Zdjęcie:

środa, 26 października 2011

Rysy cz.I

TATRY  WYSOKIE




WYPRAWA NA RYSY OD SŁOWACKIEJ STRONY
CZ.I
 Štrbské Pleso - Mengusovská Dolina - Popradské Pleso
 
Wrzesień nadrabiał wakacyjną niepogodę serwując piękne, ciepłe słoneczne dni…Po powrocie z wyprawy na Kozi Wierch, usiedziałem na tyłku dosłownie dwie doby i już moją głowę wypełniły plany na kolejny wypad w góry … W moim grafiku górskim figurował teraz szczyt słynący z wyjątkowo pięknej, ale i niezwykle trudnej trasy szlakowej na jego wierzchołek, ze wspaniałego widoku i extremalnego zatłoczenia w sezonie. O jakim szczycie mowa ?-Oczywiście o Rysach (2499 m n.p.m)!!.. Jak już wcześniej wspominałem przy okazji prezentacji szlaków w Tatrach Wysokich, mój blog jest propozycją wędrówek nie dla wybrańców, lecz dla większości turystów wędrujących po górach rekreacyjnie. Chcąc umożliwić wszystkim tym, którzy nie czują się na siłach by pokonać ten trudny szlak od polskiej strony, a jednocześnie dać im poczuć smak adrenaliny i zaoferować piękne widoki roztaczające się z Rysów, postanowiłem opisać łatwiejsze podejście na ich wierzchołek.. Jak wspomniałem powyżej, szlak na Rysy od polskiej strony znad Morskiego Oka, jest jednym z najtrudniejszych w całych Tatrach. Wymaga bardzo dobrej kondycji, pewnego doświadczenia w górskich wędrówkach po szlakach zabezpieczonych łańcuchami, sprawności w poruszaniu się w trudnym terenie skalnym i niewrażliwości na przepaści, gdyż trzeba wychodzić i schodzić po łańcuchach w dużej ekspozycji. Konieczny jest też odpowiedni ubiór a zwłaszcza obuwie.. Ludzie wędrujący po wysokogórskich szlakach typu Orla Perć czy Rysy w sandałach, trampkach lub różnych dziwnych półbucikach, to potencjalni straceńcy, jednostki bez wyobraźni i grama rozumu.... Wycieczka na Rysy, to pokusa dla prawie każdego turysty wędrującego po Tatrach.. Wyzwaniem jest chęć zdobycia tego najwyżej położonego miejsca w Polsce, znajdującego się na wysokości 2499 m n.p.n.. Od czasu zniesienia ograniczeń w ruchu turystycznym pomiędzy Polska i Słowacją, pojawiła się nowa możliwość odbycia jednodniowej i technicznie łatwiejszej wycieczki na Rysy ze słowackiej miejscowości Štrbské Pleso czyli Szczyrbskie Jezioro.. Tym właśnie wariantem szlakowym podejdziemy na wierzchołek Rysów, wędrując terenami dwóch pięknych słowackich dolin - Doliną Mięguszowiecką i Żabią Doliną… A oto szkic trasy wędrówki   szlak turystyczny czerwony czerwonym, szlak turystyczny niebieski niebieskim i ponownie szlak turystyczny czerwony czerwonym szlakiem na szczyt Rysów (2499 m) przez Dolinę Mięguszowiecką, Żabią Dolinę i przełęcz Waga z naniesionymi odcinkami szlaków, tabela z parametrami trasy (wyjście i zejście), czasami orientacyjnym przejść, deniwelacją i odległością pomiędzy poszczególnymi punktami…

 
Aby wyruszyć na wyznaczony szlak w kierunku Rysów, musiałem dotrzeć do słowackiej miejscowości Śtrbske Pleso położonej  u południowych podnóży Tatr Wysokich, przy ujściu potężnej walnej Doliny Mięguszowieckiej.. Górskie meteo prognozowało kolejny piękny, słoneczny, wrześniowy dzień. Wczesnym rankiem zaraz po wschodzie słońca, spakowany i pełen pozytywnej energii, ruszyłem samochodem w kierunku przejścia granicznego w Jurgowie..

    
Jadąc w stronę słowackiej granicy, obierając kierunek na Tatrzańską Łomnicę i Śtrbskie Pleso, można ją przekraczać w dwóch miejscach - w Jurgowie lub na Łysej Polanie. Potem i tak obydwie drogi łączą się po kilkunastu kilometrach w słowackim osiedlu Podspady, położonym u północnych zboczy Tatr Bielskich. Ja kierując się w tamte rejony Słowacji (kilkadziesiąt razy w czasie turystycznego sezonu), zawsze wybieram drogę przez Jurgów trochę już z przyzwyczajenia, a trochę za przyczyną pięknego widoku Tatr Bielskich z Hawraniem, Płaczliwą Skałą, Nowym Wierchem i Muraniem.. Widok tatrzańskich szczytów na tle bezchmurnego, błękitnego nieba przywitał mnie wrześniowym porankiem, gdy przejeżdżałem drogą przez Jurgów w kierunku granicy słowackiej.

    
Po kilkunastu minutach od momentu przekroczenia granicy słowackiej przejechałem przez osiedle Podspady, kierując się na Żdiar i Tatranską Kotlinę drogą nr.67... Po prawej stronie mijałem widoczne jak na dłoni pasmo Tatr Bielskich, z ich najbardziej rozpoznawalnymi i najwyższymi szczytami w zachodniej części pasma: Hawrań, PłaczliwaSkała, Nowy Wierch i Murań..

