czele..

  
Zbliżenie od lewej: graniczna Eliaszówka (1023 m), Szczob (936 m), przełęcz Rozdziela, Wierchliczka (955 m), w tle za mgłą słowackie pasmo Gór Lewockich..

  
Nie moglem się oprzeć urokowi tatrzańskiego pasma które wraz z leżącymi u jego podnóży Pieninami wyglądało bajecznie...

  
Jeszcze raz Tatry Wysokie w pełnej krasie..

    
Malownicze pasmo Pienin z białą kołderką mgły nad zalewem Czorsztyńskim..

    
Na zachodzie ponad zalesionym łańcuchem wzniesień Czeremchy (1124 m), Pieniążnej (1078 m) i Kiczory (1024 m) w dali samotnie na horyzoncie wznosił się wierzchołek Lubania (1225 m)
 
  
Skończyłem sesje zdjęciową i wyłożyłem się wygodnie na trawie obok wielkiego powalonego pnia.. Słoneczko przygrzewało ostro, dzień był fantastyczny !!... W dali widoczne wzniesienie królowej Beskidu Sądeckiego - Radziejowej czekało na swego królewicza-zdobywce....Hejjj  piękna pani nadchodzę !!!!

  
Dalsze moje spotkania z przyroda (i nie tylko..) na szlaku, w drugiej części wędrówki Zbójnickim Szlakiem na Radziejową..

Beskidzie gronicku
Sumis ło Janicku
Śpiywosz ło zbojnikak
I staryk holnikak
Jak zwoniom zwonecki
holnik zynie łowce
przez turnie przez pyrcie
i poprzez łubowce
Kyndy wiyrsyckami
zbojnicy chodzili
i ło roznyk dziwak
piosnecki nucili..
U baców w sałasak
Syrym sie krzepili
Fajecki pykali
I zyjtyce pili.
A dzisiok juz ło nik
jeno słyna płynie,
Lasami zarosły
Chodniki jaskinie..
                                                         R.Paciorek
KONIEC CZ.I
BESKID SĄDECKI - RADZIEJOWA - Październik 2010

1 komentarz:

  1. Jesień w górach jest poprostu piękna... I te morza mgieł...

    OdpowiedzUsuń