BESKID
MAŁY
Z parkingu na
Przegibku w kierunku schroniska na Magurce Wilkowickiej prowadzi
niebieski szlak turystyczny.. Kieruje się on
na południe. Tuż za asfaltową drogą przystaję na parę chwil i pstrykam kilka
fotek. Ustawiony na poboczu szlakowskaz informuje o biegnących tędy szlakach
turystycznych -
niebieskim z Lipnika Kopiec przez Przełęcz
Przegibek, schronisko na Przegibku, Czupel w kierunku Czernichowa,
czarnym łącznikowym z przysiółka Straconka PKS
na przełęcz oraz o prowadzącym przez przełęcz szlaku narciarskim.. Poniżej
umieszczono dużą mapę zachodniej części Beskidu Małego..
Po przejściu 100 metrów następne rozwidlenie. Na tym odcinku trasy trzeba uważnie spoglądać na oznaczenia szlakowe. Łatwo pomylić kierunki i zboczyć w niewłaściwą dróżkę. Węzeł szlakowy powiększa się o szlak koloru
czerwonego, biegnący z Bielska-Białej
Mikuszowice na Magurkę Wilkowicką. Od tego momentu do samego schroniska na
Magurce będą mi towarzyszyć trzy szlakowe kolory -
..
szlak turystyczny niebieski z Czernichowa –
2,15 h.
szlak turystyczny czerwony z Mikuszowic
Krakowskich – 2,30 h
szlak turystyczny czerwony z Wilkowic – 1,40 h.
- Schronisko na
Magurce 909 m
n.p.m.
- CZUPEL 930 m n.p.m.
(szczyt do kolekcji Korony Gór Polski)
(szczyt do kolekcji Korony Gór Polski)
Małe też
jest piękne…
Kolejna wyprawa górskimi szlakami zaprowadzi nas na tereny niezwykle malowniczego pasma górskiego jakim jest Beskid Mały..
Beskid Mały stanowi
część Beskidów Zachodnich. Na tle innych partii Beskidów Zachodnich jest
niewielką grupą górską, ale sam w sobie dość rozległy i niezwykle atrakcyjny
pod względem krajobrazowym. Rozciągając się równoleżnikowo na długości około 35
km i szerokości 10 -15 km, umiejscowiony jest pomiędzy rzekami Białą na
zachodzie, a Skawą na wschodzie. Od południa stanowi przedłużenie Beskidu
Żywieckiego, od którego oddziela go szeroka Brama Wilkowicka, a od północy
sąsiaduje z Kotliną Oświęcimską. Najwyższe szczyty przekraczają tu zaledwie 900
m. n. p. m. i bardzo są zbliżone do siebie wysokościami. Z ważniejszych
szczytów tej grupy górskiej można wymienić Czupel (933 m), Magurkę Wilkowicką
(909 m) w paśmie Magurki Wilkowickiej oraz Łamaną Skałę (929 m), Leskowiec (922
m) w paśmie Gór Zasolskich.
O niezwykłej
atrakcyjności Beskidu Małego świadczą różnorakie możliwości spędzania tu
wolnego czasu. Przebiega tędy wiele ciekawych szlaków turystycznych, istnieje
możliwość zwiedzenia wielu zabytków kultury i sztuki, a szczególną atrakcją
jest przełom Soły i utworzona na nim kaskada trzech zapór i sztucznych jezior. Na
terenie Beskidu Małego znajduje się Park Krajobrazowy Beskidu Małego, obszar
Natura 2000 oraz cztery rezerwaty przyrody: Madohora, Szeroka, Zasolnica i
Grapa.
Inicjator turystyki
w polskich Beskidach Kazimierz Ignacy Sosnowski tak pisał o Beskidzie Małym: ... to dziecko piękne, miłe, powabne i
zajmujące, w dobra przyrodzone uposażone, uwagi, poznania i miłości godne,
którego jedynym defektem, ściągającym nań niechęć niesłuszną, jest to, że jest
niższe wzrostem od innej braci beskidzkiej...
Beskid Mały posiada
gęstą sieć szlaków turystyki pieszej, narciarskiej i rowerowej, w górach
noclegi zapewnia kilka schronisk górskich, chatki studenckie oraz gospodarstwa
agroturystyczne. W tym regionie urodził się i wychował Jan Paweł II, który w
młodości wielokrotnie chodził po górskich szlakach tego Beskidu. Z regionem tym
związany jest także Emil Zegadłowicz. Często chodzę po Beskidach papieskimi
szlakami. Zazwyczaj to zaciszne, niezbyt trudne i urokliwe trasy.. Taka jest
właśnie trasa na Magurkę Wilkowicką i najwyższy szczyt Beskidu Małego – Czupel,
który wznosi się na wysokość 930 m n.p.m., górując nad Doliną Żywiecką oraz
pięknym zbiornikami wodnymi: Jeziorem Żywieckim i Jeziorem Międzybrodzkim.. Głównym
celem mojej wędrówki będzie malowniczy Czupel (930 m n.p.m.) – najwyższy szczyt
Beskidu Małego, zaliczany do Korony Gór Polski, jednak po drodze odwiedzę także
schronisko na Magurce Wilkowickiej, zajrzę w głąb jaskini Wietrzna Dziura, a w
drugiej części fotorelacji poszukam na zboczach Czupla miejsc zwanych Diablim Kamieniem i Skałą Czarownic,
z którymi związane są liczne podania ludowe, legendy i mrożące krew w żyłach
fakty autentyczne, spisane przez dawnego kronikarza Jana Halamę.. Poniżej
mapki, wykresy i charakterystyka tejże trasy, która liczy docelowo około 21
km..
Zatem w drogę..
Beskidy są piękne o
każdej porze roku, jednak wiosna i jesień to okres turystycznego wyciszenia,
pustki na szlakach i dobrej przejrzystości powietrza… Latem beskidzkie szlaki
oblegane są przez rzesze turystów,
a często niewielkie miejsca widokowe przysłania bujna zieleń drzew liściastych. W porze letniej więcej łażę w góry w charakterze ratownika niż turysty, zaś zima w moim przypadku to okres wytężonej pracy w szkółce narciarskiej, poświęcanie czasu wielkiej pasji jaką jest jazda na nartach oraz wyjazdy na wyprawy w odległe zakątki świata. Tak więc okres wiosenno-jesienny to doskonała pora na wędrówki po górach starymi beskidzkimi szlakami oraz odkrywanie nowych tras, miejsc, ciekawych pomników przyrody i poznawanie historii danego regionu.. W połowie marca nadarzyła się okazja, by ruszyć na beskidzkie szlaki. Zapowiadał się typowo wiosenny, pogodny, rześki dzień. Śnieg ostał się już tylko w wyższych partiach gór, a pani Wiosna zastanawiała się jeszcze, kiedy wkroczyć niepodzielnie i rozbudzić przyrodę z zimowego letargu.. Kilka minut po godzinie 9-tej, zajechałem samochodem na przełęcz Przegibek, położoną na wysokości 663 m n.p.m. w Grupie Magurki Wilkowickiej w Beskidzie Małym..
a często niewielkie miejsca widokowe przysłania bujna zieleń drzew liściastych. W porze letniej więcej łażę w góry w charakterze ratownika niż turysty, zaś zima w moim przypadku to okres wytężonej pracy w szkółce narciarskiej, poświęcanie czasu wielkiej pasji jaką jest jazda na nartach oraz wyjazdy na wyprawy w odległe zakątki świata. Tak więc okres wiosenno-jesienny to doskonała pora na wędrówki po górach starymi beskidzkimi szlakami oraz odkrywanie nowych tras, miejsc, ciekawych pomników przyrody i poznawanie historii danego regionu.. W połowie marca nadarzyła się okazja, by ruszyć na beskidzkie szlaki. Zapowiadał się typowo wiosenny, pogodny, rześki dzień. Śnieg ostał się już tylko w wyższych partiach gór, a pani Wiosna zastanawiała się jeszcze, kiedy wkroczyć niepodzielnie i rozbudzić przyrodę z zimowego letargu.. Kilka minut po godzinie 9-tej, zajechałem samochodem na przełęcz Przegibek, położoną na wysokości 663 m n.p.m. w Grupie Magurki Wilkowickiej w Beskidzie Małym..
Przełęcz Przegibek
zalega pomiędzy szczytami Sokołówka (853 m)
i Przegibek (685 m). Przełęcz rozdziela Grupę Magurki Wilkowieckiej, obejmującą wzniesienia w zachodnim sektorze Beskidu Małego, na dwie mniejsze części: północną, zwaną grupą Chrobaczej Łąki, oraz południową, zwaną grupą Magurki Wilkowickiej i Czupla. Rejon przełęczy porasta las. Przez przełęcz przebiega asfaltowa droga, prowadząca z Bielska-Białej do Międzybrodzia Bialskiego. Na przełęczy znajduje się duży, bezpłatny parking i punkt gastronomiczny „Gawra”. Na parkingu kilka pojazdów. Pogoda się zrobiła, to ludzie ruszyli tyłki.. Zamykam samochód, zabierając plecak, aparat fotograficzny i ruszam na szlak..
i Przegibek (685 m). Przełęcz rozdziela Grupę Magurki Wilkowieckiej, obejmującą wzniesienia w zachodnim sektorze Beskidu Małego, na dwie mniejsze części: północną, zwaną grupą Chrobaczej Łąki, oraz południową, zwaną grupą Magurki Wilkowickiej i Czupla. Rejon przełęczy porasta las. Przez przełęcz przebiega asfaltowa droga, prowadząca z Bielska-Białej do Międzybrodzia Bialskiego. Na przełęczy znajduje się duży, bezpłatny parking i punkt gastronomiczny „Gawra”. Na parkingu kilka pojazdów. Pogoda się zrobiła, to ludzie ruszyli tyłki.. Zamykam samochód, zabierając plecak, aparat fotograficzny i ruszam na szlak..