    
Po przejechaniu około 20 km od przejścia granicznego, należy za miejscowością Tatranska Kotlina skręcić z drogi nr.67 na drogę krajową 537... Biegnie ona poprzez słowackie miejscowości - Tatrańska Łomnica, Stary Smokovec, Vyśne Hagy, aż do docelowego Śtrbskego Plesa.. Droga piękna i malowniczo wijąca się podnóżem najwyższej części Tatr Wysokich, a nazwana Drogą Wolności... Już po kilkunastu minutach jazdy tą trasą, po minięciu Tatrzańskiej Łomnicy, z prawej strony ukazała się skalista grań z wierzchołkami (od lewej): Durny Szczyt 2621 m, Łomnica 2634 m, pośrodku niskie Widły, obok w prawo dwuwierzchołkowy Keżmarsky 2556 m i Huncowski Szczyt 2351 m 

 
Asfaltowa, doskonale utrzymana droga u podnóża łańcucha Tatr, biegnie w kierunku zachodnim prawie poziomo, bez większych wzniesień... W kilka minut po minięciu Tatrzańskiej Łomnicy i Starego Smokowca, dojechałem do niewielkiego osiedla zwanego Tatrzańskie Zręby (Tatranske Zruby).. Tutaj wysiadłem na chwilkę z samochodu, aby pstryknąć fotkę doskonale widocznemu z tego miejsca, najwyższemu szczytowi Tatr czyli Gerlachowi(2655 m)

  
Gerlach (2655 mn.p.m) to najwyższy szczyt Tatr i całych Karpat, położony na Słowacji, w bocznej grani Tatr Wysokich. Masyw Gerlacha składa się z kilku wierzchołków. Grań rozpoczyna się od strony północno-zachodniej wierzchołkiem zwornikowym z granią główną – Zadnim Gerlachem (2616 m), którego zbocza obniżają się do Przełęczy Tetmajera, za którą wznosi się główny wierzchołek (2655 m). Dalej w grani znajdują się Wyżnie Gerlachowskie Wrótka, wierzchołek Pośredniego Gerlacha, Pośrednie Gerlachowskie Wrótka, Gerlachowa Czuba i Niżne Gerlachowskie Wrótka. Grzbiet kończy się południowo-wschodnim szczytem Małego Gerlacha (2601 m). Z wierzchołka Małego Gerlacha odchodzą dwa boczne ramiona obejmujące Gerlachowski Kocioł.

    
Po prawej stronie masywu Gerlacha ciągnie się (widoczny na zdjęciu poniżej) postrzępiony grzbiet Granaty Wielickie z Wielką Granacką Turnią (2318 m)

    
Skierowałem obiektyw jeszcze bardziej na prawo, w stronę pasma Łomnicy... Okazale prezentuje się tutaj Sławkowski Szczyt (2452 m n.p.m.), wysoki i rozłożysty szczyt w bocznej grani Tatr, odchodzącej od grani głównej w zworniku Małej Wysokiej. I w tym miejscu mała ciekawostka. Otóż w przeszłości Sławkowski Szczyt był uważany za najwyższy szczyt w Tatrach. Twierdzono też, że szczyt miał rozpaść się 9 sierpnia 1662 r. na skutek gigantycznego obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i być może lokalnym trzęsieniem ziemi, przez co wierzchołek straciłby ok. 300 m. Śladem obrywów skalnych miały być rumowiska na stokach góry. Hipoteza ta nie została jednak potwierdzona przez badania naukowe. 

  
Wsiadłem w samochód i podjechałem jeszcze kilometr dalej wyszukując dogodne miejsce, aby zrobić zdjęcie wzniesień ciągnących się po drugiej stronie Gerlachowskiego Kotła czyli w kierunku zachodnim, w lewo od szczytu.. Znalazłem taką odkrytą panoramę i pstryknąłem jeszcze jedną fotę...

  
W lewo od szczytu Gerlacha wznosi się Kończysta – dwuwierzchołkowy szczyt (2538 m n.p.m.) w południowej, bocznej grani Tatr odchodzącej od Zmarzłego Szczytu. Począwszy od Przełęczy Koło Drąga, ­grań ta nazywana jest Granią Kończystej. Na północ od szczytu znajduje się w niej Stwolska Turnia, oddzielona od Kończystej głęboko wciętą Stwolską Przełęczą Wyżnią. Grań Kończystej na południe od szczytu przechodzi w szeroki grzbiet rozdzielający doliny: Dolinę Batyżowiecką – od zachodu, Dolinę Stwolską – od wschodu. Nazwa Kończysty (szpiczasty) związana jest z kształtem masywu oglądanego od południa.

  
Pogoda zapowiadała się bajecznie. Spojrzałem na zegarek.. Godz. 6.45.. Wskoczyłem do samochodu i już bez zatrzymywania pojechałem w kierunku Szczyrbskiego Jeziora.. Dokładnie o godzinie 7-mej  dotarłem do mojej docelowej miejscowości Śtrbske Pleso czyli Szczyrbskie Jezioro..
Szczyrbskie Jezioro to miejscowość u podnóża Tatr Wysokich na Słowacji położona na południowym brzegu jeziora o tej samej nazwie Szczyrbskie Jezioro (słow. Štrbské pleso – drugi człon małą literą w odróżnieniu od nazwy miejscowości) i otoczona lasem świerkowym, zniszczonym jednak bardzo przez huraganowy wiatr w 2004 r. Ośrodek turystyczny i sportów zimowych (duża skocznia narciarska – nieczynna K120 oraz normalna K90), na których w 1970 roku rozgrywano Mistrzostwa Świata w Skokach Narciarskich. Osada jest położona na wysokości 1315-1385 m n.p.m.

      
Przejechałem drogą przez centrum Szczyrbskiego Jeziora i po paru chwilach wjechałem na najwyżej położony parking samochodowy przy hotelu Olivier... Na parkingu parę minut po godz.7-mej nie było praktycznie żadnego samochodu, nie licząc stojącej Śkody, którą dojechali parkingowi... Przed drewnianą budką siedziało dwóch młodych Słowaków, wystawiając swe blade oblicza na jasne promienie porannego słońca... Przebrałem górskie buty, spakowałem do plecaka cieplejszą kurtkę, zabrałem aparat, zamknąłem samochód i podszedłem do trochę zaspanych jeszcze parkingowych.. Zapłaciłem 5 € za całodobowy parking wg. obowiązującej taryfy i pomaszerowałem na szlak. 

    
Od tegoż parkingu zaczyna się trasa mojej wędrówki oraz początek I etapu znad Szczyrbskiego Jeziora do rozwidlenia przy Żabim Potoku .. Jest to miejsce wyjścia na szlak szlak turystyczny czerwony czerwony tzw. Magistralę Tatrzańską i szlak turystyczny niebieski niebieski szlak podejścia od słowackiej strony na Rysy... Aby dojść z parkingu do miejsca gdzie biegnie czerwony szlak, trzeba przejść kilkaset metrów szeroką, asfaltową promenadą, mijając po drodze drewniane sklepiki z pamiątkami (rano jeszcze nieczynne), w kierunku widniejącego na północy, łańcucha Tatr Wysokich..
 
  
W niespełna 5 minut, skręcając za łukowym mostkiem w prawą odnogę asfaltowej drogi, doszedłem do tablicy z napisem "Razcestie pred Heliosom" oraz oznakowań szlak turystyczny czerwony czerwonej Magistrali Tatrzańskiej. A co to ta magistrala?? Otóż Magistrala Tatrzańska to szlak turystyczny oznaczony kolorem czerwonym, biegnący południowymi zboczami Tatr Wysokich. Został wyznaczony w latach 30. XX wieku. Szlak ten jest jednym z najbardziej znanych i uczęszczanych szlaków w Tatrach. Jego zachodnie przedłużenie stanowi biegnąca już całkowicie u podnóża Tatr Zachodnich, Droga nad Łąkami. Skrajne punkty obu odcinków to okolice wylotu Doliny Jałowieckiej w Tatrach Zachodnich i Wielki Biały Staw w Tatrach Wysokich, skąd dalej już innym szlakiem można się udać na Przełęcz pod Kopą, oddzielającą Tatry Wysokie od Tatr Bielskich. Cała Magistrala Tatrzańska ma ok.72 km długości i jest najdłuższym szlakiem w całych Tatrach. Optymalny czas przejścia to 3-4 dni..

    
Tabliczka szlakowskazu informowała mnie, iż mam ponad 1 godzinę marszu do Popradzkiego Jeziora, gdzie na rozdrożu od szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku odchodzi w kierunku północnym szlak turystyczny niebieski niebieski szlak w głąb Doliny Mięguszowieckiej, czyli kolejny etap mojego marszu na Rysy.. 

    
Od tego miejsca trasa wędrówki zaczynała wspinać się lekko pod górę, kamienistą dróżką pośród wysokiego, świerkowego lasu..

    
Po kilkuset metrach podejścia po lewej stronie pomiędzy drzewami, na przeciwległym zboczu ukazał się  Kompleks Sportowy FIS z dwoma skoczniami narciarskimi.. Na kompleks składają się: Hotel FIS, stadion łyżwiarski, skocznie narciarskie, trasy zjazdowe i trasy biegowe (m.in.do kombinacji norweskiej). Kompleks położony jest w bliskiej odległość od brzegu jeziora. Dwie skocznie narciarskie o punktach konstrukcyjnych K-90"MS 1970 B" i K-120 metrów "MS 1970 A" odgrywają znaczącą rolę. Skoki narciarskie w mieście są częścią sportowego "folkloru". Mniejszy z obiektów jest wyposażony w igelit i umożliwia trenowanie oraz rozgrywanie zawodów także latem, natomiast większy z nich nie posiada ważnej homologacji, obecnie jest nieczynny. Miasto w swojej historii było kilkakrotnie organizatorem zawodów Pucharu Świata - w latach 1980, 1982, 1985, 1987 i po raz ostatni w 1991 roku.

       
Przystanąłem, aby pstryknąć fotkę. Spojrzałem za siebie... W dole za wierzchołkami wysokich świerków i modrzewi ukazała się niebieska tafla Jeziora Szczyrbskiego wraz z charakterystycznym budynkiem w kształcie piramidy.. Jest to luksusowy, dobrze wyposażony i świetnie usytuowany nad samym brzegiem jeziora - hotel Patria. Hotel posiada ponad 300 pokoi, kilka restauracji oraz centrum relaksacyjne, więc ze spaniem i "baletami" w Strbskim Plesie nie ma problemów..