Parę metrów za
szlakowskazem znajduje się mała kapliczka z figurką Chrystusa Frasobliwego,
pochodząca z 1858 roku..
Kilkadziesiąt
metrów dalej, po prawej stronie na skraju lasu, wzniesiono bezimienny pomnik Ofiar
Wojny w hołdzie bohaterom, którzy walczyli i ginęli w obronie Podbeskidzia. Jak
wskazuje data na pamiątkowej tablicy, pomnik wybudowano w 1996 roku z
inicjatywy Związku Inwalidów Wojennych.. W czasie II wojny światowej Niemcy
przygotowywali ten rejon do obrony. W 1943 r. od przełęczy aż po szczyt Magurki
Wilkowickiej wykopali system rowów strzeleckich. Wykorzystywali do tego
przywiezionych ze Śląska mężczyzn niemieckich, którzy niezdolni byli do służby
wojskowej, mieszkańców Ponikwi, pracowników leśnych i robotników z zakładów w
Bielsku Białej. Gdzieniegdzie dostrzec jeszcze można pozostałości tych rowów.
Szeroka kamienista
leśna droga, którą przebiega trasa
niebieskiego szlaku, początkowo wiedzie partią
świerkowego lasu dość stromo pod górę. Na tym odcinku nie nacieszymy oczu
pięknymi widokami i rozległymi panoramami..

Po pokonaniu ponad
pół kilometrowego odcinka, podejście staje się łagodniejsze. Nowo powstała leśna droga
trawersuje zachodnie zbocze Sokołówki (853 m)..
Za kolejnym
zakrętem leśnego duktu dochodzę do widokowego miejsca. Dzięki wiatrołomom
powstałym na północno-zachodnim zboczu Sokołówki, otworzyła się wspaniała,
rozległa panorama na dolinę Małej Straconki, miasto Bielsko-Biała, zieloną
kopułę Łysej Góry (853) oraz części Beskidu Śląskiego z masywami Klimczoka
(1117) i Szyndzielni (1028)..
Leśna szlakowa
droga cały czas pnie się w górę, wyprowadzając na kolejne widokowe polany. Tym
razem otwiera się szeroka panorama w kierunku północno-wschodnim, obejmująca
podłużny grzbiet Grupy Magurki Wilkowickiej z niewybitnymi kulminacjami.
- od lewej: Gaiki (816), Groniczek (833),
przełęcz u Panienki (739), Chrobacza Łąka (826), Bujakowski Groń (729).
W kierunku
wschodnim widoczny jest z tego miejsca szczyt Bukowskiego Gronia (767) usytuowany
w długim grzbiecie pasma Bukowca. Bukowski Groń wznosi się majestatycznie ponad
doliną Soły, na wschodnim brzegu jeziora Czanieckiego.
Po krótkiej sesji
foto ruszam w dalszą drogę.. Leśna droga, którą prowadzi trasa
niebieskiego szlaku stopniowo, ale
systematycznie wznosi się w kierunku szczytu Sokołówki (858).. Pogoda piękna,
słońce mocno przygrzewa, jednak powietrze chłodne. Zima dobiega końca i pomału
zaczyna się przedwiośnie. W wysokich Tatrach nadal panują trudne zimowe
warunki, lecz Beskidy powoli zrzucają śnieżną kołderkę..
W zacienionych miejscach ostały się jeszcze resztki zlodowaciałego śniegu, który znika z każdym dniem, odsłaniając połacie wysuszonej trawy.

W zacienionych miejscach ostały się jeszcze resztki zlodowaciałego śniegu, który znika z każdym dniem, odsłaniając połacie wysuszonej trawy.
Po 30 minutach
marszu od momentu wyjścia na szlak z Przełęczy Przegibek docieram na porośnięty
rzadkim lasem szczyt Sokołówki (858). Wyznacznikiem szczytu jest niewielka
tabliczka z koślawym napisem –„Sokołówka 858” oklejona taśmą i przymocowana na pniu wysokiego buka,
stojącego pośrodku szczytowej polanki..
Uwagę moją
przykuwają dziwne drewniane maszkarony zrobione z korzeni i konarów, umieszczone
pomiędzy pniami przydrożnych drzew..
200 metrów dalej kolejna
polana i rozwidlenie leśnych dróg... Krzyżuje się tutaj kilka tras. Szlak
niebieski przecina niebieska
trasa narciarska biegnąca wschodnimi stokami Sokołówki. Do polany
dochodzi także
żółty szlak turystyczny prowadzący od
Międzybrodzia Bialskiego na Magurkę Wilkowicką i dalej do Bielska-Białej na
osiedle Straconka..


Po przejściu 100 metrów następne rozwidlenie. Na tym odcinku trasy trzeba uważnie spoglądać na oznaczenia szlakowe. Łatwo pomylić kierunki i zboczyć w niewłaściwą dróżkę. Węzeł szlakowy powiększa się o szlak koloru




Za szczytem
Sokołówki leśna droga prowadzi przez pewien czas grzbietem masywu niemalże
poziomo przecinając rozległe polany porośnięte kępami borowin. W kilku
miejscach, w prześwitach pomiędzy świerkami ukazują się masywy Kiczera (827),
Żar (758) i Cisowa Grapa (853), a w dole zabudowania Międzybrodzia Bialskiego i
jezioro Międzybrodzkie..
Ostatnie
skrzyżowanie leśnych dróg znajduje się w odległości około
10 minut od szczytu Magurki Wilkowickiej. Trasę szlaku turystycznego przecina niebieska biegowa trasa narciarska, poprowadzona południowymi zboczami Magurki.. Informuje o tym szlakowskaz ustawiony na krzyżówce dróg..
10 minut od szczytu Magurki Wilkowickiej. Trasę szlaku turystycznego przecina niebieska biegowa trasa narciarska, poprowadzona południowymi zboczami Magurki.. Informuje o tym szlakowskaz ustawiony na krzyżówce dróg..
Do schroniska na
Magurce Wilkowickiej już tylko „rzut beretem”. Ostatnie kilkaset metrów
podejścia prowadzi wygodną, szeroką kamienistą drogą, aczkolwiek dość stromą.
Szybko nabieram wysokości. Kiedy przystaję na moment i spoglądam za siebie, w
oddali za mgiełką widać rozległą dolinę Bielska-Białej..
Po 10 minutach od
minięcia ostatniej krzyżówki wchodzę na rozległą podszczytową polanę. W górze
pomiędzy drzewami widać już metalową wieżę nadajnika radiowo-telewizyjnego,
ustawioną na szczycie Magurki Wilkowickiej.
Z
północno-wschodniego krańca polany widać doskonale masywy Bujakowskiego Gronia
i Bukowskiego Gronia, wznoszące się naprzeciw siebie, po dwóch stronach jeziora
Czaniec..
zbliżenie –
podłużny, zalesiony grzbiet Chrobaczej Łąki (828).
Kwadrans po
godzinie 10-tej docieram na szczytowy grzbiet Magurki Wilkowickiej. Po drodze
mijam zabudowania jedynego gospodarstwa znajdującego się na szczycie. Tubylcy uruchomili
w swoim domostwie sklep spożywczy oraz bufet z piwem, lodami i hamburgerami, o
czym informuje duża tablica umocowana na ścianie stodoły..
Droga skręca przed
zabudowaniami w lewo i przez następne 150 metrów prowadzi nieznacznie pod
górkę, w kierunku widocznej w oddali metalowej wieży nadajnika..
Na szczytowej
polanie Magurki, tuż obok wieży nadajnika radiowo-telewizyjnego, niewielki
budynek z wnęką. Jest w niej obraz Matki Bożej
i raz w roku odprawiane są tutaj msze.
i raz w roku odprawiane są tutaj msze.
Kilka kroków dalej,
w centralnym miejscu szczytowej polany wzniesiono budynek Schroniska na Magurce
Wilkowickiej, którym obecnie zarządza Polskie Towarzystwo Turystyczne..
Jest to jedno z dwóch tego typu schronisk w
tej części Beskidu. Ciekawa historia schroniska na Magurce Wilkowickiej sięga
już 114 lat, ponieważ pierwszy obiekt turystyczny stanął tutaj w 1903 roku.
Zanim opowiem koleje losu kilku powstałych po sobie w tym miejscu schronisk,
idę rozejrzeć się po szczytowej polanie Magurki Wilkowickiej..
Magurka
Wilkowicka 909 m n.p.m.
Tuż obok
schroniska, pod starym rozłożystym grabem ustawiono kilka drewnianych ławek i
dwa duże rogacze-szlakowskazy. Przez szczyt Magurki Wilkowickiej przebiegają
szlaki turystyczne we wszystkich kierunkach Beskidu Małego:
szlak turystyczny zielony z Wilkowic – 2,15 h.
szlak turystyczny zielony ze Straconki Kościół
– 1,15 h.
szlak turystyczny żółty ze Straconki Kościół –
2,15 h.
szlak turystyczny żółty z Międzybrodzia
Bialskiego – 2,30 h.
szlak turystyczny niebieski z Przełęczy
Przegibek – 1,00 h.








szlak turystyczny
czarny, potem szlak
turystyczny
czerwony lub
szlak turystyczny żółty – 1,30/1,45 h.