         
No, ale hotel można sobie zafundować  jak się na niego "zasłuży" po męczącej, górskiej wędrówce..Teraz trzeba "dymać" pod górkę..  Kamienista ścieżka systematycznie wznosiła się południowym zboczem góry o słowackiej nazwie Trigan, a po polsku zwanej Drygant.

    
Po około 25 minutach od momentu wejścia na szlak turystyczny czerwony czerwony szlak, dotarłem kilkadziesiąt metrów powyżej  kulminacji wzniesienia Drygant na wysokość 1499 m n.p.m. 
Drygant (1481 m n.p.m.), błędnie nazywany czasami Trzyganiem (Trigant) to długi i zalesiony grzbiet kończący od południowej strony Grań Baszt w słowackich Tatrach. Ciągnie się od południowych stoków Skrajnej Baszty do Szczyrbskiego Jeziora; jego południowy koniec okrąża Droga Wolności i kolejka elektryczna. Grzbiet Dryganta wraz z Granią Baszt oddzielają Dolinę Mięguszowiecką od Doliny Młynickiej. Drygant jest potężnym wałem moreny środkowej usypanym przez lodowce niegdyś wypełniające Dolinę Młynicką i Mięguszowiecką. Na wysokości ok. 1500 m jego grzbiet tworzy rozległy, płaski taras porośnięty niskim lasem. 

         
Nazwa pochodzi od słowa drygant oznaczającego w ludowej słowackiej gwarze dużego konia, grzbiet Dryganta przypomina bowiem grzbiet konia. Zachodnimi stokami Dryganta poprowadzono w 1935 nowy szlak turystyczny (odcinek Magistrali Tatrzańskiej, którym właśnie maszerowałem) od Szczyrbskiego Jeziora do Popradzkiego Stawu. Prowadzi on wysoko ponad dnem Doliny Mięguszowieckiej, trzymając się mniej więcej wysokości 1500 m n.p.m.m. 
Od tego miejsca miałem jakieś pół godzinki marszu do rozdroża szlaków niedaleko schroniska nad Popradzkim Stawem. Z tego miejsca na szczyt Rysów trzeba liczyć ponad  4 godzinne podejście....Tutaj odbija także w prawo drugi,  szlak turystyczny zielony zielony szlak w stronę Popradzkiego Plesa. Jest to jakby inny, równoległy wariant dojścia do schroniska nad Popradzkim Jeziorem, mniej widokowy, biegnący zalesioną doliną Mięguszowieckiego Potoku.. Ja wybrałem jednak w dalszym ciągu wędrówkę szlak turystyczny czerwony czerwoną Magistralą Tatrzańską, jak się niebawem okaże, bardziej ciekawą widokowo...


Ruszyłem dalej.. Dość szeroka ścieżka usłana kamieniami i plątaniną korzeni, mozolnie aczkolwiek nie bardzo ostro pięła się w górę, trawersując wschodnie zbocze Dryganta.

    
Po kilkunastu minutach marszu las wyraźnie się przerzedził. Z lewej strony ścieżki wyłoniły się potężne bloki kamienne, tworzące wysokie ściany skalne. W górze ponad nimi nieskazitelnie granatowo-niebieskie niebo zapowiadało piękną, upalną pogodę... Kamienne ściany opadające na tym odcinku do samej ścieżki szlakowej, to wysunięty skalny grzbiet o nazwie Skrajna Baszta(słow. Patria, 2203 m n.p.m.). Jest to tatrzański szczyt położony na terenie Słowacji w Grani Baszt rozdzielającej doliny: Młynicką i Mięguszowiecką. Skrajna Baszta, szczyt kończący Grań Baszt sąsiaduje z Małą Basztą (2374 m), od której oddziela go Przełęcz nad Skokiem.

    
W kierunku południowym od szczytu Skrajnej Baszty schodzi piarżysty stok, przechodzący w porośnięte trawą, a niżej kosodrzewiną zbocze, które stopniowo zmienia się w lesisty grzbiet Dryganta. Jego najwyższy punkt położony na północ od Szczyrbskiego Jeziora, osiąga wysokość 1481 m (rejon rozwidlenia czerwonego i zielonego szlaku).

    
Gdy wyszedłem za kolejny zakręt górskiej kamiennej ścieżki, las nagle zanikł na pewnym odcinku szlaku, a przede mną ukazały się malownicze, skaliste szczyty (od lewej): Popradsky Hrebeń 2239 m, Velka Kopka 2354 m, Mala Kopka 2346 m, szczyt Wysoka 2547 m, zielona Dolina Złomisk nad którą górowały kolejne szczyty: Ganek 2462 m, Rumanowy Szczyt 2428, Żłobisty Szczyt2426 m. Całkowicie po prawej rysowało się ciemne, strome, postrzępione, zachodnie zbocze Osterwa 1978 m.

     
Tak tutaj piękne że warto na chwilkę przystanąć, odpocząć i popatrzeć na iście alpejskie panoramy..

      
Zbliżenie na pasmo (od lewej) -Velka Kopka, Mala Kopka, Popradsky Hrebeń, dwuwierzchołkowa Wysoka, Smoczy Szczyt, Rumanowa Przełęcz, Ganek, Rumanowy Szczyt, Żłobisty Szczyt..