Magurka Wilkowicka
(909 m) to czwarty co do wysokości szczyt Beskidu Małego. Znajduje się w
głównym grzbiecie tzw. Grupy Magurki Wilkowickiej, między Czuplem (930 m) i
Sokołówką (853 m). Trzema dolinami między trzema grzbietami Magurki Wilkowickiej
spływają 3 potoki: Głęboki Potok (dopływ Ponikwy), Mraźnica i Wilkówka. Masyw
Magurki porasta las, ale okolice podszczytowe i zachodni grzbiet są w dużym
stopniu bezleśne, zajęte przez łąki, pola i zabudowania Wilkowic.
Duża bezleśna polana obejmuje swym zasięgiem praktycznie cały centralny szczyt Magurki Wilkowickiej.. Dawniej w górnych partiach grzbietu Magurki tętniło życie pasterskie, od dawna jednak pasterstwo na tej wysokości stało się nieopłacalne ekonomicznie i dawne hale pasterskie stopniowo zarastają lasem.. Kazimierz Ignacy Sosnowski używał nazwy Magórka Łodygowska, w języku niemieckim była to góra Josefsberg (od figurki św. Józefa, która stała przy źródle na osiedlu Magurka Straceńska).
Duża bezleśna polana obejmuje swym zasięgiem praktycznie cały centralny szczyt Magurki Wilkowickiej.. Dawniej w górnych partiach grzbietu Magurki tętniło życie pasterskie, od dawna jednak pasterstwo na tej wysokości stało się nieopłacalne ekonomicznie i dawne hale pasterskie stopniowo zarastają lasem.. Kazimierz Ignacy Sosnowski używał nazwy Magórka Łodygowska, w języku niemieckim była to góra Josefsberg (od figurki św. Józefa, która stała przy źródle na osiedlu Magurka Straceńska).
Na szczytowej
polanie Magurki wznosi się okazały biały, murowany budynek schroniska
turystycznego. Jest to trzecie z kolei schronisko zbudowane w tym miejscu. Dwa
pierwsze drewniane obiekty spłonęły jeszcze przed I wojną światową.. Za parę
chwil opowiem ich ciekawą historię..
Na szczyt Magurki prowadzi
z Wilkowic wąska asfaltowa droga, przy schronisku jest niewielki parking.
Jeszcze kilka miesięcy temu, można było podjechać samochodem pod schronisko.
Nie był to dobry pomysł, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym. Władze gminy poszły w
końcu po rozum do głowy i zamknęły drogę u podnóża masywu, tworząc na jej dość
stromym podjeździe wyłącznie drogę turystyczną dla rowerów i dojazd tylko dla tutejszych
mieszkańców.. Z polany szczytowej roztacza się rozległy widok na Kotlinę
Żywiecką, Beskid Mały oraz przeciwległe pasmo Beskidu Śląskiego..
Kierunek
południowo-zachodni na Beskid Śląski:
zbliżenie - po
prawej najwyższy szczyt w grupie górskiej Beskidu Śląskiego Skrzyczne (1257), po lewej Barania Góra (1220).
Panorama w kierunku
południowo-zachodnim i południowym na pasmo Beskidu Śląskiego i Żywieckiego.
Kierunek wschodni i
południowo-wschodni na pasma Beskidu Małego..
zbliżenie –
pośrodku Góra Żar (758) za nią Kiczera (827), po prawej Maleckie (844), Wielka
Cisowa Grapa (853) i Cisowa Grapa (806)
zbliżenie – dolina
Soły z jeziorem Międzybrodzkim, po prawej Snoza (568) z tyłu masyw Bukowskiego
Gronia (767), po lewej Zasolnica (556)
i Bujakowski Groń (729)
i Bujakowski Groń (729)
Zbliżenie –
podłużny grzbiet Grupy Magurki Wilkowickiej: od lewej Przełęcz u Panienki
(739), Chrobacza Łąka (828), Bujakowski Groń (729)
Jak już
wspominałem, stoki Magurki Wilkowickiej pocięte są szlakami narciarstwa
śladowego. Skupiające się wokół schroniska stojącego na szczycie góry, stanowią
znakomitą sieć tras z zapleczem gastronomicznym i noclegowym. Na szczycie
Magurki do dyspozycji miłośników dwóch desek zostały oddane w sumie trzy trasy.
Pierwsza trasa o długości 3,7 km, druga - 1,5 km i trzecia najkrótsza, która będzie
służyć do sprintów. Historia uprawiania narciarstwa biegowego na Magurce
Wilkowickiej sięga stu lat, czasów arcyksiężnej Marii Teresy Habsburg, która
zaczęła uprawiać tutaj tę dyscyplinę. Od 2005 roku Gmina Wilkowice organizuje
tutaj biegi narciarskie otwarte pod nazwą Puchar Magurki „Śladami Arcyksiężnej
Marii Teresy”, zaś od 2007 roku podobne zawody w biegach przełajowych. Magurka
stała się lokalnym centrum narciarstwa biegowego, a na szczytowej polanie w
2011 roku oddano do użytku wielofunkcyjny budynek będący zapleczem do obsługi
narciarzy i zawodów sportowych. Narciarze są ową inwestycją zachwyceni, turyści
może nieco mniej. Jego pochyły dach służy jako taras widokowy, a w budynku
mieści się garaż dla ratraka oraz pokoje dla sędziów i organizatorów. Na
stokach Magurki i sąsiednich szczytów wyznaczono trasę biegową z czterema
pętlami. Spełnia ona wymogi FIS.
Historia
Schroniska na Magurce Wilkowickiej
Magurka Wilkowicka
to popularny szczyt w Beskidzie Małym. Dość łatwo dostępny, więc odwiedzany o
każdej porze roku nie tylko przez mieszkańców Bielska, Żywca i okolic.. Kiedy
po godzinie 10-tej dotarłem tutaj pod schronisko, zastałem tylko paru turystów.
Teraz zawitała jakaś duża wycieczkowa grupa i zrobiło się od razu gwarno..
Jak zatem
przedstawiają się losy tego turystycznego obiektu na przestrzeni całego
stulecia wieku?. Posłuchajcie..
Po niemiecku
Magurkę nazywano „Josefsberg” od znajdującego się przy szlaku z Mikuszowic
źródła św. Józefa i stojącej w pobliżu kapliczki z figurą świętego. Pierwsze
schronisko na szczycie „Josefsberg” zbudowane zostało przez bielską sekcję
niemieckiej organizacji turystycznej „Beskidenverein”. Uroczyste otwarcie miało miejsce 27 września 1903 roku.
Był to wtedy drewniany budynek na murowanym z kamienia fundamencie, z odkrytą
werandą od frontu. Posiadał 5 pokoi gościnnych
z 24 miejscami noclegowymi i rozbudowaną część gastronomiczną.
Od razu stał się popularnym celem niedzielnych wycieczek Niemców
z Bielska i Białej..
z 24 miejscami noclegowymi i rozbudowaną część gastronomiczną.
Od razu stał się popularnym celem niedzielnych wycieczek Niemców
z Bielska i Białej..
Poniżej –
schronisko rok 1905.
Zaledwie w dwa lata
po otwarciu schronisko spłonęło. Organizacja „Beskidenverein” odbudowała obiekt
w ciągu następnego roku i uroczyście otwarła go 18 sierpnia 1907 r. Wówczas
schronisko otrzymało strasznie długą nazwę – „Erzherzogin Maria Theresia – Schutzhaus auf dem Josefsberg”, na
cześć małżonki arcyksięcia Fryderyka Habsburga, księcia cieszyńskiego, który
był aktywnym mecenasem niemieckiej organizacji. Cieszyło się dużą popularnością
z powodu bliskości Bielska i łatwej dostępności. Tegoż roku odwiedziło je ponad
trzy tysiące turystów.
Jego znaczenie jeszcze bardziej wzrosło, gdy w tym samym roku Niemcy
z bielskiego „Beskidenvereinu” założyli klub narciarski „Wintersportklub”: na podszczytowych polanach Magurki jego członkowie trenowali jazdę na nartach, a na niewielkiej skoczni położonej poniżej schroniska, przy zejściu w kierunku Rogacza – skoki. W 1908 r. Niemcy wybudowali obok schroniska stację meteorologiczną. Budynek schroniska zimą wykorzystywany był jako ośrodek sportowy, na Magurce Wilkowickiej wybudowano bowiem tor saneczkowy schodzący od samego jej szczytu do Straconki - obecny szlak zielony w kierunku Straconki.
Jego znaczenie jeszcze bardziej wzrosło, gdy w tym samym roku Niemcy
z bielskiego „Beskidenvereinu” założyli klub narciarski „Wintersportklub”: na podszczytowych polanach Magurki jego członkowie trenowali jazdę na nartach, a na niewielkiej skoczni położonej poniżej schroniska, przy zejściu w kierunku Rogacza – skoki. W 1908 r. Niemcy wybudowali obok schroniska stację meteorologiczną. Budynek schroniska zimą wykorzystywany był jako ośrodek sportowy, na Magurce Wilkowickiej wybudowano bowiem tor saneczkowy schodzący od samego jej szczytu do Straconki - obecny szlak zielony w kierunku Straconki.
Poniżej –
schronisko rok 1911.
Kolejny pożar
strawił obiekt całkowicie w 1912 roku. Według niektórych podpalili go polscy
robotnicy z Bielska Białej w odwecie za antypolskie postępowanie Niemców. Rok
później na jego miejscu postawiono nowy murowany piętrowy budynek, na wysokim
podpiwniczeniu, oddany do użytku w 1913 r.. Nowe schronisko dysponowało 64
miejscami noclegowymi w 9 pokojach i jednej zbiorowej sali noclegowej, a także
osobny pokój do dyspozycji Zarządu Beskidenvereinu. Było komfortowo wyposażone jak
na owe czasy, posiadało nawet osobną suszarnię odzieży
i przechowalnię sprzętu narciarskiego. Restauracja i obszerna jadalnia mieściły sporo gości. W czerwcu 1914 r. po starciu polskich sokołów z niemieckimi bojówkami schronisko zostało zdemolowane. Po I wojnie światowej stało się własnością Polski. Z początkiem lat dwudziestych ubiegłego wieku dzierżawcą został Karol Sikora, syn właściciela pobliskiego prywatnego schroniska „Widok na Tatry”. Sikora pracował tu do końca
II wojny światowej.
i przechowalnię sprzętu narciarskiego. Restauracja i obszerna jadalnia mieściły sporo gości. W czerwcu 1914 r. po starciu polskich sokołów z niemieckimi bojówkami schronisko zostało zdemolowane. Po I wojnie światowej stało się własnością Polski. Z początkiem lat dwudziestych ubiegłego wieku dzierżawcą został Karol Sikora, syn właściciela pobliskiego prywatnego schroniska „Widok na Tatry”. Sikora pracował tu do końca
II wojny światowej.
Poniżej –
schronisko rok 1914.
Poniżej –
schronisko lata międzywojenne 1920-1939.
Podczas okupacji na
polanach Magurki Niemcy organizowali szkolenia narciarskie. Jako jedno z
nielicznych schronisk w Beskidach Zachodnich przetrwało II wojnę światową i
ocalało praktycznie nienaruszone z całym wyposażeniem. Wycofujący się Niemcy
zabrali z niego tylko całą pościel i bieliznę. Zaraz po wojnie przeszło w ręce
PTT Bielsko-Biała i we wrześniu 1946 roku zostało oddane do użytku turystom. Schronisko
posiadało wodociąg, kanalizację i telefon, co wówczas było rzadkością w
polskich schroniskach górskich.
Poniżej –
schronisko lata 60-70..
31 grudnia 1962
roku, schronisko przeszło pod Zarząd PTTK w Katowicach. Miało już 70 miejsc
noclegowych i czynne było przez cały rok. W latach 1972-1973 przeprowadzono
gruntowny remont. Nie było w tym czasie noclegów ale bufet funkcjonował. Bryła
budynku pozostała niezmieniona i dość wiernie odtworzona na wzór lat
dwudziestych ubiegłego wieku. Po remoncie budynek miał estetyczne zaplecze
sanitarne. Wnętrza były zaprojektowane przez plastyków. Uroczyste otwarcie
nastąpiło w maju 1974 roku i takim stanie do dziś służy turystom.
Schronisko
obecnie..
Czas przekroczyć
progi schroniska i zobaczyć jak wygląda w środku..
Wewnątrz dosyć
surowo, według mnie brak typowego klimatu dla schronisk górskich i tego takiego
ciepła, które mają typowe góralskie schroniska.. Schronisko posiada sporą
jadalnię oraz taras widokowy.
Jest tutaj bufet z napojami, słodyczami, pamiątkami i wydawnictwami turystycznymi. Gospodarze schroniska serwują smaczną kuchnię domową. Jadłem pyszne pierogi z mięsem i żurek z białą kiełbasą.. Polecam.. Obiekt dysponuje obecnie 50 miejscami noclegowymi. Pokoje dwu i wieloosobowe, dość zgrabnie urządzone – oczywiście bez szału. Łóżka piętrowe i standardowe wyposażenie. Na miejscu można dokupić sobie pościel. Wyposażone standardowo w WC, umywalki, prysznice. Na parterze poza jadalnią znajduje się świetlica i przechowalnia bagażu..
Jest tutaj bufet z napojami, słodyczami, pamiątkami i wydawnictwami turystycznymi. Gospodarze schroniska serwują smaczną kuchnię domową. Jadłem pyszne pierogi z mięsem i żurek z białą kiełbasą.. Polecam.. Obiekt dysponuje obecnie 50 miejscami noclegowymi. Pokoje dwu i wieloosobowe, dość zgrabnie urządzone – oczywiście bez szału. Łóżka piętrowe i standardowe wyposażenie. Na miejscu można dokupić sobie pościel. Wyposażone standardowo w WC, umywalki, prysznice. Na parterze poza jadalnią znajduje się świetlica i przechowalnia bagażu..
Kierunek
Czupel…
Zbliża się
południe. Dość długo zabawiłem na szczycie Magurki, czas zatem ruszać w
kierunku głównego celu mojej dzisiejszej wędrówki, najwyższego szczytu Beskidu
Małego, zaliczanego do Korony Gór Polski jakim jest Czupel (930 m n.p.m.).. Ze
schroniska na Magurce w kierunku kulminacji Czupla prowadzi wygodna szeroka
grzbietowa droga, którą poprowadzono trasa
niebieskiego szlaku. Do połowy odcinka
towarzyszy mu
czarny szlak, który później odbija na południe
w kierunku Wilkowic. Odległość pomiędzy szczytami Magurki i Czupla wynosi ok. 3
km.. Przyjemny, relaksowy spacerek..


Bliskość góry Żar, słynnej mekki szybowników
powoduje, że co jakiś czas ponad wierzchołkami drzew, na tle nieba ukazują się
przelatujące szybowce.. Pogoda piękna, przejrzystość powietrza dobra, lekki
wietrzyk.. Warunki do latania wyśmienite..
Po kwadransie
marszu dochodzę do szlakowego rozwidlenia. Biegnące wspólnie od schroniska dwa
szlaki turystyczne –
czarny i
niebieski,
w tym miejscu rozstają się. Szlak
niebieski prowadzi dalej prosto grzbietową
drogą w kierunku kulminacji Czupla, natomiast
czarny szlak skręca w prawo i schodzi w dół
przez Skałę Czarownic do miejscowości Wilkowice.


w tym miejscu rozstają się. Szlak


Odcinek grzbietu
pomiędzy Magurka Wilkowicką a Czuplem w kilku miejscach jest praktycznie
bezleśny. Dzięki licznym wiatrołomom i wycinkom stworzonym pod szkółki leśne,
powstały widokowe polany. Rozpościera się z nich rozległa panorama zarówno w
kierunku południowym na pasma Beskidu Małego i dolinę Soły jak i na północ
w kierunku Beskidu Śląskiego i Żywieckiego..
w kierunku Beskidu Śląskiego i Żywieckiego..
Historia
dawnego schroniska „Widok na Tatry”
Z jedną z tych
polan związana jest historia prywatnego schroniska o chwytliwej nazwie „Widok
na Tatry”.. Właśnie dotarłem do tego miejsca
i postanowiłem się tutaj zatrzymać na parę chwil..
i postanowiłem się tutaj zatrzymać na parę chwil..
Na dużej grzbietowej polanie Spalone, skąd w
oddali widać majestatyczną kopułę Skrzycznego (1257 m) - najwyższego szczytu w
grupie górskiej Beskidu Śląskiego, istniało niegdyś malownicze prywatne
schronisko nazwane przez ówczesnego gospodarza Karola Sikorę – „Widok na
Tatry”.. Do dzisiejszych czasów pozostała tylko widokowa polana
i niewielki wzgórek porastający dawne fundamenty schroniska..
i niewielki wzgórek porastający dawne fundamenty schroniska..
Prywatne schronisko zostało
wybudowane przed I wojną światową, na przełomie XIX i XX wieku, przez Karola
Sikorę z Łodygowic. Była to obszerna, parterowa, drewniana chata z dużą
werandą, z której można było podziwiać piękną panoramę m. in. na Pasmo
Babiogórskie i Tatry. Wewnątrz znajdowała się restauracja z jadalnią, w której
można było otrzymać dobre i niedrogie potrawy oraz zimne napoje. Zaplecze
noclegowe tworzyły 4 pokoje z 14 łóżkami oraz strych, mogące łącznie pomieścić
30 osób. Obiekt był otwarty przez cały rok. Duża atrakcyjność
i dostępność sprawiły, że schronisko odwiedzała spora ilość turystów, zwłaszcza w weekendy. W 1910 roku zarząd na obiektem przejął oddział PTT z Żywca. W okresie międzywojennym schronisko było chętnie odwiedzane przez polskich turystów, omijających obiekt Beskidenverein na Magurce Wilkowickiej (oba schroniska dzieliło ok. 20 min drogi).
By zachęcić do odwiedzania schroniska zarówno Polaków jak i Niemców, właściciel umieścił na budynku napis "Schronisko - Schutzhaus - Widok na Tatry" (część nazwy po niemiecku usunięto po 1918 roku. Przynętą była też słynna w okolicy szafa grająca. Po śmierci męża (Karola Sikory) gospodarowanie obiektem przejęła Maria Sikora z synem i synową.
W okresie II wojny światowej gośćmi obiektu byli przeważnie Polacy, omijający schronisko „Beskidenverein” na Magurce, będące w rękach Niemców. Po zakończeniu wojny schronisko przeszło pod patronat Wojsk Ochrony Pograniczna i stan taki trwał do jesieni 1967 roku, kiedy to pożar doszczętnie strawił drewniany obiekt, najprawdopodobniej w wyniku podpalenia.
i dostępność sprawiły, że schronisko odwiedzała spora ilość turystów, zwłaszcza w weekendy. W 1910 roku zarząd na obiektem przejął oddział PTT z Żywca. W okresie międzywojennym schronisko było chętnie odwiedzane przez polskich turystów, omijających obiekt Beskidenverein na Magurce Wilkowickiej (oba schroniska dzieliło ok. 20 min drogi).
By zachęcić do odwiedzania schroniska zarówno Polaków jak i Niemców, właściciel umieścił na budynku napis "Schronisko - Schutzhaus - Widok na Tatry" (część nazwy po niemiecku usunięto po 1918 roku. Przynętą była też słynna w okolicy szafa grająca. Po śmierci męża (Karola Sikory) gospodarowanie obiektem przejęła Maria Sikora z synem i synową.
W okresie II wojny światowej gośćmi obiektu byli przeważnie Polacy, omijający schronisko „Beskidenverein” na Magurce, będące w rękach Niemców. Po zakończeniu wojny schronisko przeszło pod patronat Wojsk Ochrony Pograniczna i stan taki trwał do jesieni 1967 roku, kiedy to pożar doszczętnie strawił drewniany obiekt, najprawdopodobniej w wyniku podpalenia.
Czas ruszać w
dalszą drogę.. W oddali za moimi plecami, na końcu kamienistej drogi widać już
kopułę Czupla, z przerzedzoną linią lasu, wyglądającą z daleka niczym czub irokeza..
Maszerując odkrytym
grzbietem w kierunku Czupla, cały czas towarzyszy mi po lewej stronie rozległa
panorama, obejmująca swym zasięgiem wzniesienia Grupy Magury Wilkowickiej
(Gaiki, Groniczki, Chrobaczą Łąkę, Bujakowski Groń) i dalsze szczyty Beskidu Małego
(Bukowski Groń, Porębski Groń, Górę Żar, Kiczerę)..
Kopuła Czupla coraz
bliżej. Kamienista, gliniasta droga w zacienionych miejscach była pokryta
warstwą śniegu i lodu. Tworzyło się błoto i spore kałuże wody. Tutaj na
nasłonecznionym terenie bardzo szybko obsycha.
Przystaję na moment
i zerkam do tyłu.. W zbliżeniu obiektywu widać w oddali zielony szczyt Magurki
Wilkowickiej z zabudowaniami schroniska
i wieżą radiowo-telewizyjną..
i wieżą radiowo-telewizyjną..
CZUPEL 930
m n.p.m.
Najwyższy
szczyt Beskidu Małego..
Po 45 minutowym
spacerku od momentu wyjścia ze schroniska na Magurce, kwadrans przed godzina
13-tą docieram na porośnięty rzadkim bukowym lasem szczyt Czupla (933 m n.p.m.)
Jeszcze tylko parę
kroków i staję w jego najwyższym miejscu, gdzie na dorodnym buku przyczepiono
tabliczki z nazwą szczytu i oznaczeniem,
że przynależy on do Korony Gór Polski..
że przynależy on do Korony Gór Polski..
Nieopodal, na
sąsiednim buku, którego stary pień zdeformowała w dziwaczny sposób matka-natura
ktoś zawiesił malutką kapliczkę z Matką Boską.
Na szczycie sporo
miejsca. W centralnym punkcie szczytu Czupla, na niewielkiej widokowej polance
pomiędzy bukami ustawiono kilka drewnianych ławeczek. Są też powalone pnie,
które turyści wykorzystują do siedzenia.. Czupel należy do Korony Gór Polski.