Bardziej w prawo w głębi Dolina Złomisk ze szczytami grani głównej i Żelaznymi Wrotami
 
       
Od lewej: Popradsky Hrebeń, dwuwierzchołkowa Wysoka, Smoczy Szczyt, Wielka Szarpana Turnia, Ganek, Rumanowy Szczyt, Żłobisty Szczyt, Żelazne Wrota., całkowicie po prawej zachodnie zbocze Osterwy..

 
 Zbliżenie na ciemne, strome ściany zachodniego zbocza Osterwy oraz ciągnący się górą od niej, w kierunku północno-wschodnim, w bocznej grani Tatr, łagodny, zwornikowy  grzbiet Tępa (2285 m)

 
  Dla spragnionych turystów, po lewej stronie szlakowej ścieżki wypływa tutaj niewielkie górskie źródełko. Nakryte czerwonym daszkiem i ujęte w drewnianą ryzę, widoczne jest już z daleka.. Woda zimnaaaa, że aż łupie w skroniach po wypiciu paru łyków..

   
Chwilowy postój na sesję foto i ruszam dalej kamiennym traktem. Lewa strona ścieżki w dalszym ciągu przebiega wzdłuż skalnego rumoszu, osuwającego się ze zbocza Skrajnej Baszty.

     
 Następny zakręt i nowe szczyty wyłaniają się zza zbocza Skrajnej Baszty...

  
W lewo od wzniesień Velka i Mala Kopka, ponad zielonym zboczem Skrajnej Baszty ukazuje się w oddali skalista grań  Wołowy Grzbiet, na której końcu wystaje charakterystyczny szczyt - Żabi Koń. Ta granitowa płetwa niewielkiej turni usytuowana jest w głównej grani Tatr pomiędzy Rysami (oddzielony Żabią Przełęczą), a Żabią Turnią Mięguszowiecką.

      
Ścieżka szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku skręca teraz w prawo, opadając łagodnie w dół, w zalesioną Dolinę Mięguszowiecką

    
Spoglądam na południe, skąd wyruszyłem wczesnym rankiem od strony Strbskiego Plesa.. Dolina Mięguszowiecka jest otwarta w kierunku południowym, o dość wąskim i zalesionym dolnym piętrze, całkowicie odmiennym widokowo od jej środkowego i górnego piętra, gdzie dominuje krajobraz typowo alpejski.. Dolina Mięguszowiecka to jedna z większych tzw. dolin walnych położonych po południowej stronie Tatr Wysokich w Słowacji o długości ok. 7,5 km i powierzchni ok. 16,0 km².
 Dolina rozszerza się w części środkowej i wachlarzowo rozgałęzia na doliny boczne: w środkowej części, w kierunku południowo-wschodnim znajduje się Dolina Złomisk (Zlomisková dolina) rozgałęziona w wyższych partiach na Dolinkę Rumanową (Rumanova dolinka) i Dolinkę Smoczą (Dračia dolinka). Wyższe piętra Doliny Mięguszowieckiej to: Kotlinka pod Wagą (dolinka pod Váhou), Dolina Żabia Mięguszowiecka (Žabia dolina mengusovská) z Kotłem Żabich Stawów Mięguszowieckich (kotlina Žabích plies), Dolina Hińczowa (Hincova kotlina) i niewielka Dolinka Szatania (Satania dolinka). W ograniczającą ją od zachodu Grań Baszt wcina się licznymi żlebami: Szeroki Żleb (Široký žľab), Czerwony Żleb (Červený žľab), Szatani Żleb (Satanov žľab).
 Na horyzoncie widoczne wzniesienia Kralowa Hola 1946 m oraz Stolica 1476 m.

  
Z tego odcinka szlaku doskonale widoczna jest kolejna z tatrzańskich dolin, odgałęzienie Doliny Mięguszowieckiej - Dolina Złomisk. Jest to jedno z największych odgałęzień Doliny Mięguszowieckiej. W środkowej części odgałęzia się od niej Smocza Dolinka, w wyższych partiach dolina rozgałęzia się na 3 mniejsze dolinki boczne będące kotłami lodowcowymi: Zmarzłą Kotlinę, Żelazną Kotlinę i Dolinkę Rumanową. W środkowej części wyróżnia się jeszcze Złomiską Zatokę. Dolina ma długość ok. 3 km, a jej powierzchnia wynosi ok. 4,5 km˛. Znajduje się w niej Zmarzły Staw Mięguszowiecki, a w bocznych dolinkach położone są jeszcze inne stawy: Rumanowe i Smoczy, Mały Smoczy Staw i Smocze Oka. Przez dolinę płynie wypływający ze Zmarzłego Stawu - Zmarzły Potok, który wpada do Popradzkiego Stawu. Dolną partię doliny przecina czerwony szlak Magistrali Tatrzańskiej przechodzący z Doliny Wielkiej Huczawy przez Przełęcz pod Osterwą (1959 m). Przez dolinę prowadzi ścieżka na przełęcz - Wschodnie Żelazne Wrota, dawniej była ona znakowana. Pod koniec XIX wieku Christian Hohenlohe, książę, generał, polityk i właściciel  dóbr ziemskich na Węgrzech, Dolnym i Górnym Śląsku a także w Tatrach, znany z wystawnego trybu życia, miał w Dolinie Złomisk swoje terytorium łowieckie i w dolnej części doliny budował ścieżki myśliwskie. Obecnie wejście do doliny jest możliwe tylko przy sprzyjających warunkach atmosferycznych w towarzystwie przewodnika tatrzańskiego. 
Do rozdroża szlaków przy schronisku nad Popradzkim Stawem już niedaleko.... 

 
Maszeruję kamienną ścieżką szlak turystyczny czerwony czerwonego szlaku, opadającą na dno Doliny Mięguszowieckiej. Obszar Doliny Mięguszowieckiej zbudowany jest z granitów, a jej rzeźbę ukształtowały lodowce. Świadczą o tym dobrze zachowane moreny boczne i środkowe, progi dolinne oddzielające kolejne piętra doliny, wyraźnie ukształtowane kotły lodowcowe i wygładzone przez lodowiec bule skalne. 

    
 Im bliżej do dna Doliny Mięguszowieckiej tym bardziej wyniosłe i potężne wydają się strome zbocza Osterwy oraz sąsiedniego masywu Tępa, oddzielone pomiędzy sobą dość głęboko wciętą Przełęczą pod Osterwą.. Gdy spoglądam teraz na te zielone, potężne masywy, przypomina mi się moja majowa wspinaczka na wierzchołek Osterwy, którą opisywałem w jednej z wcześniejszych relacji..


Po przeciwnej stronie masywu Osterwy i Tępej, w kierunku północnym, na tle błękitnego nieba ostro zarysowuje się postrzępiona i poorana licznymi żlebami, grań Popradzkiego Grzbietu (Popradsky hrebeń).


Dolina Mięguszowiecka ma w swej historii tragiczne zdarzenie. 20 stycznia 1974 o godz. 10.40 w Dolinie Mięguszowieckiej wydarzyła się największa jak do owej pory katastrofa lawinowa w Tatrach. Żlebem spod Przełęczy nad Skokiem, w Grani Baszt zeszła potężna lawina, która przewaliła się przez Mięguszowiecki Potok i wdarła 140 m na przeciwległy stok, wspinając się na niego z rozpędu aż 44 m w górę. Na stoku tym, na śnieżnym pólku trenowali z instruktorem uczestnicy kursu narciarskiego ze słowackiego Technikum Budowlanego. Lawina przysypała 24 z nich. Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej (było to tylko 400 m od schroniska nad Popradzkim Stawem) udało się odgrzebać spod śniegu 11-tu płycej przywalonych. W ciągu następnych godzin i kilku dni liczne zespoły ratunkowe (z pomocą przyszło również wojsko) odgrzebały ciała 10 uczestników kursu; wśród nich nauczyciela z 12-letnim synem. Pies wskazał miejsce, gdzie po 5 godzinach od zejścia lawiny wydobyto żywego 18-latka przywalonego metrową warstwą śniegu. Ciała dwóch uczniów udało się znaleźć dopiero wiosną po stopieniu się śniegu. 
Czas ruszać dalej...

 
Fotka poniżej (od lewej): szczyt Skrajnej Baszty (Patria), żleb pośrodku podchodzi pod  Przełęcz nad Skokiem, z prawej Mała Baszta..


Po kilku chwilach docieram do drewnianego mostka przerzuconego przez nurt bystro płynącego górskiego potoku. Doliną płynie Mięguszowiecki Potok wypływający z Wielkiego Hińczowego Stawu. Jego dopływem jest Żabi Potok biorący początek z Żabich Stawów.

       
 We wnętrzu doliny znajdują się liczne stawy. Największy z nich to Popradzki Staw nazywany także "Mięguszowieckim Stawem" lub "Małym Rybim Stawem". Położony jest on na wysokości 1494 m n.p.m., ma 6,9 ha powierzchni i 17,6 m głębokości. Najgłębszym jest Wielki Staw Hińczowy (jest to równocześnie najgłębszy staw w całych Tatrach Słowackich). Leży na wysokości 1944,8 m n.p.m. Jest to o 551 m wyżej, niż Morskie Oko, dlatego też wznoszące się po jego południowej stronie Mięguszowieckie Szczyty nie wydają się stąd tak groźne, jak od strony Morskiego Oka. Ma 20,08 ha powierzchni i 53,7 m głębokości.. Łącznie w dolinie znajduje się 7 większych stawów oraz kilka mniejszych. 
Na fotkach poniżej, krystaliczne wody górskiego Mięguszowieckiego Potoku.

     
Zanim przekroczę nurt Mięguszowieckiego Potoku i wejdę w zalesiony odcinek szlaku, spoglądam jeszcze w kierunku północnym, gdzie w oddali ponad czubkami wysokich świerków, wznosi się ku górze wyniosła skalna ściana Wołowego Grzbietu i smukły, charakterystyczny wierzchołek Wołowca Mięguszowieckiego (po lewej).. Trasa czerwonego szlaku na Rysy, doprowadzi mnie do podnóża owego skalnego muru, w rejon Żabiej Doliny.. 


W końcu po 1 godz.15 min od momentu wyruszenia z parkingu przy Szczyrbskim Jeziorze, docieram do węzła szlaków w pobliżu schroniska nad Popradzkim Stawem ok.1500 m n.p.m... Na niewielkiej polanie pośród dorodnych świerków, ustawiono parę tablic informacyjnych oraz kilka drewnianych ławeczek.

 
  Jak wspomniałem, jest to węzeł kilku szklaków turystycznych:
 szlak turystyczny czerwony czerwony szlak Magistrali Tatrzańskiej prowadzącej ze Szczyrbskiego Jeziora nad Popradzki Staw, a stąd dalej w kierunku Przełęczy pod Osterwą i dalej do Batyżowieckiego Stawu.
Czas przejścia ze Szczyrbskiego Jeziora nad staw: 1:15 h,  1:05 h
Czas przejścia znad stawu na Przełęcz pod Osterwą: 1 h,  45 min
szlak turystyczny zielony zielony alternatywny dla czerwonego (tzw. stara droga) ze Szczyrbskiego Jeziora, odchodzący od czerwonego po 30 min i prowadzący inną drogą do Rozdroża przy Popradzkim Stawie. Polecany w czasie zagrożenia lawinowego.. Czas przejścia całej trasy: 1:15 h,  1:05 h
szlak turystyczny niebieski niebieski od stacji kolei elektrycznej Popradské pleso nad Popradzki Staw, a stąd dalej w górę Doliny Mięguszowieckiej do rozwidlenia ze szlakiem czerwonym na Rysy i na Koprową Przełęcz.
Czas przejścia od stacji do stawu: 1 h,  35 min
Czas przejścia znad stawu na Wyżnią Koprową Przełęcz: 2:15 h,  1:45 h
szlak turystyczny niebieski niebieski szlak w górę Doliny Mięguszowieckiej do Rozdroża nad Żabim Potokiem i dalej czerwony przez Dolinę Żabią Mięguszowiecką i Wagę na Rysy. Czas przejścia: 4 h, 3 h
szlak turystyczny żółty żółty do Symbolicznego Cmentarza Ofiar Tatr pod Osterwą, stamtąd w dół do szlaku niebieskiego w Dolinie Mięguszowieckiej. Czas przejścia: 45 min w obie strony.

   
szlak turystyczny niebieski Niebieski, a potem szlak turystyczny czerwony czerwony szlak prowadzący z tego miejsca na Rysy, ma jedną ciekawą i zarazem symboliczną sprawę. Wędrując nim w kierunku Chaty pod Rysami możemy zabawić się w szerpa czyli zabrać ze specjalnego schowka na tym skrzyżowaniu, przygotowaną paczkę o różnej wadze od 5-10 kg i wnieść ją dobrowolnie na górę do schroniska. Tablica widniejąca tutaj informuje, że w zamian otrzymamy w schronisku bezpłatnie herbatę z sokiem lub z rumem. Wynagrodzenie to jest symboliczne, lecz chętnych do wnoszenia towaru na górę nie brakuje, ponieważ szerpowanie traktowane jest tutaj jak sport.. Są też tacy rekordziści, którzy wnoszą po kilkadziesiąt kilogramów na plecach..

  
Spoglądam na zegarek.. Jest godzina 8.10... Czas więc doskonały na podejście w stronę Rysów.. Na szlaku jak do tej pory nie spotkałem żywej duszy... Powodem tego jest zapewne moja dość wczesna pora wyruszenia na trasę oraz ogólnie mniejsza ilość turystów wędrujących po górach w powszednie dni, poza miesiącami wakacyjnymi... Przysiadam na chwilkę, na ławeczce obok szlakowskazu.. Łyczek herbaty, moment oddechu i za parę chwil marsz na szlak prowadzący w stronę szczytu..

 
Kwadrans po godzinie 8-mej, skręcam w lewo przy rozdrożu szlaków Nad Popradzkim Stawem, na odcinek szlak turystyczny niebieski niebieskiego szlaku prowadzący w głąb Doliny Mięguszowieckiej... Wąska, kamienista ścieżka ponownie zagłębia się w zacieniony, leśny obszar, porośnięty wysokimi świerkami i okazałymi limbami....

 
Ścieżka wiedzie teraz płaskim dnem doliny, pośród imponujących limb i wielkich kosodrzewin; możemy oglądać wspaniałe korzenie tych roślin oplatające wielkie kamienie. ("kosodrzewiny wężowiska poobszywały głaźne ławy" pisał Jan Kasprowicz).

 
Po pięciu minutach marszu w zacienionym, chłodnym tunelu świerkowo-limbowego lasu, po lewej stronie szlakowej ścieżki spomiędzy koron drzew, wyłaniają się pierwsze widoki skalistych, górskich szczytów..

    
Jak łatwo wywnioskować jest to oczywiście początek wielkiej skalnej tatrzańskiej grani, ciągnącej się wzdłuż Doliny Mięguszowieckiej na przestrzeni 4 kilometrów o nazwie Grań Baszt.. W górnych partiach Doliny Mięguszowieckiej odchodzi ona od Hlińskiej Turni w kierunku południowo-wschodnim, obniżając się stopniowo w kierunku Szczyrbskiego Jeziora. Grań rozdziela od siebie doliny: Młynicką i Mięguszowiecką.

 
W tym wielkim skalnym murze wyróżnia się ogółem 21 mniejszych i większych turni oraz przełęczy.. Będę je opisywał po kolei i szczegółowo w trakcie dalszego marszu wzdłuż tej skalnej ściany... Widoczne z tego miejsca szlaku szczyty i turnie, to sąsiadujące ze sobą i oddzielone niewielkimi przełęczami: Skrajna Baszta zwana Patrią, Mała Baszta, Pośrednia Baszta, Szatan, Diablowina, Diabla Turnia, Zadnia Baszta ...

    
Pierwsze dwa wzniesienia widoczne na zbliżeniu (fotka poniżej) to skaliste szczyty Skrajnej Baszty(Patria) - po lewej oraz Małej Baszty - po prawej...
Skrajna Baszta (słow. Patria, 2203 m n.p.m.) to szczyt kończący Grań Baszt sąsiaduje z Małą Basztą (2374 m), od której oddziela go Przełęcz nad Skokiem. W kierunku południowym od szczytu schodzi piarżysty stok, przechodzący w porośnięte trawą, a niżej kosodrzewiną zbocze, które przechodzi z kolei w lesisty grzbiet o nazwie Drygant. Jego najwyższy punkt, położony na północ od Szczyrbskiego Jeziora, osiąga wysokość 1481 m. W stokach Skrajnej Baszty znaleziono pozostałości kopalni rudy miedzi, którą wydobywano tutaj prawdopodobnie przed 1535 rokiem..
Mała Baszta (2288 m n.p.m.) znajduje się pomiędzy Pośrednią Basztą (2374 m), od której oddziela ją Przełęcz nad Szerokim Żlebem (2206 m), a Skrajną Basztą (Patria 2203 m), od której oddziela ją Przełęcz nad Skokiem. Szczyt jest łatwy do zdobycia od strony Doliny Młynickiej albo z sąsiadujących z nim przełęczy. Toteż drogi tam prowadzące były znane i uczęszczane od dawna ok. 1880 roku.. Strome stoki od strony Doliny Mięguszowieckiej porasta urwiskowy las modrzewiowo-limbowy..

 
Kolejne szczyty i turnie widoczne na zbliżeniu (fotka poniżej) to od lewej: Pośrednia Baszta, Szatan , Diablowina, Diabla Turnia i Zadnia Baszta.. Opiszę kolejno każde z nich w czasie dalszej wędrówki, gdy będą się bardziej okazale prezentowały w tej wielkiej skalnej ścianie.

 
Maszeruję jeszcze kilkadziesiąt metrów szlakową ścieżką i ponownie spoglądam na Grań Baszt... Z tego miejsca, przy wielkim skalnym głazie leżącym pośród wysokiej kosówki, ukazuje się teraz w bardziej widocznej panoramie, żleb pomiędzy szczytami Małej i Pośredniej Baszty....

 
Wdrapuję się na tenże wielki skalny głaz i ponad gałęziami kosówki mam teraz doskonały punkt widokowy na przełęcz pomiędzy szczytami Małej i Skrajnej Baszty.. Jest to Przełęcz nad Szerokim Żlebem , położona na wysokości 2206m n.p.m.  W Grani Baszt znajduje się pomiędzy Pośrednią Basztą (2374 m) a Małą Basztą (2288 m). Od strony Doliny Mięguszowieckiej spod przełęczy opada wybitny żleb zwany Szerokim Żlebem i od niego pochodzi nazwa przełęczy... Obecnie przez przełęcz tę nie prowadzi żaden znakowany szlak turystyczny, obowiązuje więc zakaz chodzenia tędy. Dawniej jednak chodzono na Grań Baszt, wejście na przełęcz i okoliczne szczyty dla sprawnego turysty nie przedstawia większych trudności. Od Stawu nad Skokiem podejście na Przełęcz nad Szerokim Żlebem jest stosunkowo łatwe. Z przełęczy na szczyt Małej Baszty można wejść skałkami, upłazkami i rynnami. Trudniejsze jest podejście na szczyt Pośredniej Baszty. Trawiastą granią podchodzi się do bardzo stromego spiętrzenia skał. Obchodzi się go z lewej strony trawiastą półką, dochodząc nią do pierwszego żlebu. Żlebem podchodzi się w górę i pomiędzy poszarpanymi skalnymi występami na szczyt.

    
Ruszam dalej... Wąska, kamienna ścieżka biegnie pośród wysokich kęp zielonej kosodrzewiny, łagodnie lecz nieustannie wnosząc się w górę.. W oddali na wprost przed mną ukazuje się pasmo graniowe Wołowego Grzbietu, z charakterystycznie sterczącym po jego lewej stronie, szpiczastym wierzchołkiem Wołowca Mięguszowieckiego (2228 m n.p.m)....

 
Zbliżenie na szczyt Wołowca Mięguszowieckiego.. Jego charakterystyczna sylwetka będzie mi towarzyszyć jak latarnia morska, aż do Żabiej Doliny..

 
Po kwadransie marszu od Rozdroża przy Popradzkim Stawie, docieram do drewnianego mostka przerzuconego po kamiennych głazach przez nurt jednej z dwóch odnóg Żabiego Potoku.. Przed mostkiem dwie małe drewniane ławeczki dla zmęczonych turystów, odpoczywających często w tym miejscu.. Po dotarciu nad Żabi Potok kończy się i zarazem zaczyna, kolejny etap wędrówki... Czekają mnie coraz większe trudności.. Od tego momentu szlakowa ścieżka będzie wznosić się już tylko w górę i w górę... Lecz o tym w kolejnej części relacji..Hejj


KONIEC cz.I
C.D.N..

1 komentarz:

  1. Rysy dla wielu osób są niedostępne i na zawsze pozostaną jedynie marzeniem, dlatego dobrze że powstają takie opisy z piękną fotorelacją. Dzięki takim ludziom jak Pan, można choć w wyobraźni postawić stopę na Rysach i poczuć się tak, jak gdybyśmy sami to widzieli na własne oczy :)

    OdpowiedzUsuń