Według nowszych pomiarów szczyt ma wysokość 930 m. Ale nie zawsze tak było..
Na starszych, lub niezaktualizowanych mapach podawana jest wysokość 933 m. Tak się złożyło, że w latach 70-tych Czupel (933 m n.p.m.) stał się najwyższym szczytem całego Beskidu Małego! W tym czasie, podczas nowych pomiarów wysokości, zauważono, że ówcześnie uważany za najwyższy szczyt w Beskidzie Małym - Łamana Skała (Madohora), jest
w rzeczywistości niższy o 5 metrów. Skorygowano wtedy jej wysokość
i skorygowano także wysokość Czupla na 930 metrów wysokości..
Po korektach okazało się, że Łamana Skała ma 929 m n.p.m i jest o metr niższa od Czupla. Tym samym zajął on zaszczytne pierwsze miejsce w Beskidzie Małym.. Do tamtej pory Czupel nie był zbyt często odwiedzanym szczytem, jednak po zakwalifikowaniu go do Korony Gór Polski wiele się zmieniło. Etykieta najwyższego szczytu Beskidu Małego przyciąga zdobywców Korony Gór Polski.
Na starszych, lub niezaktualizowanych mapach podawana jest wysokość 933 m. Tak się złożyło, że w latach 70-tych Czupel (933 m n.p.m.) stał się najwyższym szczytem całego Beskidu Małego! W tym czasie, podczas nowych pomiarów wysokości, zauważono, że ówcześnie uważany za najwyższy szczyt w Beskidzie Małym - Łamana Skała (Madohora), jest
w rzeczywistości niższy o 5 metrów. Skorygowano wtedy jej wysokość
i skorygowano także wysokość Czupla na 930 metrów wysokości..
Po korektach okazało się, że Łamana Skała ma 929 m n.p.m i jest o metr niższa od Czupla. Tym samym zajął on zaszczytne pierwsze miejsce w Beskidzie Małym.. Do tamtej pory Czupel nie był zbyt często odwiedzanym szczytem, jednak po zakwalifikowaniu go do Korony Gór Polski wiele się zmieniło. Etykieta najwyższego szczytu Beskidu Małego przyciąga zdobywców Korony Gór Polski.
Czupel jest
zwornikiem dla kilku grzbietów. Sąsiaduje z Rogaczem (899 m), oddzielony od
niego przełęczą Wysokie Siodło. Północne i częściowo wschodnie stoki Czupla są
dość strome, natomiast ku południowemu zachodowi szczyt opada łagodnymi zboczami.
Szczyt ten położony jest na północny zachód od Jeziora Żywieckiego i góruje nad
doliną oddzielającą Beskid Mały od Beskidu Śląskiego nad tzw. Bramą Wilkowicką.
Na grzbiecie Czupla wzdłuż szlaku turystycznego znajdują się długie wały
kamieni zbieranych z dawnych hal. Miejscowa ludność nazywa je kródami. Istnieją
też resztki okopów z okresu II wojny światowej. Jeden z takich
dużych kamiennych kopców znajduje się właśnie nieopodal ławeczek. W momencie
kiedy docieram na szczyt Czupla, grupka nastolatków biwakuje i smaży kiełbaski
obok owego kamiennego kopca..
Cały masyw Czupla
jest zalesiony. W lasach zaliczanych do piętra regla dolnego, dominuje buk z
domieszką świerka. Ostatnio wiatrołomy i wycinka drzew spowodowały wylesienie
szczytu, co umożliwia oglądanie dość rozległych widoków. Widoczny jest grzbiet
biegnący ku Magurce Wilkowickiej, Pogórze Śląskie z Jeziorem Goczałkowickim,
Gaiki, Groniczki, Chrobacza Łąka, Jezioro Międzybrodzkie i Czanieckie, Bukowski
Groń, Złota Górka, Żar, Kiczera, a w oddali Pasmo Bliźniaków. Na wschodnim
grzbiecie Czupla znajdują się polany, z których widać Babią Górę, Pilsko,
a przy bardzo dobrej przejrzystości powietrza nawet Tatry i słowacką Małą Fatrę…. Zobaczymy co mnie uda się zobaczyć w obiektywie aparatu. Jest już dobrze po południu, dzień krótki, marcowy, więc słońce szybko blednie i światła coraz mniej. Poza tym popołudniami pojawia się delikatna mgiełka, która systematycznie zmniejsza widoczność.. Przechodzę na wschodni skraj szczytowej polany..
a przy bardzo dobrej przejrzystości powietrza nawet Tatry i słowacką Małą Fatrę…. Zobaczymy co mnie uda się zobaczyć w obiektywie aparatu. Jest już dobrze po południu, dzień krótki, marcowy, więc słońce szybko blednie i światła coraz mniej. Poza tym popołudniami pojawia się delikatna mgiełka, która systematycznie zmniejsza widoczność.. Przechodzę na wschodni skraj szczytowej polany..
Niebo na wschodzie
opanowali szybownicy z Żaru.. Co pewien czas któryś z szybowców przelatuje nad
doliną Żywiecką, zataczając pętlę ponad szczytem Czupla i zawracając z powrotem
w kierunku lotniska pod Żarem..
W kierunku południowo-wschodnim
ponad wierzchołkami drzew ukazuje się ośnieżony szczyt Pilska (1557 m), w prawo
do niego niższa kopuła Mechy (1466) i całkiem po prawej szczyt Palenicy (1343
m)..
W kierunku
wschodnim widoczność lepsza.. Na tle delikatnie błękitnego nieba widać w oddali
oświetlony promieniami popołudniowego słońca łańcuch Tatr. Po lewej stronie
znad delikatnej mgły wyłania się wysoka kopuła Babiej Góry (1725 m)..
Przechodzę teraz na
północny skraj szczytowej polany.. Z tej strony panoramy już bardziej znane, bo
oglądane podczas całego podejścia na Czupel.. Czupel jest atrakcyjny na swój
sposób. Przyroda nie była łaskawa w tych rejonach: silne wiatry przyczyniły się
do powstania dużej ilości wiatrołomów. Paradoksalnie spustoszenie to
spowodowało, że z okolic szczytu można podziwiać całkiem miłą dla oka panoramę
zwłaszcza w kierunku północnym – grzbiet Gaików, Groniczka i pasmo Chrobaczej
Łąki, Bukowski Groń, Żar, Kiczerę, Maleckie, Cisową Grapę, zaporę w Porąbce
i piękny przełom Soły..
i piękny przełom Soły..
Na początek
spoglądam w kierunku zachodnim, w stronę wzniesień Magurki Wilkowickiej i
Sokołówki, skąd godzinę wcześniej wyruszyłem
w kierunku Czupla (po lewej Magurka po prawej Sokołówka)..
w kierunku Czupla (po lewej Magurka po prawej Sokołówka)..
- zbliżenie na
szczyt Magurki Wilkowickiej.
Pasmo Beskidu
Małego – od przełęczy Przegibek po Żar, Kiczerę i Cisową Grapę..
- zbliżenie na
przełom Soły i jezioro Międzybrodzkie..
Dolina
Międzybrodzia Bialskiego, Góra Żar.
Widok na Żar,
grzbiet Bukowskiego Gronia i masyw Cisowej Grapy ze wschodniego krańca polany
na Czuplu..
Pstryknąłem
wszystkie panoramy, zjadłem kanapkę i wypiłem dwa kubki kawy. Pora obiadowa już
dawno minęła, więc czas wracać, jednak coś muszę jeszcze zobaczyć.. Ruszam ponownie
szlakiem
niebieskim w kierunku schroniska na
Magurce. Po drodze chcę zatrzymać się i zaglądnąć do jaskini Wietrzna Dziura
zwaną inaczej Smoczą Jamą. Idąc z Magurki na Czupel minąłem ją celowo bez
zatrzymywania się, ponieważ zaplanowałem jej penetrację w drodze powrotnej..

Jaskinia
Wietrzna Dziura vel Smocza Jama..
Jaskinia Wietrzna
Dziura położona jest blisko
niebieskiego szlaku turystycznego, mimo to nie
jest łatwa do odnalezienia, gdyż ukryta jest wśród drzew i krzaków grzbietowej
partii lasu. Między Magurką Wilkowicką a Czuplem znajdują się dwa pagórkowate wzniesienia
o wysokości ponad 900 m. Jaskinia położona jest w rejonie obniżenia terenu
między tymi wzniesieniami. Jest to obszar lekko podmokły. Prowadzi tam ścieżka
odbijająca na południe. Jeśli będziemy zmierzać w kierunku jaskini szlakiem
niebieskim od strony schroniska na Magurce, po
dotarciu do podmokłego terenu (około 10 min. od schroniska), skręcamy w prawo,
ukośnie odchodzącą ścieżką. Po dalszych 50 metrach dochodzimy do otworu jaskini
znajdującego się w skalistym zagłębieniu. Jeśli ktoś przeoczy ten punkt, może
trafić do jaskini w inny sposób. Podążając dalej w kierunku Czupla dochodzimy
do miejsca, gdzie
czarny prowadzący wspólnie ze szlakiem
niebieskim odłącza się od niego i odbija w
prawo
w las, w kierunku Wilkowic. Od rozwidlenia należy przejść
czarnym szlakiem ok. 50 metrów i skręcić w
prawo w wąską leśną ścieżkę..
Po ok. 80 metrach naszym oczom ukaże się zagłębienie gruntu i wejściowy otwór do jaskini. Dla tych co będą szukać jaskini za pomocą GPS podaję namiary:




w las, w kierunku Wilkowic. Od rozwidlenia należy przejść

Po ok. 80 metrach naszym oczom ukaże się zagłębienie gruntu i wejściowy otwór do jaskini. Dla tych co będą szukać jaskini za pomocą GPS podaję namiary:
N49° 46.228' E19°
08.357' , 882 m n.p.m.
Po 20 minutach
marszu schodzę z
niebieskiego szlaku w las i po chwili docieram
w rejon zagłębienia z niewielką skalną szczeliną, będącą wejściem do Wietrznej
Dziury..

Wietrzna Dziura,
albo inaczej Smocza Jama, to typowa jaskinia osuwiskowa, powstała w piaskowcach
godulskich środkowych. Znana miejscowej ludności od bardzo dawna. Pierwsza
pisemną notatkę dotyczącą jaskini odnajdujemy w "Dziejopisie
Żywieckim"(1699-1728) Andrzeja Komonieckiego. Pod koniec XIX wieku była
obiektem popularnym wśród turystów, których prowadzili tam już przewodnicy.
Smoczą Jamę lub Wietrzną Dziurę w swoich pracach (1914,1925,1930 i 1948 r.)
wzmiankuje Kazimierz Sosnowski, określając jej długość na 25 metrów.
Według obecnych pomiarów jaskinia ta jest długa na 33 metry, a jej deniwelacja wynosi -6 metrów.. Od 1993 roku Wietrzna Dziura jest pomnikiem przyrody nieożywionej.
Według obecnych pomiarów jaskinia ta jest długa na 33 metry, a jej deniwelacja wynosi -6 metrów.. Od 1993 roku Wietrzna Dziura jest pomnikiem przyrody nieożywionej.
Poniżej mapka speleologiczna
Jaskini Wietrzna Dziura.
Skoro dotarłem do
tej dziury i skoro w plecaku mam czołówkę, to warto zajrzeć do wnętrza
jaskini..
Zwiedzanie głównych ciągów jaskini jest
stosunkowo łatwe.
Początkowo ciasny otwór wejściowy prowadzi do przestronnego korytarza. Strop tworzy płaska płyta. Odcinek wejściowy stał się niebezpieczny z powodu odspojenia od stropu płyty o wymiarach około 1,2x3m i grubości 5-10cm, która zwisa podparta niestabilnie jedynie w dwóch punktach nad całym przekrojem korytarza wejściowego.
W dół przedostać się można do bocznego, bardzo ciasnego korytarza, równoległego do ciągu głównego. W końcowych partiach korytarza na ścianie wyryto napis: Żywiec, 18.06.36, SN.
Początkowo ciasny otwór wejściowy prowadzi do przestronnego korytarza. Strop tworzy płaska płyta. Odcinek wejściowy stał się niebezpieczny z powodu odspojenia od stropu płyty o wymiarach około 1,2x3m i grubości 5-10cm, która zwisa podparta niestabilnie jedynie w dwóch punktach nad całym przekrojem korytarza wejściowego.
W dół przedostać się można do bocznego, bardzo ciasnego korytarza, równoległego do ciągu głównego. W końcowych partiach korytarza na ścianie wyryto napis: Żywiec, 18.06.36, SN.
Poniżej – ciasny
odcinek wejściowy z osuniętą płytą..
Poniżej - ciasny
drugi korytarz i napis w końcowej partii jaskini..
Poniżej - fragmenty
poszczególnych przejść w jaskini Wietrzna Dziura..
Kiedy wyłażę z
Wietrznej Dziury, słońce chowie się za woalem białych chmur.. Zarzucam plecak
na ramię i szybkim krokiem ruszam w kierunku schroniska na Magurce.. Do
schroniska docieram parę minut po godzinie 15-tej. Nie zatrzymuję się nawet na
moment. Mijam budynek schroniska
i ruszam w kierunku przełęczy na Przegibku.
i ruszam w kierunku przełęczy na Przegibku.
Aby urozmaicić
sobie drogę powrotną zmieniam szlakową opcję.. Podchodziłem
niebieskim szlakiem, więc zejdę
zielonym szlakiem, który także sprowadza w
rejon przełęczy ale nieco inną drogą, trawersującą zachodnie zbocze Sokołówki.
Dawniej biegła tędy trasa toru saneczkowego schodzącego ze szczytu Magurki do
Straconki. Jak już wcześniej wspominałem, nieistniejący dzisiaj tor saneczkowy
został zbudowany przez niemiecką organizację turystyczną „Beskidenverein” na
początku XX wieku.. Szeroka kamienista droga szybko sprowadza w dół, oferując
piękne panoramy w kierunku Beskidu Śląskiego.


Trasa
zielonego szlaku jest bardzo widokowa.
Wędrując zachodnim zboczem Sokołówki podziwiam oddalone szczyty Beskidu
Śląskiego – Magurę, Klimczoka, Szyndzielnię oraz zielony stożek Łysej Góry w
Beskidzie Małym. Słońce powoli zachodzi
za beskidzkie pasma, dzień dobiega końca.. Wspaniała relaksowa trasa z
malowniczymi widokami już niebawem zakończy się na Przełęczy Przegibek, skąd
rankiem rozpoczynałem wędrówkę.. Ale to nie koniec
mojej wizyty w paśmie Magurki i Czupla.. Wieczorem zawitam u mych przyjaciół w
Bielsku-Białej, gdzie przenocuję, a już następnego dnia rano wyruszę ponownie w
te rejony, tym razem z drugiej strony pasma. Podjadę do Wilkowic i od
południowego zachodu wejdę na trasę
czarnego szlaku, by poznać pewną tajemnicę i
przenieść się w krainę baśni i czarów.. Odwiedzę Skałę Czarownic – miejsce
nawiedzone, owiane wieloma legendami, związane z ludowymi podaniami,
udokumentowane w starych kronikach beskidzkiego poety i kronikarza Jana
Halamy. Na południowych zboczach Czupla, przy trasie
czerwonego szlaku poszukam także skalnej formacji zwanej Diablim Kamieniem, z którym także związana jest ciekawa, stara legenda..
Zatem do jutra.. Hejj



Zatem do jutra.. Hejj
Koniec części
I
c.d.n..
Wow. Podziwiam za ogrom pracy włożony w relację. Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń